Ostatnie odpowiedzi na forum
kasia masz rację że chyba będzie dobrze jak powiem...ale jak będzie chciał wprowadzić inne ćwiczenia bo obecnie tylko areobowe,
bania ja strasznie boję się tego złego samopoczucia:(pewnie po 27 będę musiała odstawić hormony i będzie wyznaczony termin radiojodu
mam nadzieję że nic sobie nie zrobię ćwicząc:( ale już nie mogę chodzić taka gruba...w żadne rzeczy się nie mieszczę...a nie chciałabym w październiku od nowa kompletować garderoby do pracy...bo niestety nie chodzę w tym co poza pracą
Dziewczyny, wczoraj była 2 raz na siłowni... ćwiczę całkiem intensywnie ale jeszcze kilka treningów bez brzuszków. Nie wiem czy się wszystko zagoiło bo czasami boli mnie szyja ...zwłaszcza jak leżę i w różny sposób układam głowę.
bania w jakiej miejscowości będziesz?
Ja od dzisiaj zaczęłam chodzić na siłownię...po ciąży zostało mi 12 kg...tzn. 9 ale po operacji tarczycy 3 się jeszcze przyplątały:( do października muszę wszystko zgubić...bo inaczej będę musiała cały zestaw do pracy nowy zakupić a wolałabym tego uniknąć. Tak więc akcja zrzucanie kilogramów. PS> myślicie że jak 10.04 miała operację to nie będzie przeszkadzało jak będę już ćwiczyła brzuszki? chodzi mi o napinanie szyi
ale cisza na forum, miłego dzionka życzę:)
ona te moje 30 min to nie było opalenie tylko stałam w słońcu... tak sobie myślę że moje samopoczucie mogło być wynikiem małego przemęczenia bo wcześniej pojechałam z Emilką na zakupy i w rossmanie w jednej ręce trzymałam ją w foteliku samochodowym(pewnie jakieś 10 kg łącznie) a w drugiej koszyk...później w samochodzie (który stał w tym czasie na słońcu) było gorąco a to wpinanie i wypinanie małej wcale nie jest takie łatwe, zwłaszcza jak ma się 3 drzwiowe auro i trzeba dziecko zapiąć tyłem do kierunku jazdy na tylnym fotelu... i po tym pojechałam na działkę do rodziców i tam stałam z Małą na rękach ale moje głowa była w słońcu
dziewczyny mam pytanko czy po operacji nie można opalać tylko rany czy powinno się unikać słońca? dzisiaj stałam na słonku jakieś 30 min. i później miałam problemy ze wzrokiem... widziałam tak jak tuż przed omdleniem...:( po kilku minutach przeszło...
jorkga witam Cię. Z miesiąca na miesiąc nasze grono wspierających się powiększa:)
Jeśli chodzi o lekarzy to... lekarz który robił mi biopsję miał przesłać moje wyniki do domu(jakoś że mieszkam 60 km od miasta w którym była wykonywana i byłam w 8 miesiącu ciąży). Wyniki miały przyjść w ciągu 1,5 tyg. Poi 2,5 oczekiwania zadzwoniłam. Poprosili do tel. lekarza. Lekarz wziął wynik i powiedział " oczywiście nie ma tu nic złego...a nie chwileczkę... badanie wykazało że jest to brodawczak, rak złośliwy...musi teraz Pani jak najszybciej zgłosić się do swojego endo itd. Na koniec na szczęście dodał że ten rak jest uleczalny.... prowadząc tą rozmowę byłam w drodze na badanie do mojego ginekologa. Lekarz na mnie spojrzał i po raz pierwszy nie zapytał "co tam dobrego"(co ma w zwyczaju) a ja tego dnie nie byłam w stanie mu powiedzieć:( poinformowałam do na kolejnej wizycie i bardzo się zmartwił. Prawda jest taka że to dzięki niemu poszłam zrobić usg tarczycy.
byłam u 2 endo i też mówiły że jeszcze będę mogła mieć kolejne dzieci
dzięki za info odnośnie tabletek...wychodzi na to że dawkowanie to kwestia indywidualna dla każdego pacjenta
pozdrawiam i miłego dzionka życzę