Ostatnie odpowiedzi na forum
Madzik, 2 tygodnie szybko zlecą, trzymam kciuki :) Tam są specjaliści, chyba nie ma sensu teraz szukać nowego miejsca, też pewnie trzeba by było czekać...Takie jest moje zdanie, powodzenia :)
Madzik 20, mój tata miał pierwszą operację na Wawelskiej. Nazwiska, które podałaś nie kojarzę, a generalnie co do Wawelskiej to mam mieszane uczucia. Tata ani przed ani po operacji nie miał żadnej chemii ani radioterapii. Nie wiem, czy to dobrze, może rzeczywiście na tamtą chwilę nie było takiej potrzeby. Faktem jest, że po 3 latach była wznowa. Nie chcę tu nikogo oczerniać, ani nic takiego, ale jak powiedziała uczucia mam mieszane. Na pewno lekarze nie wszystko mogą przewidzieć...Co do terminów, to z tego co pamiętam, nie czekaliśmy długo. 8 tygodni to wydaje mi się zbyt dużo...Może zadzwoń tam i się przypomnij...My teraz leczymy się na Ursynowie, ale tam na pewno nie jest lepiej. Bardzo dużo ludzi, na Wawelskiej np godziny wizyt w miarę pokrywały się z rzeczywistości, natomiast na Ursynowie jest koszmar, wczoraj tata miał wizytę na 12.30 a wszedł po 17.00.
Sierotka, mam nadzieję, że to jednak nic groźnego...a jak ogólnie czuje się twój mąż?
Dzięki Iza, mam nadzieję, że u was też się poukłada :) Daj znać, jak już będziecie po wizycie w Gliwicach.
U nas chemia paliatywna w postaci tabletek. Na razie co 3 tygodnie, a jeśli wszystko będzie dobrze, to rzadziej. Oby było...
Łukasz, mój tata miał raka odbytnicy. Jutro idziemy na pierwszą wizytę po operacji, więc dopiero wszystkiego się dowiem. Przed operacją (tą drugą, czyli wznowy) miał 5 dni radioterapii, potem 3 kursy chemii. Teraz zobaczymy...Jest trochę obciążony innymi chorobami, ale myślę że chemię dostanie.Po tamtej czuł się bardzo dobrze. Jutro się wszystko okaże :)
Łukasz, mój tata miał wznowę, podobno są gorsze do wycięcia, niż guz pierwotny, ale jak najbardziej się da, trzeba podjąć próbę. Trzymam kciuki, żeby było ok :)
Niestety rak to jednak choroba nieprzewidywalna. U nas po operacji w 2013 r. lekarz powiedzial, ze ryzyko nawrotu jest minimalne, a po 3 latach byla duza wznowa, choc regularnie byly kontrole. Jak sie zapytalam czy ja powinnam sie zbadac, to odpowiedzial, ze to choroba mezczyzn po 50tce...
Viomi dziekuje za info. Moj tata leczy sie w centrum onkologii na ursynowie, wczesniej na wawelskiej. Jestem ciekawa, czy ktos mial do czynienia z dr Zwolinskim i jaka ma opinie o nim.
Iza, u nas onkolog jeszcze przed operacja powiedzial, ze bez wzgledu na to, czy uda sie wszystko wyciac, czy nie to i tak bedzie potem chemia. Agnieszka i Lukasz maja racje, konsultacja u innego lekarza by sie przydala, tylko szkoda ze tata taki uparty :( na sile go nie zmusisz...Z innej beczki: czy ktos na tym forum lub bliski leczy sie w Warszawie?