Ostatnie odpowiedzi na forum
spozniona ale jestem,no i wciaz przed polnoca :)Elbe, co do poczty,tak UDW, ale bez przesady z ta ustawa:D,nic sie nie stalo:). A Słowo zdrowie nabralo szczegolnego,bezcennego znaczenia..
Elbe- lojezusie ,ale masowke puścilas :P
krystyna57- swiete slowa,zgadzam sie w 100%,dokladnie tak jest.Dewiza naszej sluzby zdrowia: umiesz liczyc,licz na siebie....
zastanawiam sie co robic gdy markery ida w gore.. (jestem czula makrerowo) i zaraz ida zmiany obrazowe za nimi u mnie. Lekarze twierdzacy,ze wzorosow markerow sie nie leczy doprowadzaja mnie do przerazaenia,zdumienia i furii...czyli co..mam czekac sobie,az za 2,3 mce przerzuty sie na tyle uwidocznia,ze beda w Tk juz jak czarno na bialym...krew mi sie gotuje...JA NIE CHCE TAK CZEKAC BEZCZYNNIE...rok temu tak bylo,pzrerabialam ten schemat...kurcze co robic....czas plynie na niekorzysc.....
mysle,ze mozliwe jet uczucie zalu,ale nie zazdrosci....tak mi sie wydaje
a ja mam pytanie- jak wymusic na lekarzach by dali mi skierowanie na PET do 2 latach intensywnego, inwazyjnego leczenia.Zaden dotychczas sie mna pod tym katem nie"zainteresowal".....mysle czy to mzoe dlatego, rok temu skierowali mnie do hospicjum i postawili na mnie krzyzyk :/?
w u mnie w lutym 2014 minie 2 lata od diagnozy przy 3C i 3G (a jakze....),2 rzuty chemii,2 operacje, 3 razy uciekalam spod kostuchy i nikt przez te 2 lata nie zlecil mi wykonania PET, nie wiem jak Wam,ale mnie sie nie wydaje to normalne....w przyszlym tyg robie sobie marker (mialam w tym,ale sie boje kolejnego wzrostu,wiec przesuwam na "po weekendzie") a efekt juz widac,nie spie ze 3 tyg jak czlowiek i mysle...mysle...
szkoda ze przy kompach tylko :)
ps.a stronka "rozgrzebana"bardziej,niz cokolwiek innego ;-)