Ostatnie odpowiedzi na forum
Joanno dzieki za podpowiedź ,poczytalam i już je usunełam.
Jasiu gratulacje,jesteś wzorem dla uczących się.Wróciłam wlasnie z kościoła ,bo jeżdżę na Koronkę i zaraz msza.Wnuczki dojechali szczęśliwie do Ustronia a u mnie w sercu okropny smutek a w domu cisza brak krzyków i wrzasków.Wczoraj wieczorem zadzwonila koleżanka ,wlaściwie przyjaciółka od choroby,razem konczyłyśmy chemię.W tamtym roku miała wznowę ,skończyła chemię w lipcu .Wczoraj odebrała TK i wyszły jej guzki lite na otrzewnej i guzkowate zgrubienia na wątrobie.W poniedziałek idzie na wizyte do prof.Bidzińskiego.Jak była u mnie to przywiozla mi pek pieknych pawich piór ,które stoja w wazonie.Co spojrze na nie to ogarnia mnie jeszcze wieksze przygnębienie.Ona na poczatku pisala na naszym forum ,ale przestała.Nie wiecie czy na tą otrzewna to chemia pomaga?.Jak ktoś wie to niech odpisze proszę. Kasiorku chciałaś ,żeby napisać o duchu to napisalam.Czytając to sie bałaś to wiesz jak ja sie moglam bać przeżywając to wdzystko.Dzięki że chroni nas Pan Bóg i Matuchna Najświętsza .Pozdrawiam WSZYSTKIE SYRENKI.
Maria 111 poczytalam o tym rozrodczaku ,ma bardzo dobre rokowania i po operacjii stosuje się chemie.Poczytaj sobie i będziesz spokojna.
Maria 811 przy g2 to już dają chemię.Tak było kiedyś jak był prof.Bidziński.Zlecał chemie również przy G1 1c.Przepraszam pisałam i nie przeczytałam ,że masz g2,a1.
.Piszesz ,że guz był gładki lity to malo wazne jak wygladał ważne jaka jest jego zlosliwość.Ja wolałabym mieć potworniaka z włosami i zębami,bo sa niezłosliwe.Panek chemią się nie zajmował ,chyba ,że teraz..Nie bardzo rozumiem co masz na mysli w wynikach histopatologicznych bez zmian.To znaczy nie masz raka.Bo jak jest rak to piszą czy G1,a1 czy tym podobne wyniki.A tak musisz podjąć sama decyzje co masz zrobic.Wiem ,że jestes zdenerwowana i piszesz chaotycznie .Jeżeli kobieta jest zdrowa to na pewno nie zrobią jej radykalnej operacji profilaktycznie ani nie podadza chemii.
Dzieki Kasiorku zaspokoiłaś moja ciekawość.Jak będę miała więcej czas to napiszę o tej nocnej wizycie ale chyba na fejsbuku.
Hania kiedyś była innym człowiekiem hehe:)) wiesz o czym mówię:) .Kasiorku napisz mi co miałas na myśli bo nie napisze Ci jak do mnie w nocy przyszedł diabel czy zły duch którego sama nieopacznie zaprosiłam
Kasiorku ja Ci się posmieję ze mnie no no.ha,ha,ha.
Witam wszystkie Syrenki.Jasiu Pityna milczy,zawsze szybko odpisywała.Wnusio z cala rodzinką jutro wyjeżdża na ferie w góry, już tęsknie ,jak wytrzymam tyle bez nich.Kasiorek ja nie mialam wznowy.Najwpierw mialam laparoskopie ,usuneli mi tylko jajniki bo śródoperacyjnie nie znaleźli żródła pierwotneg.po miesiącu operacja radykalna i 6 chemii.Ja mialam raka jajowodu i po tylu badaniach okazalo się ,że jednak to źródło pierwotne i wtedy operacja radykalna.Przez miesiąc prawie zwariowałam skąd źródlo pierwotne.Wykryto w lipcu 2010r a chemię skończyłam w maju 2011r.Miałam przesuwana ze wzgledu na krew,miałam toczone 6j KKCz..
Ale najpierw to miałam operację radykalną ,potem chemia.