Ostatnie odpowiedzi na forum
A moja koleżanka co położyli na nią krzyżyk już 15 lat i nie miała żadnej wznowy,może jednak nie zawsze przegrywamy wojny.
Boże daj Małgosi Wieczny Odpoczynek,niech Cieszy sie Chwałą Nieba.Tu na ziemi tyle wycierpiala.Kasiorek to chyba tak jest że wygrywamy bitwy a przegrywamy wojny.
Mnie chemiczka kazala brac alanerv.Brałam do 4 dni po wlewie bo ja miałam takie uczucie jak bym siedziała na kaktusie,uczucie okropne ,powiedziała ,że to bardzo się rzadko zdarza.Całe krocze jakbym miała w szpilkach po trzeciej chemii już nie miałam ale alanerv mi pomagal bardzo.
Ja w walentynki jade na 18 do Zielonki na mszę o uzdrowienie i uwolnienie będzie odprawiał egzorcysta.Ciekawa jestem czy pierwszą mszę będzie odprawił Arcybiskup i czy będzie też tyle pocztów sztandarowych z Warszawy.Miesiąc temu było bardzo uroczyście.Sądzę ,że i tym razem też.Pomodle sie za nas wszystkie niech Matka Boża Czestochowska wyprasza łaski dla każdej z Nas .Niech udzieli tej Łaski o którą prosi. każda z Nas.Pozdrwiam Wszystkie Syrenki.
szymczakanna.Aniu pisalam omojej koleżance co ma przerzuty nie wiem czy pamietasz.Odpisalaś ,że dla nie najlepsza chemia dotrzewnowa.Dali jej hormony przez 2 miesiące a potem chemie,bo od ostatniej mineło 4 miesiące.Jak sie upomiała o chemie dootrzewnową to profesor powiedział ,że ona bardzo slabo działa i ,że za granica to jej juz nie podają takie duper szmity jej nagadał.Jak sie spytała co jest na tej watrobie to powiedział rozsiew nowotworowy.Ma na otrzewnej i na wątrobie.Boi się ,że to koniec i zbywaja ją hormonami.Aniu jak możesz to napisz czy w jej przypadku chemia dootrzewnowa by pomogła,albo gdzie mogli by jej pomóc.Moze któraś z Syrenek mogła by coś podpowiedzieć?.Ona też była na naszym forum.Leczy sie w Klinice Prywatnej na fundusz zdrowia ale za badania i inne rzeczy płaci.Do profesora i do innych lekarzy też chodzi prywatnie.Sądzi ,że dlatego nie mówia jej ile jej zostało.Jest załamana.
Ja badałam sobie witaminę D bo bez przerwy jadła bym tylko łososia na nic wiecej nie moglam patrzeć.Wynik wyszedł 11 a norma od 30 do 100.Napisane mam na wyniku wartośc bardzo niska,Zrobione mam dezyndometrie kości iwyszło na pograniczu osteoporozy i 0steopenii .Wydalanie Ca w moczu tez miałam bardzo zaniżone.Biorę teraz 1500 Witaminy D i wapno.Lekarka powiedziała ,że od chemii i sterydów ,bo brałam na płytki.A na badanie witaminy D dała mi skierowanie rodzinna bo nikt mnie się nie pytal o tą witaminę.Ona się zainteresowala tym i dziwiła sie dlaczego po chemii nie badaja witaminy D.
nana wynik markera jest taki sam ,przecież ta sama próbkę krwi powyórzyć to nie wyjdzie Ci taki sam wynik.Granica błędu p rzy markerach waha się +2,-2.Rób marker tylko w jednym labolatorium ponieważ pracują na innych odczynnikach i innych aparatach.
Przysłali mi zdjęcie moich wnuków na fb,już mi lżej na sercu.Co raz do nich zaglądam.
Jasiu gratulacje.Aniaszymczak zadzwonie do koleżanki ipodpowiem jej o tej chemii otrzewnowej,żeby porozmawiala z Bidzińskim.Niecałe dwa lata i druga wznowa.Beatko czy leukocyty Ci skoczyły do góry,bo jak masz tak malo to lapiesz wszystkie zarazki.Teraz duzy mróz to wymrozi wszystkie bakterie i nie bedziemy ich łapać.Wróciłam z kościoła i tak mi smutno bez tych wnuczków.Łzy same cisna mi sie do oczu.Pozdrowienia dla wszystkich Syrenek.Błogosławionej Niedzieli ,niech Matuchna oddali wszystkie smutki.
Dziekuje Aniu już teraz będę wiedziała jak usunąć post.Usunełam to co Do Ciebie napisalam.Te pióra to rzeczywiscie pechowe,wnuczek tak cięzko zachorował i nieporozumienia z mężem na temat wiary.Wcześniej też się modlilam i nie było tych nieporozumień.