Gaja, Wspiera

od 2013-07-26

ilość postów: 184

Jestem tu dla swego Ukochanego.

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Basia, potwierdzam. Nie słyszałam o czymś takim, mąż nie miał niczego podobnego. Zwłaszcza ten wyciek brzmi niepokojąco. A gorączki nie ma? Czy to lekarz operujący tak twierdzi, że ok? Udajcie się do innego uroonkologa. Lub nawet na SOR do szpitala z oddziałem urologicznym. Bo nie daj Boże to ropien. One się zdarzają po operacjach. Daj znać co się uda załatwić.

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
janek19646 to chyba nie jest źle, zaawansowanie jest małe. Przy jasnokomórkowym z tego co wiem wycięcie nerki kończy leczenie, potem tylko obserwacja. bolek1950 jesteś twardy facet, nie dawaj się! Trzymamy za Ciebie mocno kciuki... Pytasz jeszcze czemu było czysto, a teraz wznowa - niestety nikt na to pytanie nie odpowie. Ostatnio usłyszałam od doktora że rak pęcherza "lubi" się wznawiać nawet po 10-15 latach. Mikroprzerzutu nie wykryje _żadne_ badanie obrazowe, ani TK, ani rezonans. Nie jest to pocieszające, ale trzeba walczyć. kala1234 no niestety bywają jak widzisz :(

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Spokojnych, pogodnych świąt Wielkanocnych życzę wam drodzy forumowicze, i waszym bliskim. Niech ten czas odnowienia się życia i nadziei przyniesie i wam nadzieję i siły do walki.

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Po radykalnej jelita są wyłączone i pacjent odżywiany jest dożylnie (przez wkłucie centralne najczęściej chyba, z tego co wiem). Moment odstawienia odżywiania dożylnego i ich włączenia jest bardzo ważny - tzn. początek picia i jedzenia. Uniknąć tego nie ma jak, lekarze bacznie kontrolują ten proces, ale u każdego może przebiegać inaczej. Broń Boże nie podawać niczego pacjentowi (nawet wody) bez zgody lekarzy! Komplikacje to biegunka i słabe ruchy jelit. Wtedy próbują powrotu do dożylnego, stabilizują i następnie znowu odstawiają.

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Sawusia różnie to bywa. Minimum chyba to 10 dni. Mój mąż był 21 dni, ale miał komplikacje z jelitami.

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Gdyby komuś z Warszawy były potrzebne konsultacje, zrobię małą reklamę naszych lekarzy: www.konsultacjeurologiczne.pl ponieważ w przychodni ECZ Mokotów już ich nie ma.

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Kama58 miło Cię widzieć, cieszę się, że u Męża wszystko w porządku :) Cystoskopie właśnie rzadko kto zleca, nasz urolog w przychodni też nic nie mówił. Ale docent powiedział, że jest to wskazane. Tylko najlepiej by był giętki cystoskop.

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
No jasne. Co prawda to chyba nic nowego. Powiedział, że najbardziej trzeba być czujnym w okresie do 3 lat po radykalnej. Przy czym czas działa na naszą korzyść :) Na co uważać: nietypowe bóle, sikanie z krwią, długotrwały kaszel. Badania kontrolne: co pół roku TK całego tułowia (nie tylko miednicy mniejszej), kreatynina i cytologia osadu moczu, plus okresowe cystoskopie, raz na rok co najmniej. Cel - szukanie ewentualnej wznowy miejscowej, przerzutów w cewce moczowej, lub w miejscu połączenia moczowodów ze sztucznym pęcherzem (pewnie przy stomii - ze wstawką jelitową), oraz przerzutów odległych. Jeśli jest czysto - mamy spokój na kolejne pół roku-rok. Z tym, że po upływie roku TK można robić raz na rok. Uczulił nas, że rak pęcherza potrafi dawać przerzuty nawet po 10-15 latach.... Ale wiele też zależy od zaawansowania pierwotnego nowotworu. Poradził zapisać się do poradni onkologicznej na NFZ i tam brać skierowania na TK i inne badania. Cystoskopia raczej powinna być wykonywana w szpitalu. Oczywiście, doradzał także w kwestii trybu życia - niezbędny jest sport, tak co 2. dzień, np. spacery szybkim krokiem (ew. z kijkami), co najmniej 40 minut, tętno powinno być w okolicy 120. Pływanie, rower jak najbardziej. Sporty siłowe (siłownia) też są możliwe, ale raczej ostrożnie (dla stomików nie wiem, chyba nie). Ogólnie zachęcał do aktywności, bo nie ma przeciwwskazań. No i być czujnym. Bo niestety wznowa raka pęcherza po radykalnej, to nie jest nic dobrego i innych środków radykalnych na to póki co medycyna nie posiada.

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Drogie dziewczyny, widzę, że ostatnio przybyło na forum wspierających pań, - każdy z nas lub naszych bliskich z forum był kiedyś na początku tej drogi, na której teraz stoicie. Ale uwierzcie, da się nią przejść. I żyć dalej normalnie, prawie. Prawie - bo już zawsze trzeba będzie być czujnym. Wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej u doc. Jakuba Dobrucha, który wraz z zespołem chirurgów w ECZ operował mojego męża ponad rok temu i wykonał pęcherz ortotopowy (zastępczy). Wielkie wyrazy uznania dla tego lekarza - jest ze stajni prof. Andrzeja Borówki, jak my żartobliwie z mężem mówimy, i reprezentuje naprawdę dobrą szkołę polskiej uroonkologii. Ma empatyczne, a zarazem kompleksowe podejście do pacjenta. Powiedział nam sporo o tym, jak kontrolować stan zdrowia w dłuższym okresie po operacji, jakie wykonywać badania i w jakiej częstotliwości. Poczuliśmy się z mężem zaopiekowani w 100% - to mocno dodaje pewności, że wszystko będzie dobrze :). Życzę wam wszystkim kochani tylko takich lekarzy na waszej drodze. Pozdrawiam serdecznie.

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
mon_m, przykro mi, że nie masz dobrych wieści. Widzę, że Missy na forum onko też Ci odpowiedziała. Ona dobrze radzi... I zawsze możesz prosić tam lekarzy o konkretną pomoc i poradę. Trzymajcie się, nie można się poddawać. Musisz być silna i otoczyć Tate troską i miłością.