Ostatnie odpowiedzi na forum
Nana, pisałam w tym samym czasie co Ty :)
Na Twoje kłopoty, wiem, że to rady "zielarki" :) ale czytałaś o oleju z oregano na kłopoty z układem moczowym? Nie zaszkodzi a może pomoże? :) <3
pani_nikt, nie martw się na zapas płytkami. Wynik 294 to b. dobry wynik, a wyjściowy wynik (ponad 400) był za wysoki. A poza tym standardy onkologiczne sa trochę inne (jak mi tłumaczyła moja p. doktor) i chemie podaja nawet gdy płytki sa ok. 100. Gdy przyjdzie co do czego lekarze będą wiedzieli co zrobić.
Lena24, a kto Ci każe dodatkowo się dręczyć i czytać blogi innych chorych? Za mało masz stresu? Każdy przypadek jest inny i nie buduj sobie wyobraźni o czymś co może się nie zdarzyć. Chorzy też mają różną psychikę i różnie mogą opisywać swoje sprawy. Tak, że spokojnie dziewczyno bo jeszcze i Ty nabawisz się jakichś nerwic.
Margareta co u Ciebie? Cieszę się, że operacja się udała :) <3
Witajcie Dziewczęta. Powoli dochodzę po ostatniej chemii, tzn. aż tak jakoś bardzo mocno nie daje mi się we znaki ale przez kilka dni byłam bardzo senna, trochę mnie mdliło no i najgorsza jałowość w buzi. Następnym razem poproszę o nystatynę bo środki domowe chyba za słabo pomagają. Ale już z każdym dniem lepiej.
Lena24, odstaw mamę na oddział i zostaw w spokoju, będzie miała dobrą opiekę, a i Ty będziesz mogła zająć się swoimi sprawami. Mama porozmawia sobie z innymi pacjentkami i to wyjdzie jej na dobre.
Kotka, ja miałam trzy operacje i też jak Tatmag i Czarownica jestem zdania, żeby wyciąć co zbędne, ale przy awastinie rzeczywiście nie można operować tak, że lekarze mają rację żeby kontynuować chemię. Ja miałam docinane dwie zmiany po awastinie i gdy okazało się, że zaczynają się uaktywniać.
Kucja15, Nana <3 <3 <3
tatmag, masz racje, kiedyś mówiło się, że kobieta powinna mieć na czym usiąść i czym oddychać :)
Dziewczęta, melduję się po drugim wlewie caelyxu z karboplatyną. Po pierwszej chemii marker spadł z 63,5 do 21 tak, że psychicznie jestem podbudowana, Inne badania też w normie oprócz lekko podwyższonych D-dimerów na które dostałam clexan.
Co do wycinania wyrostka to rzeczywiście bywa różnie. Ja mam wycięty i operował mnie chirurg-onkolog, ale koleżance operowanej w innym szpitalu zostawili więc jak to jest to bez "pół litra nie rozbieriosz" jak to kiedyś mawiali :)
Lupus, przyłączam się do dziewczyn, które pisały, że nie trzeba przejmować się opiniami koleżanek. Bądź sobą. Ja zawsze w pracy byłam przyjmowana życzliwie i każdy mi mówił, że świetnie wyglądam i czekają na mój powrót. Jedna z koleżanek pytała mnie tylko dlaczego nie ufarbuję włosów ale odpowiadałam, że podobają mi się takie jakie są, aby były tylko dobrze obcięte. A poza tym młodzież z mojej rodziny wręcz zakazała mi malowania włosów bo naturalne są bardzo fajne. No i na tym się skończyło.
Margaret, trzymam kciuki <3
Pozdrawiam wszystkie Dziewczęta <3 :)
kucja15 życzę samych dobrych wieści :) A ja jutro na badania a w środę na drugą chemię :)
Midi90, w niektórych szpitalach przed chemią - oprócz premedykacji - podają lekko usypiający proszek. Niewykluczone, że mama dostaje właśnie taki specyfik. I jak chce się jej spać to niech śpi. Ja dostawałam i lżej mi było znieść te kilka godzin wlewu. Czas szybciej mijał.