BEATA41, Wygrał

od 2014-01-24

ilość postów: 126

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Witam Wszystkich,
tata dziś już po zabiegu, trwało to oglądanie pęcherza ponad godzinę a teraz znów czekanie...Jeszcze z lekarzem nie rozmawiałam ale rewelacji się raczej nie ma co spodziewać...oooooo chyba zaczynam wątpić....tak nie może być!Ale to już trzeci pobyt w szpitalu w ciągu czterech miesięcy!
Mama widzę znów się okrutnie martwi i ma czarne myśli...stawiam ja do pionu jak mogę!
I znów tak pusto w domu bez taty, taka cisza, nikt nie kłapie drzwiami (a on to notorycznie robi!)
A wiecie co, na sali leży jeszcze z dwoma facetami , mój tata 67l, facet obok 83l (a za nic nie wygląda) i jeszcze jeden młody może około 45 (ale dobrze nie zlustrowałam karty)ta różnorodność wieku jest zatrważająca, nie ma reguły jak widać oj nie ma!!!
Pozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
JAGABABA ! Weź się w garść!!!Nikt nie powiedział ,że będzie łatwo!
Mój tata od dziś w szpitalu, jutro cystoskopia i znów hamletowskie "pytanie jest czy nie coś nowego" ma oto jest pytanie!!!
Witaj Marian!Dobrze,że z psychiką u Ciebie ok!Tak trzymaj!Mój tata (65 lat) na początku była masakra psychiczna ale teraz walczy z tym gadem!Jest wielki!!!

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
cM dokładnie robiłam to co Ty masz zamiar, byłam u innych lekarzy na konsultacji i wiesz co...olali mnie, miałam takie wrażenie, bo spytali gdzie tata się leczy?a że nie było to w ich szpitalach to zamiast oni mówić mi coś na podstawie przedstawionej dokumentacji to ja ich ciągnęłam za język , fachowcy od siedmiu boleści!!!Mam nadzieję ,że trafisz na kogoś lepszego niż ja!!!
Dziś byliśmy w Sanktuarium słynącym od łask.Była to pierwsza, poranna msza , kiedy otwierał się obraz ukazujący posąg Maryi z Jezusem na ręku, łzy mi ciekły jak grochy jak nigdy...choć tam wiele razy byłam...teraz to już tylko modlitwa pozostała i wiara w cud!!!
Pozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Bardzo Wam dziękuję Czarownico, kaju1 za dobre i szczere słowa!
Przed chwilą dopiero wróciłam do domu i tak stanęłam pod oknem i patrzyłam na tatę, właśnie zmywał gary, zawsze mamie pomaga...tak mi się przyjemnie zrobiło i miło...

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
No i znów mi napisałaś to czego nie chciałam przeczytać (ale wiesz w jakim sensie - nie ,że w ogóle do mnie piszesz) no chcę się chyba oszukiwać!!! Bo jak by mu wycieli ten pęcherz już w styczniu to byłoby po wszystkim a tak ...to straszne czekanie.
Dziś tata zrobił sobie wyniki krew, mocz....i znów ta krew w moczu...niewidoczna gołym okiem ale jednak!Chyba też oczekiwał innych wyników tym bardziej ,że ten mocz jest taki czysty nie jak kiedyś ,że takie pływały w nim farfocle jak w wodach smakowych jak skisną a teraz naprawdę taki czyściutki ale co z tego...

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Czarownico, Heniu a jak myślicie?
Czy jak te wycinki tata miał pobierane w chwili operacji czyli jak już pisałam, że wycinali, wypalali i coś prądem traktowali (porażenie prądem), to może teraz po 6 tygodniach może COŚ akurat innego...czy Was też taka kolej była...?

A Sierotka LUBLIN jest OK!!!

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Heniu już nie raz mnie wspierałeś, dziękuję!Co najgorsze, ja to wszystko wiem!
Ale jak tata poszedł w lutym do szpitala, to w zasadzie już wtedy byliśmy psychicznie przygotowani (albo nam się wydawało ? ) na fakt życia bez pęcherza.Całe forum śledziłam i tacie czytałam, a tu nagle jeszcze zmiana decyzji ordynatora I PĘCHERZ wówczas zostawili.
Czyli WTOREK będzie decydujący!

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Czarownico, bałam się ,że tak napiszesz...we wtorek ta wizyta i pewnie wszystko będzie jasne...ale On tak się cieszy teraz...,że ma jeszcze ten pęcherz...
A może to były wyniki z tego momentu jak była operacja?a może będzie teraz inny wynik...Chyba za dużo tych a może...

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
córeczkoMamusi , karoloa0704 błagam Was bez takich wpisów póki życie, póty nadzieja!!!
Nie można tak i wiem ,że wcale to nie jet łatwe , bo też nie wiem co mojego tatę czeka ale cuda się zdarzają!!!wierzę w to, nie ma dnia ,żebym się za ojca nie modliła ,może Bóg mnie w końcu usłyszy i innych potrzebujących!!!
Jeżeli macie inną alternatywę niż Bóg, to choć wiary w człowieka nie traćcie!!!Błagam Was!!!

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
O Czarownico jesteś wreszcie WITAM...!
U taty zmiana pisałam już do Ciebie ale wtedy już zniknęłaś z forum a zmiana taka:

Carcinoma urotheliale G-2, high grade.Nowotwór ogniskowo nacieka na błonę mięśniową.
Przecież miesiąc temu był G-1!low grade i nie naciekał.Choć lekarz mówił, że przy tak rozległym gadzie wynik może być niewiarygodny bo może pobrali taką część , gdzie była właśnie taka mniejsza jego złośliwość...już sama nie wiem...
We wtorek 15-04 znów do szpitala na badanie pecherza i znów wycinek po tym wypalaniu, wycinaniu itd. czekamy, czy czas nam nie umyka...