Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13033 odpowiedzi:
  • 8 lat temu
    Ja mialam nie pszeszkadza w niczym, wrecz przeciwnie w Gliwicach za to mozesz brac kapiel codziennie :D a okulary niestety po wyjsciu ze szpitala powinno sie zamknąć w woreczku na trzy miesiące.
  • 8 lat temu
    Ahh i spoźnia mi się okres. Standardowo u mnie tak jest przy dużym stresie. Przed operacja ta sama sytuacja. Teraz powtorka z rozrywki. Znajac moje szczescie to dostane okres w dniu przyjecia do szpitala... Stad moje kolejne pytanie - miala ktoras z Was okres na duzym jodzie? Przeszkadza to w czyms?
  • 8 lat temu
    Ahh. Znalazłam jeszcze pomocną kartkę z Gliwic dot. dużego jodu. "Na oddział nie wolno wnosić: - odzieży wierzchniej - toreb. torebek - talerzy, sztućców, kubków - grzałek, czajników Proszę zabrać ze sobą: -leki stosowane przewlekle - kapcie, recznik, przybory toaletowe - muszą zostac wyrzucone po zakonczonym leczeniu Na czas hospitalizacji pacjent otrzymuje piżamę i szlafrok." Ostatnia wzmianka - bezcenna :D Pisze też , że w salach znajduja sie telefony z ktorych mozna dzwonic do rodziny.
  • 8 lat temu
    Przeleciałam kilka ostatnich stron i kurcze... Też mam na kartce z Gliwic napisane, żeby przynieść ocene szpary glosni od laryngologa. Kurcze po operacji już im przynosilam jakas kartke od laryngologa (nie wiem co na niej jest napisane bo nie umiem sie rozczytac wiec nawet nie wiem czego dotyczy). Zerkneli tylko na to i mi oddali. StrachMaWielkieOczy nie ide drugi raz do laryngologa tylko po to zeby mi wypisal kolejna taka sama kartkę :/ Dam im tą sama kartkę z sierpnia i mam nadzieje, że wystarczy. Wnerwilam się teraz :/ Dziewczyny przed pierwszym jodem przynosilyscie im kolejne kartki od laryngologa? A i od tygodnia nie biorę już Calperosu, jupi :) Poki co nic zlego sie nie dzieje wiec chyba jest juz ok :P W sobote zbadam sobie jeszcze raz wapn.
  • 8 lat temu
    Trochę mnie tu nie było i widzie dużo nowych nicków, przykre że aż tyle Nas jest. Dziewczyny szybka piłka - jadę 01.03 czyli już w następną środę na mój pierwsz duży jod. Tzn 01.03 mam przyjecie do szpitala a 03.03 jod. Brac 01.03 z rana Letrox? Wiem, że pisane było wcześniej, że brać, ale muszę się upewnić bo to dla mnie nielogiczne jakieś. I mam pytanie do tych ktore noszą okulary/soczewki - jak sobie z tym poradzilyscie na jodzie? Mam tlyko jedną parę okularow, a domniemam ze soczewki to juz w ogole odpadaja :(
  • 8 lat temu
    Nie potrafię zrozumieć dlaczego bagatelizuje się takie ppdejrzenia, pierwszy raz mamy taka sytuacje i juz na samym początku tak ogromne rozczarowanie systemem NFZ ...jutro idziemy sie rejestrowac zobaczymy co da sie zrobić.
  • 8 lat temu
    Nie potrafię zrozumieć dlaczego bagatelizuje się takie ppdejrzenia, pierwszy raz mamy taka sytuacje i juz na samym początku tak ogromne rozczarowanie systemem NFZ ...jutro idziemy sie rejestrowac zobaczymy co da sie zrobić.
  • 8 lat temu
    Magdalena.92 - Niestety jest jak piszesz, guzy pęcherzykowe są rozpoznawalne jako złośliwe lub łagodne dopiero po badaniu histopatologicznym, ale wchodzą w tą samą kolejkę co wola i inne gruczolaki. Jak dla mnie jest to kompletny brak logiki. Na pocieszenie dodam, że ja czekałam na operację 10 miesięcy. Przez te dziesięć miesięcy zastanawiałam się czy mam raka, czy też go nie mam. Ostatecznie okazało się, że nie mam. Współczuję - miałam te same myśli przez długi okres czasu, ktoś, kto wyrzucił guzy pęcherzykowe z tej szybciej załatwianej kolejki lubi się pastwić nad ludźmi...
  • 8 lat temu
    My również byłyśmy prywatnie. Z tego co powiedziała Pani Doktor to ten rodzaj raka jest możliwy do zdiagnozowania dopiero przy badaniu histopatologicznym po wykonanej operacji. Na ten moment nie można określić czy jest to nowotwór złośliwy czy też nie w związku z czym przypadku tego nie określa się jako zdiagnozowanego raka złośliwego na który operacje wyznacza się w terminie do max. 6 tyg, a jako podejrzenie. Zastanawiam mnie taka ewentualność,że jeśli okaże się że rzeczywiście jest to nowotwór złośliwy to czy to czekanie w zasadzie prawie pół roku, nie zwiększa ryzyka przerzutów odległych ktore może powodować ten typ nowotworu..... i czy za pół roku nie dostaniemy informacji, że w tym czasie nowotwór gdzieś się przerzucił. Nie chcemy czekać bezczynnie i zastanawiać się czy nie dzieje się coś złego ....
  • 8 lat temu
    Magdalena.92 Ja po miesiacu od odebrania wyniku biopsji juz lezalam na stole operacyjnym :) co prawda inny rak, bo brodawkowaty. ale to dziwne, ze tak dlugo. do endo chodzilam prywatnie, ale szybko mnie przezrucil na nfz


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat