Rak tarczycy

13 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13053 odpowiedzi:
  • Interesujące.
  • 5 lat temu

    Witaj, 

    Historia podobna do mojej, poszłam na badania kontrolne a wyszłam z rakiem 😉

    Żeby  się zapisać na jod potrzebny wynik histopatologiczny. Ja na jodowanie czekałam ok 3 miesięcy.

    Jeżeli chodzi o operacje u mnie bez problemów, na druga dobę do domu i po 3 tygodniach wróciłam do pracy. Natomiast napewno nie można dźwigać i to długo po operacji. A na początku to już w ogóle musisz uważać. 

    Życzę zdrówka i pisz jak cos.

    Pozdrawiam

  • 5 lat temu

    Witajcie. Dawno nikt tu nie zaglądał. Co u was słychać? Ja mam pytanie do osób po operacji. Czy dostaliście zalecenie trzymania diety? Ja jestem prawie 2 lata od operacji ale niedawno uslyszalam o diecie w "naszym przypadku" tzn. po raku tarczycy.  Mi żaden z lekarzy  nic nie wspomniał o diecie czy wystrzeganiu sie czegokolwiek. A jak to jest u was? Pozdrawiam 

  • Witam! Ja nie dostałam wytycznych odnośnie diety, jednak chętnie poczytam na ten temat. Najbliższa wizytę w CO mam w kwietniu, zobaczymy.... 

  • Witam wszystkich, jest to mój pierwszy post. Piszę tu do was może coś podpowiecie.Żona moja 20.09 przeszła operację usunięcia tarczycy w Gliwicach-diagnoza rak brodawkowaty. Byliśmy 11.10 na kontroli wyniki OK teraz wizyta dopiero w czerwcu na diagnostykę obrazową. Tu moje pytanie czy to nie za długi czas oczekiwania? 

  • Witam czy ktoś z was spotkał się z rakiem tarczycy wyspowym? Proszę o jakieś informacje. 

    Wpis edytowany dnia 18-10-2018 02:08 przez Ela1991
  • Justyna2208

    Nie mam żadnych wytycznych co do diety. 

    Jacek13

    W naszym przypadku - raka brodawkowatego , to nie tak długo. Tu nie ma takiego pośpiechu. W Gliwicach jest pod dobrą opieką.  zalecenia są różne w zależności od wszystkich okoliczności, od rozmiaru guzka, od wieku, od tego czy węzły były zajęte, itd. Teraz stosować się do zaleceń, łykać tabletki  na czczo, nie stresować się- stres to najgorszy wróg. Będzie dobrze.
    🙂

    Ela1991

    nie spotkałam się z takim określeniem
  • Proszę o informację jak wygląda pierwsza wizyta w poradni onkologicznej? Może polecacie jakiegoś konkretnego lekarza? 

  • Witam, opiszę moja historię, niby minęło już kilka lat od diagnozy, ale choroba towarzyszy mi do dziś.

    W 2013 roku wykryto u mnie raka brodawkowego tarczycy. Przeszłam operację całkowitego usunięcia tarczycy. Dostałam skierowanie na leczenie jodem, później badania i kolejny szok- przerzuty do węzłów chłonnych i mikroprzerzuty do płuc. Swiat się dla mnie zawalił.......W domu 3 letnie dziecko.... tysiąc myśli.....

    Pół roku później kolejne leczenie jodem, przerzuty z płuc wyłączone :), ale w węźle dalej coś zostało. Mieszkałam wtedy we Francji, zdecydowałam się na powrót do Polski, bo cały czas chodziły mi po głowie Gliwice.... i to byla dobra decyzja...

    W 2015 przeszłam operację usunięcia węzłów chłonnych, wszystko dobrze się udało. Po operacji 2 kolejne leczenia jodem. Niby wszystko jest Dobrze, ale coś tam jeszcze mam w brodzie. Na dzień dzisiejszy nie wygląda to groźnie i wierzę że będzie już tylko dobrze.

    W styczniu idę na 5 dni do szpitala do Gliwic na badania. I tu moje pytanie, czy mógłby ktoś napisać jak to wygląda? Mam dostać jod diagnostyczny, po wyjściu że szpitala wracam do domu i nie mam mieć kwarantanny.

    Gdyby ktoś miał jakieś pytania, jeśli chodzi o leczenie w Gliwicach, chętnie odpowiem. Mam spore doświadczenie ;)

    Muszę jeszcze dodać, że mimo tych wszystkich przeżyć jestem pogodna osoba, ciesząca się z życia, uprawniającą sport, mam plany na przyszłość ☺.....

    Wpis edytowany dnia 25-11-2018 17:06 przez justyna_z01
  • Justyna_z01 u mnie było podobnie, tyle , że przerzuty tylko do węzłów i ponowna operacja. Ponowne leczenie jodem. Na razie ok, zobaczymy jak będzie na kolejnej kontroli. Ufam ,że będzie dobrze.  Również prowadzę aktywny tryb życia, poza braniem rano hormonów i wycieczkami co jakiś czas do Gliwic wszystko jak przedtem :)

    Taka wizyta kilkudniowa to podanie jodu tzw. diagnostycznego, czyli małej dawki. Nie leży się w izolatkach. Po niej scyntygrafia szyi i ciała. Do tego badanie krwi. Jeśli lekarz nic niepokojącego nie zauważy, wyniki będą dobre i scyntygrafia będzie również ok, to do domu i do kolejnej kontroli  jednodniowej, ambulatoryjnej spokój. Nie jest wymagana kwarantanna, bo to mała dawka. A będziesz kilka dni, bo pewnie nie odstawiasz hormonów i podadzą ci przez dwa kolejne dni zastrzyki. Termin pewnie masz taki ,że załapiesz się na weekend dlatego pięć dni.




Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat