Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
byłam dziś u endo i mam brać 175 mg i 200 mg naprzemiennie, żeby TSh zeszło do 0,1
Do tego wapń calperos 1000 na obiad i kolację i alfadiol 1 na obiad
i zaraz po nowym roku zbadać wapń i fosfor.
I powiedziała mi Pani Doktor, że te objawy jak nerwowość itp które miałam to nie od za dużej dawki euthytoxu tylko od za niskiego poziomu wapnia.
Mąż w niedziele przywiózł dwie choinki. Dużą do salonu i małą do Młodego także u nas już świątecznie :)) W sobotę wyjeżdżamy do moich rodziców. Z prezentami jestem w szczerym polu .... Tyle pracy przed końcem roku, że nie mam kiedy skoczyć na zakupy. Do tego zamówiliśmy tradycyjnie książki na prezenty w księgarni internetowej na allegro i już czekamy 10dni ;(( zaczynam się zastanawiać, że do świąt nie dotrą.
Tupta
Ja leżałam 8 dni ale miałam problemy z wapniem. Pozostałe dziewczyny wychodziły w 4 dobie. Ogólnie jest jak mówi ona i kasia. Szybko dochodzi się do siebie. Ja jak przyszłam do szpitala to byłam w sali z Panią która miała operację 3 dni wcześniej i normalnie śmigała, kawkę rano parzyła. Od razu było mi lepiej ;))))
-
tupta
napewno zalapiesz sie w nowym roku :)
kasia
rozumiem :( swieta przypominaja nam o najblizszych osobach - moze zamalo czasu minelo - tak jak piszesz to pierwsze swieta bez Twojego Taty :( trzymaj sie kochana
u mnie deszcz pada I pada - mam juz dosc tego deszczu !!!!! na dodatek jest 11s ciepla wiec zero szans na snieg :/
-
Ona,
wiesz, sama nie wiem czemu. Najchętniej zostałabym w domu i nigdzie nie jechała. Może to prze pogodę, może że trochę podziębiona jestem no i na pewno że to pierwsze święta bez taty :o( albo wszystko na raz
Tupta,
no nie na 100% dostaniesz termin w 2013, sądzę że styczeń/luty to maks. A w biopsji masz podejrzenie nowotworu czy tylko że guz? bo od tego też termin zależy.
-
kasiab i ona25
Dziękuję Wam miłe panie za info. Troszeczkę lepiej się czuję. Ja dopiero po nowym roku wybieram się do Bytomia, aby się zapisać na operację. Sam jestem ciekaw jaki termin dostanę. Może załapię się w tym nowym roku.
-
kasia
czemu nie masz ochoty na swieta ?
-
tupta,
operacja trwa ok 2h (wyjątek operacja ona25), oczywiście każdy organizm inny i zawsze mogą być komplikacje albo trzeba ciąć węzły i wtedy może się wydłużyć. Cały pobyt w szpitalu też różnie, najczęściej 3-4 dni. Ja byłam przyjęta w czw., w piątek operacja w poniedziałek o 10 rano byłam już w domu. Zwolnienie po szpitalu różnie albo 2 tyg. albo 30 dni, później zwolnienie może wystawić lekarz endo ( w sumie można je mieć 182 dni). Jak szybko wrócisz do pracy zależy od Twojego samopoczucia.
Ona,
ja za bardzo ochoty na święta nie mam. Dodatkowo plucha za oknem.
-
kobitki
jak tam przygotowania do swiat ? :) u mnie od soboty leje deszcz :( jakie to swieta bez sniegu :/
-
przez jakis czas nie mozna dzwigac ciezkich rzeczy bo rana musi ladnie sie zagoic no I zeby nic sie nie rozeszlo - jestem pewna ze lekarz wszystko Ci wytlumaczy - ale tak czy siak jestem pewna ze szybko dojdziesz do siebie :)
moja operacja trwala 7 godzin (u innych trwa od 2 go 4 godzin) a nawet po tak dlugiej operacji czulam sie tak jakbym obudzila sie z normalnego snu :) operacja skonczyla sie o 20 a ja o 4 rano smigalam juz po korytarzu - wazne jest to zeby sporo po niej chodzic - wtedy szybciej dojdzie sie do siebie :)
-
tupta
jesli najlepszy osrodek w europie (Gliwice) Cie tam wysyla to jestem pewna ze wiedza co robia :)
co do hospitalizacji to niestety ale ja nie pomoge - bylam leczona poza polska - mialam operacje o 11 rano a wyszlam ze szpitala o 10 nastepnego dnia - co do pracy ja po operacji czulam sie naprawde super :) tak jakbym wogole jej nie miala -mialam leciutki bol gardla tak jak przy przeziebiueniu I nic pozatym - przyjechalam ze szpitala wzielam prysznic I poszlam z psem do parku :) nawet pobiegalam z nim :) po tej operacji dochodzi sie do siebie bardzo szybko
co do pracy wszystko zalezy od tego jaka to praca
-
Jeszcze jedno pytanie. Jak długo trwa hospitalizacja i ile czasu nie wolno pracować.