Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13031 odpowiedzi:
  • 12 lat temu

    Użytkownik @ona25 napisał:
    szczerze to nawet nie czuje sie tak jakbym to ja byla chora na raka :) tylko na jakols inna chorobe ktora juz dawno wyleczylam :)

    Ja dokładnie takie same mam odczucia :o)
  • 12 lat temu
    cos mi klawiatura szwankuje haha ''ze to nie byl rak'' o to mi chodzilo :)
  • 12 lat temu
    kasia

    wiesz co teraz juz nawet nie mysle o tym ze bylam chora :) nie wspominam tego co bylo - szczerze to nawet nie czuje sie tak jakbym to ja byla chora na raka :) tylko na jakols inna chorobe ktora juz dawno wyleczylam :)

    tak jak to moja 82 letnia babcia mowi - to nie byl rak :) lekarze gowno wiedza haha - ona do dzisiaj mowi ze to nie byla tak I ze lekarz sie pomylili :D

  • 12 lat temu
    Bulka,
    to jesteśmy w podobnym wieku i nastawieniem do życia z tą różnicą że ja 5 lat po leczeniu i mamą do prawie 20 m-cy :o))

    Co do objawów chorób tarczycy to są i jest ich sporo ale nie tylko chory ich nie rozpoznaje (bo skąd ma wiedzieć, że to tarczyca rozrabia) ale i sami lekarze często mylą z innymi chorobami. Ja nie miałam powiększonych węzłów, ani chrypki, problemów z oddychaniem ani nie chrząkałam. Za to włosy leciały mi na potęgę, paznokcie też co chwila się łamały. Zgadzam się z Wami, nie ma co gdybać bo niczego to nie zmieni i w niczym nam nie pomoże.

    Kilkanaście lat temu zrobiono badania (już dokładnie nie pamiętam w którym kraju) na osobach zmarłych w wieku 20-70lat i ponad połowa miała problemy z tarczycą (w tym różne i w różnym stopniu zaawansowania nowotwory) ale żadna z nich nie zmarła przez problemy z tarczycą.

    Ona
    to posłuchaj wróżki i nie myśl o chorobie. Jesteś zdrowa i tyle.
  • 12 lat temu
    I tak trzymać nic dodać nic ująć
  • 12 lat temu
    bulka

    pewnie ze nie umrzesz :) lekarze mowia ze na tego raka sie nie umiera :) wiec tego sie trzymajmy :)
    co do wezlow - powiem Ci ze endo mi powiedziala ze wielkosc nie ma znaczenia tylko ich wyglad na usg :)
    wezel moze byc duzy a wcale nie powiekszony :) powiem Ci ze moje wezly w szyji sa ogromne !!! nawet do 2,5 cm dlugosci moze nawet wiecej - I nie sa wcale powiekszone :) tylko poprostu taka jest ich wielkosc :) ja moge widziec swoje wezly w lustrze jak wygne szyje lekko do tylu

    troche ostatnio sie nauczylam o wezlach - mialam powiekszonego wezla pod pacha - lekarz tlumaczyla mi ze wezly moga byc naprawde ogromne ale to nie oznacza ze sa powiekszone - tylko ze poprostu taka ich wielkosc - powiedziala ze jedynie usg moze powiedziec czy sa w normnie czy nie :) bo oni patrza obwodke na okolo wezla czy jest gruba czy nie i po tym poznaja czy wezel jest ok :) u mnie pod pacha ta obwodka byla gruba po tym poznali ze wezel sie powiekszyl :)

    wiec kochana nie martw sie jak masz jakis wezel duzy :) moze taki poprostu jest - moje sa naprawde duze - na ostatniej kontroli endo powiedziala mi ze jeszcze nie widziala pacjenta zeby mial tyle wezlow w szyji i na dodatek takie duze :) ale odrazu uspokoila mnie ze nie sa powiekszone - bo wszystkie obwodki na okolo sa w normie :) no i pocieszyla ze im wiecej wezlow tym szybciej organizm walczy z chorobami :)

    dodam ze nie mialam przerzutow na wezly :) ale nawet jak ktos ma przerzut na wezly przy diagnozie endo powiedziala ze nie wplywa to na rokowania :)

    co do mojego wieku mam juz 26 latek :) mam kolezanke ktora zachorowala duzo mlodziej i jest juz podan 5 latek po :) Ty tez jestes jeszcze mlodziutka :) i powiem Ci ze jestem pod wrazeniem jak podchodzisz do tego wszystkiego :) ja przez rok bylam zalamana :/ ale teraz juz wiem ze wszystko bedzie ok :) na to sie nie umiera :) nie jeden lekarz mi to powiedzial :) tego sie trzymam :)

    pozatym kiedys bylam na imprezie gdzie wrozka powiedziala mi ze bede bardzo dlugo zyla haha :) i ze choroba to moja przeszlosc i ze moze juz o tym zapomniec :D
  • 12 lat temu
    Ona 25 otóż to. Ja ma już 34 lala i umniejsza zaczęło sie wszystko w lato a operacja była 5 listopada także jestem swiezynka i dopiero zaczynam sie interesować tarczyca i jej funkcja w organizmie i teraz już dużo wiem. Gdybym wiedziała o tym wcześniej napewno bym jakoś zareagowała, ale jak już mowilas nie ma co gdybac bo to bez sensu. Ważne zeby to cholerstwo zwalczyć i cieszyć sie życiem. Ty jesteś jeszcze bardzo młoda macierzyństwo przed tobą dopiero a już taka chorobę przeszłas. Pozazdrościć tylko takiego podjscia do życia. Ja zreszta tez sie nie przejuje bynajmniej staram sie dla ,nie to jeszcze wszystko takie świeże jest. Diagnozę postawilimdopiero 2 tyg temu. Jeszcze czeka mnie kolejne leczenie. Węzły chlonne ma 16 mm nie wiem czy to norma czy są powiększone i tam już są przerzuty ale już nie myśle o tym bo bym osiwiala. Zreszta co ma być to będzie. Lekarze w każdym bądź razie powiedzieli ze nie umrę ha ha. Zreszta nie mogę dzieci mam do wychowania. Hi hi pozdrowienia. Mimo wszystko humorek mi dopisuje.





  • 12 lat temu
    bulka

    wiesz co ja kaszlalam przez pol roku codziennie juz mnie wszystko bolalo od tego kaszlu !!! pisalam kiedys tu o tym - latalam po lekarzach- przerazona ze to znowu rak - bylam juz po chorobie - I okazalo sie ze to nie mialo nic wspolnego z moja choroba - wszyscy lekarze mowili ze to alergia - powiem Ci ze minelo lato I kaszel przeszedl sam - ale ile ja sie przy tym nadenerwowalam :/

    wiesz co chrzakanie I chrybka jest objawem raka tarczycy - wiec to moglo byc u Ciebie to - chociaz takie cos tez moze byc na tle nerwowym - mozemy kochana tak gdybac I gdybac :) endo mowila mi ze chrypa I chrzakanie jest pierwszym objawem raka tarczycy - potem powiekszone wezly problem z oddychaniem (ale nie chodzi ze przez nos tylko jak guz jest spory moze uciskac na tchawice) kaszel nie jest raczej objawem raka tarczycy

    ja mialam problemy z okresem jak bylam mlodsza - I jak lekarz powiedziala mi ile czasu mialam swoje guzy to powiem Ci ze tez wszystko sie zgadza - teraz tak mysle ze to pewnie przez tego cholernego raka - ale rzaden lekarz tego nie sprawdzil przepisali mi tylko tab anty zeby wszystko sie wyrownalo - endo twierdzi ze raka mialam przed 18 rokiem zycia I wlasnie wtedy zaczely sie moje problemy :/ dostalam tabletki I wszystko wrocilo do normy - o raku dowiedzialam sie jak mialam 24 lata

    rak tarczycy daje takie objawy ze czlowiek nie zwraca zabardzo na nie uwagi - no ale nie ma co gdybac :) juz I tak nikt nam nie powie czy to wszystko bylo objawami raka czy nie
  • 12 lat temu
    Teraz kiedy już wiem co mi dolega, to z perspektywy czasu, rozmyslalam o ostatnich 3 latach mojego życia. Stwierdziłam ze jednak jakieś subtelne objawy to ja miałam. W życiu nie skojazylam ze to może być związane z rakiem tarczycy. Ostatnimi czasy dosyć często sie przeziebialam i nie trwało to tydzień a trzy tygodnie. Dwa razy nawet przyplatalomsie zapalenie ucha. Ciagle chrzakalam i pokaslywalam z rana. Czasami miałam lekka chrypke. Oczywiście byłam u ralygologa kilka razy bo nie miałam oddychać przez nos. Zrobił prześwietlenie zatok wypisał jakieś leki i pomogło ale doraźnie. Potem miałam tu w Irlandii taki okres ze nie mogłam przestać kaszlec, trwało to chyba ze 2 miesiące. Poszłam z tym do rodzinnego no bo ileż to można kaslac. Zbadał mnie i stwierdził ze nic mi nr dolega. Kaszel w koncu sam przeszedł. To było jakieś 2 lata temu z tym kaszlem. Tu mam lekkie tretensje do mojego GP( l.rodzinny) bo skoro nie znalazł przyczyny kaszlu w plucach mógł mnie zbadać dokładniej i poszukać innej przyczyny a nie zbyc, ale teraz to już nie ważne. O moim problemie nosowym powiedziałam rownież lekarzom przed operacja. Oni powiedzieli ze to ze nie mogę oddychać przez nos to jest raczej osobna sprawa, nie związana z tarczyca. Zajmą sie tym jak skończą z leczeniem raka. Rzeczywiście ten nachal to ja mam trochę krzywy. Poza tym mam teraz lekcje dla siebie. Trzeba obserwować własny organizm i nie przyzwyczajać sie do objawów tylko zgłaszać lekarzowi. Pozdrawiam.
  • 12 lat temu
    elza

    ja juz nie wiem czy to Zima czy jesien !!! u mnie tak leje deszcze ze samochodem nie mozna jezdzic bo nic nie widac !!! I to juz ponad tydzien :/ leje deszcz za chwile troche snieg potem znowu urwanie chmury I deszcz !!!! czasami pada nawet grad !! ciagle sypia ulice sola bo deszcz zamarza :/ TRAGEDIA !!!

    kochana
    u mnie to bylo tak ze chodzilam do ogolnego 5 razy z moim uchem - bylam wsciekla !!! wkoncu postanowilam isc do innej lekarz ogolnej I to ona po rozmowie zemna (na pierwszej wizycie) postanowila wyslac mnie na usg szyji - I powiem Ci ze to dzieki niej jestem juz po wszystkim - bo bylam z tym uchem nawet na pogotowiu myslalam ze moze tam mi pomoga - nawet jedna lekarz powiedziala ze jakas ta moja tarczyca powiekszona ale na tym sie skonczylo nigdzie mnie nie wyslali :/ no I wkoncu ta lekarz na ktora zmnienilam - wyslala mnie na usg ale to z powodu ucha - no ale tak czy siak dobrze ze nie olala sobie tego jak wszyscy :)

    kazdy z nas ma przerozne chistorie na temat wykrycia raka - ale powiem Wam ze przy tym raku takie hostorie sa tosyc niespotykane - przewaznie kobitki dowiaduja sie o nim niespodziewanie - np przy innym badaniu lub innym problenie - no I dosyc czesto kobiety w ciazy dowiaduja sie ze go maja - bo wlasnie wtedy ten rak zaczyna rosnac najszybciej

    tak czy siak najwazniejsze ze da sie z niego wysjc I zyc sobie normalnie :)


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat