Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia
Raj szyjki macicy (bez operacji leczenie: radiochemioterapia i brachyterapia) - po 5 mies jak radzic sobie ze skutkami ubocznymi leczenia jak np drazniace wezły chłonne, jajniki, wieczne wzdecia i gazy, wiecznie pełny pęcherz? Kto moze pomóc?
-
Ciesze sie Taterniczko :):):) Dla nas taka pomyslna wiadomość to miód na naszą psyche.Za ile teraz masz następna kontrole ? Pozdrawiam:):):)Weroniko jak będzie dzidziuś to będziemy forumkowymi ciociami .
-
Taterniczko super wiadomosc, jak to bole pecherza to idzie z tym zyc ja czesto mam stany zapalne biore furagine, i pije fitolizyne (jest to swinstwo ale pomaga). Weroniko gratuluje, i juz sie ciesze ze zostane ciocia :)
-
Dzięki dziewczyny.....napiszę wam jutro ;)
Ja myślę już o rezonansie mamy....to od jutra za 2 miesiące,a czas leci jak szalony....
A tymczasem zapraszamy jutro z mama na imprezke z okazji dnia kobiet...juz mamy 12kobiet w gościach,miejsca jeszcze są,mama właśnie w kuchni się uwija,serniczek upiekla i jakieś inne wynalazki,pozatym ze piątek to na stole będą królować ryby wędzone,w galarecie i w occie,a także sery.wkoncu mamusia jest kuchareczka:)
Zapraszamy serdecznie.
-
Na teście dwie kreseczki.....o jaaa,panika i strach w oczach:)
-
Taterniczko, super wieści :)
Weroniko, gratuluję!!!
-
Kobitki,dziękuje. Weronika85 prosze o wieści :)
-
Witajcie kobietki!
Ci u was słychać?jak samopoczucie?
Też macie powrót zimy?????u nas w sworach dzisiaj -20stopni......bez komentarza,a śniegu spadło przez niedzielę i poniedziałek tyle ,ci tej zimy jeszcze nie widzieliśmy.
a my w zeszłym tygodniu pierwiosnki kupilysmy kolorowe i do donic zasadzilysmy,myśląc ze piękna wiosna tuż tuż.
A teraz pierwiosnki zimują w donicach w domu,bo na dworzu zima w pełni.a byli juz tak ślicznie :)
Pozdrawiam.
-
Witajcie zimowo zasypało nas że HOHOHO .Trzeba chyba sankami wieżć pisanki na świecenie.Śmiesznie wygląda dom zdobiony zajączkami i pisankami.Całuski :):):).Weroniko jak mama:)
-
Witaj aleksandro.pytasz o mamę tzn jak zareagowała na wiadomość o kolejnym wnuczki lub wnuczce?jeszcze nie powiedziałam,czekam na potwierdzenie przez lekarza.....boje się ze powie mi ze nie poradzę sobie,no nie wiem.
A tak samopoczucie mamy ok,rezonans 8maja,pewnie szybko zleci i znowu nerwy....mama żyje przyjazdem siostry mojej,przyleci 15 kwietnia na3 tygodnie.
Martw mnie to ze mama codziennie na wkładce higenicznej ma jakieś zabrudzenia,nie mocne,ale ślady są....takie mini mini....sorki ze o tym piszę,co myślicie?
-
Ależ na łatwiznę idziecie drogie Panie!