Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
pragnę tego odpoczynku bardzo!
Maryska, mam nadzieje, że u Ciebie się wszystko poukłada dobrze i też będziesz mogła wyjechać
:**
-
Jestem już w domu :D Nie spodziewałam się że będzie tak szybko. Trochę jestem jeszcze obolała ale da się wytrzymać. Pozostało czekanie na wyniki i dalsze leczenie. Mam nadzieję że już bez operacji ale wszystko możliwe niestety. Dziękuję Wam za wsparcie <3
-
To cudnie, Kiko <3 To normalne, ze jeszcze nie czujesz się dobrze. Z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Dbaj o siebie, to ważne. Na pewno cieszysz się że jesteś juz w domu. Szybciej będziesz dochodzić do siebie. O żadnej dodatkowej operacji nie myśl. Takie myśli zatruwają organizm a Ty przecież musisz masz stanąć na nogi i cieszyć się zyciem <3 Pozdrawiam Cię
-
maryska napisała już wszystko
ja się tylko podłączam
a w domu to same ściany leczą:))
Buziaki
-
Hej, Kiko :) Jak minęła Ci pierwsza doba w swoim gniazdku? Pozdrawiam Cię bardzo cieplunio <3
-
Bardzo dobrze, w domku najlepiej! Dzieciaki, mąż zadowoleni a najbardziej ja :D Złapał mnie lekki dolek na myśli o tym jak ten wstrętny nieproszony gad namieszał w naszym życiu ;( Wszystko się zmieniło!
-
Kiko, potrzebujesz trochę czasu, żeby sobie wszystko na nowo poukładać. Trzecia, czwarta doba po operacji ma kiepski wpływ na psychikę. Nie wiem czemu tak się dzieje, ale zwykle tak jest. Też przez to przechodziłam, nie wiem jak pozostałe dziewczyny... Czy też mają podobne doświadczenia... Wszystko to minie i przyjdzie czas, że za wiele nie będziesz o tym myśleć. Dziś wydaje Ci się to niemożliwe, ale zobaczysz, ze tak będzie. Życzę Ci, żebyś zdobyła się na odpychanie złych myśli, by nie miały szansy na przenikanie w Ciebie. Nie dopuszczaj do tego, bo inaczej Cię zdominują. Musisz miec nad nimi władzę. Tego się można nauczyć. Inaczej nie będziesz czerpać radości życia. A tego byś nie chciała. Naucz się to robic dla siebie i dla Twoich bliskich. Musisz być silna. Jesteś silna i dasz radę <3 buziaki
-
ja kryzys zaliczyłam zaraz po operacji, bo się obudziłam z wyciętymi węzłąmi chłonymi, okazało się, że miałam przerzut do wartownika, wydawało mi się wtedy że to koniec świata
a tu wuala, jutro idę na narty, ręka trochę puchnie, ale co to za kłopot!!
yło ciężko, ale za to teraz jak wspaniale życie smakuje:)
-
Gratuluję Ci Rybenko stanu ciała i ducha <3 i życzę cudownego wypoczynku :D
-
póki ciało w formie, to duch się raduje:))