Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Wszystko to czytam tacie, widzi ,że nie jest sam.Już wie ,że ludzie dochodzą do siebie i jest ok.Musi być dobrze!I będzie...
  • 11 lat temu
    heniek: czy jakieś dokumenty wypełniał Tobie zakład pracy? czy na komisji w ZUS-e czy też w Powiatowym osoba starająca się ma coś, że tak napiszę "do powiedzenia" .Jeżeli tak to chciałabym wiedzieć jak do tego przygotować tatę
  • 11 lat temu
    terefere:mój tatuś też jakoś w 2-3 dniu po operacji miał wrażenie,że nie czuje w ogóle prawej nogi. Nie spał całą noc, bo rozmyślał,że została uszkodzona i nie będzie mógł chodzić.Następnego dnia jak się obudził było wszystko w porządku.Operacja była bardzo poważna.Znieczulenie całkowite plus tak jak u mojego taty dodatkowo w kręgosłup Dużo w środku zostało naruszone,mój tatuś miał też wycięte od razu węzły chłonne. Stąd te bóle. Jednego dnia też narzekał na ogromny ból biodra ale tak,że aż nie mógł chodzić. Niestety łóżka szpitalne oraz materace są bardzo ale to bardzo niewygodne. Spanie prawie w jednej pozycji jest męczące. Tatuś poprosił o lek przeciwbólowy i przeszło.Starał się dużo spacerować,aby rozruszać mięśnie.
    Jak widzisz powolutku i wszystko będzie dobrze.Te wszystkie dolegliwości będą powoli ustępować.
  • 11 lat temu
    Witam Wszystkich....Mój Mąż w 3 dniu po operacji(ma wstawkę jelitową) próbuje"uczyć się chodzić" i mówi że jedną nogę ma słabszą i czuje ból w okolicy pachwiny i biodra....Czy to minie z czasem czy może miał uszkodzony jakiś nerw podczas operacji.?...Lekarze narazie nie chcą nic powiedzieć....Pozdrawiam gorąco:-)
  • 11 lat temu
    Beatko nasz mądry chirurg kazał mężowi pić do obiadu lub kolacji przed operacja i po operacji winko dzieki temu krew miał doskonałą ,a dzieki temu organizm był silny.Dobre odzywianie to podstawa by tez był silny i mógł sprawnie sie bronić .To wręcz niezbędnik by miało być dobrze.Często ludzie nie wiedza o tym i myślą że musza być na dietach ,serki etc nic bardziej mylnego.My stosujemy się do tego do dnia dzisiejszego 3 rok po operacji.Przeciez pacjent musi wzmacniać organizm by ten radził sobie z chorobą a czym wzmocni płatkami z mlekiem? Nie niestety.Pozdrawiam cieplutko.
  • 11 lat temu
    Do "heniek" i "dodiderek" dziękuję !
    Oj za nic tata nie napije się czerwonego wina, on wszystko to co lekarz powie to respektuje a tego nie powiedział, to mój cały tata!
    A poza tym ten zasiłek 200 zł to dodatek pielęgnowany z ZUS (to tak jak heniek napisał) a a karta parkingowa to ze starostwa - tam staje się na komisję i tam otrzymuje się grupę (mój mąż ma grupę umiarkowaną - niezdolność ruchowa), są też dofinansowania z PEFRON.
  • Hej. No właśnie już pytałam w kadrach i mi powiedzieli że 14 dni mogę dostać ale 3 tyg poza pracą- u mnie to nie do przejścia... pójdę pogadać, moze jutro. Chyba lepiej ich uprzedzić niż przedstawić przed faktem, prawda...?

    Mój ojciec już ma rentę i całkowitą niezdolność do pracy, bezterminowo. Czy w takim przypadku coś jeszcze można ugrac? Ten zasiłek 200 zł i darmowe przejazdy/kartę parkingowa?
  • 11 lat temu
    Witaj Beatko jak przygotować się do operacji? przede wszystkim pić gronowe czerwone wino własnego wykonania poprawia doskonale krew,bardzo dobrze się odzywiać i mieć wyleczone zęby tak tak.To takich parę wskazówek które nam zalecali lekarze przed operacjami męża.Pozdrawiam i powodzenia::)
  • 11 lat temu
    Witam ,wreszcie dotarłam do domu, ta pogoda okrutna!!!

    Do "nixe20" dziękuję za wsparcie.

    Byłam dziś u onkologa.Bardzo przyjemny człowiek.Powiedział,że chemia nie zda tu egzaminu bo guz jest za duży.Dużo jeszcze mówił, objaśniał i to wszystko przekazałam tacie.
    I mam wrażenie,że tata już sytuację zrozumiał i chyba zaakceptował,Wyjścia nie ma.Mówi,jeszcze dwie szczepionki od żółtaczki i idzie to paskudztwo wyciąć!!!Mówi,że my nie umiemy odśnieżać i musi szybko wrócić bo nas śnieg zasypie!!!I MOŻE MYŚLI ,ŻE JA MU PALCEM POZWOLĘ COŚ ROBIĆ W DOMU!!!A niech sobie tak myśli najważniejsze ,żeby zdrowy był i żeby w ogóle był!!!

    Jak mamy się do tej operacji przygotować?Czy na coś się szczepić jeszcze? co z sepsą?

    Pozdrawiam
  • dodiderek
    Nigdy nie wiadomo jak zareaguje organizm na tak poważną operację. Jeżeli wszystko jest w porządku to wypuszczają w 10 dobie po operacji. Pytanie w jakiej kondycji będzie tata i czy będzie się czuł na siłach aby samodzielnie funkcjonować przez 9 godzin, zrobić sobie jedzenie, picie, pójść do toalety. Z pozoru proste czynności ale dla niego mogą być nie lada wyzwaniem. Ja dawałam sobie radę , ale już mój tata po takiej samej operacji wymagał opieki. Pamiętaj, że w takiej sytuacji jak ty masz możliwość otrzymania 14 dni opieki na tatę. Pozdrawiam


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat