Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Janek - wspieram , badz dobrej mysli .
-
Bolek , specjalnie dla Ciebie -> zrobione przeze mnie zdjecie , jezioro Nieslysz :) Ciekawe czy wiesz gdzie to jest.
-
-
-
-
Bolek , a ja znowu w pociagu tylko do Warszawy. Gdy tylko wyjdziesz ze szpitala to zaraz sie melduj. Moj maz ma : we wtorek badania , jesli wyjda dobrze to w srode chemia. A ja chyba mam ponownie nerwice -musze sie za siebie wziac. Trzymaj sie cieplo <3
-
Jesteście wspaniali na pewno się odezwie pa pa
<3 <3 <3
-
Nie wiem czy Wy też tak macie, ale na tym forum człowiek smuci się i cieszy z pozostałymi jak w wielkiej rodzinie :D Dlatego bolek pamiętaj, że czekamy na Ciebie :)
-
Dona bardzo się cieszę twoją wiadomością że wam się to udaję wieże że będzie dobrze głowa może boleć od kręgosłupa ja tak mam robiłem RM i w kręgu szyjnym wyszło jakaś przepuklina a le to nie groźne Ta dona wrócę do was
Miło pozdrawiam cię i pozostałych
-
Bolek wiesz że wszystko będzie dobrze, będziemy trzymać kciuki i czekać na wiadomości od ciebie, jesteś silnym człowiekiem i dasz sobie radę ze wszystkim, pozdrawiam cię serdecznie i wracaj do nas szybciutko