Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Drogi Bolku, tak bardzo mi pomogłeś, dodawałeś otuchy, Twoje rady są bezcenne, musisz być z nami, bo takich osób nam tu bardzo potrzeba.......Bolku JESTEŚ POTRZEBNY!!!!!!!
-
Bolku trzymamy kciuki ,gosciu Ty nie możesz się poddać :( :(WALCZ <3
-
Trzymaj się cieplutko i dużo zdrówka Ci życzę ...
-
Bolek... trzymaj zdrowka ... i duzo odpoczynku
-
Witam... caly czas jestem z Wami. Jestem juz po cystoskopii, a w sumie to i po operacji ,bo po resekowanych zmianach ,z lozy zaczelo silnie krwawic. Po operacji obudzilam sie z cewnikiem,zostalam dobe dluzej bo lekarz bal sie ze dostane krwotoku. Oki ale nie o to mi chodzi... mam pytanie do Was: wykonano mi biopsje i koagulacje biopolarnej zmiany i tu pytanie... czy po takim zabiegu bede miala 1 wynik histopatologiczny? Czy rowniez osobno wynik biopsji? Z lekarzem nie mam kontaktu, wizyta dopiero 24, jedna z Pan przez tel.udzielila mi inf. ze 1wynik a druga ze jeszcze biopsja dojdzie... wiec juz sama nie wiem. I 2pytanie czy : pobrane tkanki i narzady to wynik patomorfologa? czy przekazany material?,a rozpoznanie patomorfologiczne to wynik????... przepraszam ze tak wypytuje, ale nie wiem jak mam odczytac ten wynik....
Po operacji mialam spokoj z krwawieniem na 2tyg. Potem sie zaczelo... krwawie 3dzien,skrzepy itd.nic nie boli. Jedynie przed krwawieniami mam brzuszek-taka twarda pilke... krwiomocz wydalam juz nawet popoludniu... wczesniej tego nie bylo -trochu sie martwie -jutro zadzwonie na rejestracje i postaram sie przyspieszyc wizyte bo chyba sie wykrwawie -przeciez tak nie powinno byc,prawda???? :( ....
-
Witaj Dona tak nie chcę pisać i odradzać swoimi błędami kuruce wynikaj z mego osłabienie od 24 ,09 nowa chemia mie ścielą z nóg jestem bardzo osłabiony obecnie dostaje kroplówko wzmacniające ale musiałem z jaśnistymi zmamić Felczera na lekarza mam odbiór TK Mi już słoneczko nie pomoże Chemii nie biorę za słaby jestem ale za to sie lepiej czuje Pozdrawia Cię ciplutk miłego dopoczynku
-
Maba, powiedz coś o tym szpitalu w Brzozowie. Mąż leczy się w COZL, ale tam jest taki bałagan, że chętnie bym ten szpital zmieniła.
-
Może Maba to z jednej strony dobrze ze chce wrócić do normalnego dawnego życia a nie myśleć o swojej chorobie. Bardzo szybko doszedł do siebie. Bardzo się cieszę i jestem z wami kibicując Wam w dalszej walce!
-
Witam. Jutro wypis ze szpitala. Mąż czuje się dobrze, trudno uwierzyć, że jest tydzień po dużej operacji. Ale z drugiej strony przeraża mnie fakt, że już na środę umawia się w firmie! To po prostu nieodpowiedzialne. Ale ten typ tak ma.
Na piątek mamy umówiona wizytę w poradni onkologicznej w Brzozowie.
Nie wiem czy to dobry wybór, ale od czegoś muszę zacząć.
Stąd moje pytanie, czy ktoś zna ten ośrodek?
Z tego co pamiętam, Bea67 leczyła się tam z pozytywnym efektem.
Jutro będę "walczyć" z woreczkami i opatrunkami, ale to pikuś, w porównaniu co przed nami.Z leczenia w Lublinie zrezygnowałam, przeglądając opinie o COZL.Zajmuje jedno z ostatnich miejsc w rankingu, jeżeli chodzi o organizację leczenia. Nie mam siły walczyć z systemem, wystarczy, że walczymy z chorobą.
Pogodziłam się już z sytuacją, ale nie z tym że gad dalej się panoszy.
Pozdrawiam serdecznie.
<3
-
Trzymajcie się Maba - jesteśmy z Wami całym sercem!