Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 8 lat temu
    Witam wszystkich, jestem tu nowa..W sierpniu tego roku zdiagnozowano raka pęcherza u mojego taty ( 79lat). Oczywiście nastąpiła spychologia kto ma wystawić kartę DILO bo chodził prywatnie do urologa, tato przeszedł szereg badań, dwie wlewki. Lekarz zaproponował mu radykalne usunięcie pecherza. W miedzy czasie w październiku przytrafił się tacie zawał serca co opóźniło operację. W dniu 30 grudnia 2016r. wykonano zaplanowany zabieg, który trwał 7 godzin. Ma stomie i cały mocz odprowadzany jest przez lewą nerkę, którą miał kiedyś odbarczoną z powodu wodonercza.Na 3 dobę miał migotanie przedsionków ale na szczęście wszystko zakończyło się dobrze. W piątek wypisano go do domu i czekamy teraz 2 tygodnie na wynik histo.-pat. Chodzi o własnych siłach ale czeka go jeszcze wiele. Mam pytanie do was. Tato straciła apetyt, ma zaparcia i bolą go jądra. Czy to jest normalny objaw po operacji? Nie napisano mu w karcie informacyjnej kiedy i gdzie ma się zgłosić do usunięcia szwów? Lekarze urolodzy byli tak zabiegani, że nikt nie miał czasu żeby to wyjaśnić.
  • 8 lat temu
    Jose leon popieram wpis Heńka o radykalnej. Juz 4,5 roku po i bez chemii a było G3 t2, od razu decyzja o radykalnej. pozdrawim
  • 8 lat temu
    BOLKU to nie jest sprawiedliwe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kto będzie doradzał,kto będzie uspokajał!!!!!!!!!!!!!!!!!! Spoczywaj w pokoju żal,smutek i łzy
  • 8 lat temu
    PP1983.Wyrazy glebokiego wspolczucia dla Panstwa rodziny.Pamietam,ze jako jeden z pierwszych odezwal sie do mnie wspierajac, kiedy moja mama walczyla z rakiem jelita grubego i pojawilam sie na tym forum.Pomagal,doradzal,wspieral mimo swojej choroby.Wspanialy Czlowiek! Spoczywaj w pokoju.
  • 8 lat temu
    Najbliższym Bolka chciałabym złożyć moje wyrazy współczucia. Kilka razy miałam okazję być w dołku a On pomimo swoich spraw i swojej choroby wsparł mnie i ustawił do pionu. Ostatnio zdziwiło mnie Jego milczenie...od czasu do czasu gdzieś między wierszami wspomniał, że ma już dość, jest zmęczony i słabnie... Spoczywaj w pokoju.
  • 8 lat temu
    Bolek jest juz w lepszym świecie. Bede go bardzo milo wspominac, bardzo mnie wspierał gdy już brakowało siły na wszystko. Spoczywaj w pokoju. <3
  • 8 lat temu
    PP1983 Wyrazy współczucia. Nie daleko pada jabłko od jabłoni -mimo osobistej tragedii, pamiętacie o innych. Zupełnie jak robił to Bolek.
  • 8 lat temu
    Wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny, przyjaciół ,znajomych naszego kolegi Bolka . Był ciepłym wrażliwym człowiekiem ,udzielał cennych rad .Pocieszał ,chciaż sam cierpiał w zmaganiu z tym nierównym przeciwnikiem z chorobą .Nie narzekał ,cieszył się każdym przeżytym dniem ,mieliśmy się spotkać usiąść pomilczeć razem . ;( Tak mi przykro. ;(
  • 8 lat temu
    Drodzy Forumowicze, zgadzam sie z kazik_1982 musicie Panstwo walczyc i nie dac sie chorobie. Podstawa to pozytywne myslenie. Bolek tam na gorze trzyma za Was Wszystkich kciuki.
  • 8 lat temu
    Maba mnie też ta wiadomość przybiła. I to bardzo. Po pierwsze strasznie szkoda mi człowieka a po drugie jeśli się ma bliską chorą osobę to jednak takie wiadomości dobijają. No cóż - musimy walczyć Kochani i starać się myśleć pozytywnie. Bolek tak często kazał mi pozdrawiać tatę- teraz nawet mu nie powiedziałam o jego śmierci, myślę że by go to dobiło ;(


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat