Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Corkataty Jose-leon nawet nie wiecie jak Wam Dziekuje <3 dzis zadzwonil do mnie urolog - zastepca ordynatora w szpitalu w ktorym tata ma miec operacje i powiedzial, ze tata moze byc przyjety jutro do szpitala i w czwartek miec operacje o ile tata sie zgodzi. Na szczescie tata sie zgodzil i jutro jiz idzie do szpitala. Jutro jade do domu i w czwartek z samego rana do szpitala. Corkataty dobrze, ze napisałaś to wszystko bo pewnie robilabym afere w szpitalu, ze nie robią tacie tomografii.
Maba trzymam za Was kciuki zreszta jak za kazdego z Was na tym forum. Bez Was juz bym chyba zwariowała. Ale zrobie wszystko dla taty byle by sie dobrze czuł. Macie jakies propozycje jak moge sie odwdzięczyć temu lekarzowi ktory jednak zooperuje tate i ktory przyjął go wcześniej do szpitala ??
-
Maba, czekanie jest najgorsze. Mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze.
-
Witam :-)
Jestem po wizycie u urologa. "Szału nie ma", konkretna rozmowa, szansa na radioterapie radykalną jest spora, bo to co utrudnia naświetlania, czyli możliwość uszkodzenia moczowodow, trudności w oddawania moczu, czestomocz męża nie dotyczy. Więc działanie radiologia będzie łatwiejsze i bezpieczniejsze. Chemia miała za zadanie ograniczyć rozsiew choroby, bo rzadko przy raku pęcherza jest na tyle silna odpowiedź, żeby zniszczyć k.rakowe.Chyba tyle wiadomości na teraz. W czwartek mąż ma mieć cystoskopie wtedy obraz będzie pełniejszy.Lekarz wziął też płytki TK -ma je ocenić i porównać.
W poniedziałek onkolog zdecyduje czy jeszcze jeden cykl chemii czy rozpoczynamy radio.
Czyli dalej czekamy... :-(
-
Pierwszy raz siedzę przy kompie na tym forum więc łatwiej mi będzie coś napisać:
Natalia, tak podsumowując co powinnaś wiedzieć i co się może wydarzyć.
Tata przejdzie zabieg usunięcia guza z pęcherza moczowego
Po samym zabiegu lekarz będzie już w stanie powiedzieć czy jego zdaniem nowotwór nacieka czy nie, oczywiście nie jest to informacja wiążąca i oficjalna ale warto przycisnąć lekarza
W kolejnym kroku czekacie na wynik histopatologiczny
w zależności jaki otrzymacie będzie mieli przed sobą inną drogę.
Jeśli będzie to Ta (niezależnie od stopnia złośliwości) - zostaniecie skierowani na co 3 miesięczne kontrole cystoskopowe
Jeżeli dostaniecie wynik T1 to w zależności od tego jaki będzie stopień złośliwości to będą z wami różnie rozmawiać - przy niskim stopniu złośliwości również będą wam proponować kontrole cystoskopową i cytologie moczu, przy wysokim będą rozważać usunięcie pęcherza. Tak naprawdę wybór pozostawią Wam.
Jeżeli otrzymacie wynik T1 KONIECZNIE upewnij się czy w wycinku jest męśniówka pęcherza i czy jest bez nacieku nowotworu. Często zdarza się, że przy pierwszym zabiegu, szczególnie jeśli guz ma szeroką podstawę, mięśniówka nie jest obecna lub jest przepalona - wtedy po kilku tygodniach robi się drugi zabieg i docina miejsce guza. Wtedy 2 wynik histopatologiczny będzie wiążący jeśli chodzi o zaawansowanie. To jest coś, czego trzeba przypilnować bo bez tej mięśniówki tak naprawdę nie wiesz jaki macie wynik.
Jeżeli wynik będzie T2 to jest to bezwzględne wskazanie do usunięcia pęcherza. Są jakieś metody leczenia bez usuwania ale ja się nie znam na tym więc nie napiszę nic więcej.
Jeżeli wynik będzie T1 lub wyższy po jakiś 6 tygodniach od zabiegu wykonają Tacie tomografię lub rezonans. 6 tygodniowy odstęp jest wskazany ze względu na gojenie się rany wewnątrz pęcherza - przy nie zagojonej wynik może być zakłamany.
-
Corkataty dziekuje za tak obszerna odpowiedz. Masz duza wiedze na ten temat chciałabym juz wiedzieć chociaż połowę z tego. Ale codziennie staram sie dowiedziec jak najwiecej.
Maba tez trzymam kciuki za Was. Bedzie dobrze ja w to wierze.
-
Maba będę Wam kibicować żeby się udało, z konieczności pójdziecie drogą mniej uczęszczaną - chemia + radio. To słowo "radykalne" jest najważniejsze, świat się zawala kiedy dowiadujesz się, że nie ma już nadziei na wyleczenie.
A tymczasem Nivolumab (Opdivo) dostał zgodę amerykańskiej FDA by używać go w leczeniu zaawansowanego raka pęcherza. To już mamy dwa nowoczesne leki, które co prawda nie są jakimś cudownym środkiem, ale przynajmniej są mniej toksyczne od chemii. Pytanie tylko, kiedy zaczną używać je w naszym kochanym kraju w którym to na nic nie ma pieniędzy.
-
I jeszcze jedno, często zdarza sie ze przy pierwszym wycieciu tej mięśniówki nie ma. Wtedy trzeba wykonać ponowny zabieg i dociąć. Nie bronic sie tylko walczyć o to, bo w niereferencyjnym ośrodku mogą tego nie zaplanować. I warto tez postarać sie o wykonie cystoskopi w świetle niebieskim. To tez zwiększa szanse na wycięcie wszystkiego
-
Natalia, moziwych wyników jest dużo ale na histopacie nie zawsze są opisane jak byśmy sobie tego zyczyli. Najlepszy z wyników to jeśli chodzi o zaawansowanie to Ta. Tutaj sie nawet nie ma co zastanawiać nad złośliwością. Przy t1, trzeba koniecznie zwrócić uwagę czy w wycinkach jest miesniowka pęcherza nienacieczona przez nowotor. Jeśli nie ma klasyfikacja T1 nie jest pewna. I to jest kluczowe. Trzeba walczyc o prawidlowo wykonany wynik. Przy T2 trzeba podjąć radykalne kroki i dzialc szybko. High grade jest nowotworem bardziej agresywnym ale kluczowe będzie jego zaawansowanie.
-
Morpheus, wiem :-(
Kiedy przyszedł wynik HP po pierwszym TURT, zapytałam lekarza czy to lepsze rokowanie, odpowiedział, że LG rozwija się długo i w naszym przypadku objawy były dopiero wtedy, kiedy zaawansowanie było już b.duze. Czyli masz rację (niestety), że niewiele to zmienia.
Wizytę u urologa mam dopiero jutro, umówiłam się też z radiologiem.
Może powinnam się cieszyć, że choroba nie postępuje, a lekarz mówi o radykalnej radioterapii,a nie o leczeniu paliatywnym...ale nie potrafię :-( mam totalnego doła.
-
Dziękuję bardzo za odpowiedz.
Najgorsze jest to, ze tata cały czas pali i nie wiem juz jak mu przetłumaczyć.