Bratka będzie dobrze. Mój tato dostał dziś takie zastrzyki Zarzio i nikt u nas nie chce mu go podac bi się boja. Jutro jedziemy specjalnie na onkologię na zastrzyk. Chemii nie będzie aż 24 stycznia. Pomódlcie się czasem za dobre wyniki tatuśka mojego. Ja ciagle wierze, ze się nam uda. Pozdrawiam
Ja idę jutro na rezonans, to pierwsze badanie obrazowe po operacji i bardzo się boję co wykaże, szczególnie, że badanie histopatologiczne tego co wycieli podczas operacji wykazało przerzut na węzły chłonne. Od poniedziałku zaczynam drugi cykl chemii - 3 wlewy. Teraz miałam 3 tygodnie przerwy i w końcu doszłam do siebie po poprzednich wlewach. Zaczęłam wychodzić z domu i prowadzić normalne życie. Dochodzę do wniosku, że życie ze stomią nie jest takie złe, jak myślałam na początku.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Tato nie wziął dziś chemii słabe wyniki krwi. Onkolog mówi, ze w sumie mógłby podac, ale mogłoby to się źle skończyć. Dostał zastrzyki na odporność. Teraz badania 16 i 24 wizyta i dalsza decyzja. Pozdrawiam
U nas narazie spokój. Tata czuje się dobrze i przybiera na wadze. 17go mamy wizytę u urologa , badanie krwi i pierwsza chemia. Tata jest dobrej myśli.... jak my wszyscy.
A my wymieniliśmy cewniki i tata wrócił do domu z dziwnym bólem brzucha. A ja jak słyszę : boli mnie brzuch, to cała cierpnę. Chyba jestem przewrażliwiona mam jakies zle przeczucia. A może to tylko mój układ nerwowy świruje? Oby!!! Aga a jaku was?
mam nadzieje ja często o Was myślę i trzymam mocno kciuki ❤
Hej hej jesteśmy, żyjemy Ale mamy taka gonitwę z tata, ze szok. Kilka przygód po drodze po chemi. Jedziemy właśnie na zmianę cewników, jutro na chemie. A na 16.01 mamy serie badań żeby sprawdzic co z tym gadem?! Tk i inne. Żyje w nerwach, ale musi być dobrze. Tata czuje się w miare dobrze. Cicho sie tutaj zrobiło. Pozdrawiam wszystkich
Nie. Jestem kompletnym dziadkiem.Mam jeszcze wnuczkę.