hej dziewczynki,
chciałam tylko napisać ( mam nadzieję, że się nie pogniewacie), żebyście się nie dały, że trzeba walczyć, nie ważne, co jest, jakie stopnie, dojrzałości, chuje muje, nieistotne, trzeba walczyć , każdego dnia o siebie, yhm, zaraz usłyszę, że ta miała granicznego, to co może powiedzieć.. Nie poddawajcie się, nigdy, nie ważne jaki- ważne, że jesteśmy tu i teraz, że możemy się uśmiechnąć, pogłaskać psa albo męża, że możemy zrobić, coś, co sprawia radość - teraz, nie kiedyś, tylko teraz..no to uśmiechy proszę.. teraz, właśnie teraz, po co się zastanawiać co będzie, trzeba żyć tu i teraz i w tej chwili i wyciągać z chwili, ile się da na maksa, na tym polega życie, a nie na zastanawianiu się, można - ale przez chwilę- chwila jest wszystkim, chwila jest szczęściem, nie marnujmy, tylko bierzmy z niej wszystko, wszystko.. każdą sekundę, bo to o to chodzi, doceniać i jeszcze raz doceniać to, co jest i widzieć ponad to, ja poprzez te wszystkie okropne chwile i wydarzenia, które miałam i o których nie wspominam tutaj bo, bez sensu -przeszłam, widzę więcej, doceniam więcej, po coś to jest, jest- choć wydaje się bez sensu, ale jest, grunt dostrzec i się nie poddawać, nigdy- ...dopóki serce bije.
Cieszmy się wszystkim,, cieszmy się życiem i walczmy, zawsze.. Kurw.. bez sensu inaczej, więc słonko musi być w sercach.. zawsze, ale w sercach <3.