U mnie znowu dużo się dzieje, aż trudno nadążyć... tym razem otrzymałam infromacje, że wyłonili mi stomię na jelicie cienkim, bo na grubym był naciek i były te jelita jakoś poskręcane, jakby zrośnięte. A na tomografia było to widoczne od samego początku jako pogrubiona ściana jelita grubego. Wyniki cały czas jednakowo dobre, jak widać o niczym nie świadczyły :( Myślałam, że stomia to najgorsze co mogło spotkać, poza pozostawionym nowotworem w brzuchu, bo nie udał się go usunąć. Po tamtej operacji( 3c, 3g też widać było jakiś niewielki naciek) 1,5 roku temu dostałam standardową chemię, nie wiem sama czy ten naciek został cały czas w tym samym miejscu, ale markery w normie, tomograf cały czas ten sam. Ale z racji tego, że musieli tak wysoko założyć stomię na jelicie cienkim. Jeśli nie dostanę żywienia pozajelitowego czeka mnie jeszcze wcześniej śmierć głodowa. Nie mogę sobie tego ułożyć wszystkiego w głowie. Jeszcze tydzień temu wszystko rewelacyjnie, a teraz ...
Paulinkaa, piszesz, że nie udało się usunąć guza. Co w związku z tym ? Dostajesz chemie ? Co do stomii to nie bardzo rozumiem dlaczego niby masz umrzeć śmiercią głodową? Tez mam stomię na jelicie cienkim i już z nią żyję 2 lata bez żywienia pozajelitowego. Co prawda ciężko jest przytyć ale można wszystko jeść. Nie zawsze wszystko zostaje strawione i wylatuje do worka. Szczególnie wszelkiego rodzaju ziarna czy skórki z owoców i warzyw nie zostają strawione. Nie trzeba trzymać diety, można normalnie wszystko jeść. Powodzenia.
Margareta dziękuje kochana za wsparcia! Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze pognać tego gada
Rukola sprawa wygląda następująco: otóż wyłonili tę stomię na 100 cm jelita cienkiego, podobno za krótko żeby mozna było odżywić organizm, wszystko przelatywało bardzo szybko. Więc, wprowadzone zostało żywienie pozajelitowe. Wiąże się z tym że jeden worek z żarełkiem płynie 16h, ale mogę z tym leżeć, spacerować ;-) Na dniach mam miec spotkanie z moim onkologiem zobaczymy jaki ma plan, mam nadzieje, że jeszcze jakaś opcja jest dla mnie. Naciek został przy jelicie grubym, nie dało się podobno tego usunąć. Jelita są jakby zlepione czy coś takiego... Tomograf miesiąc temu czysty, marker nadal w normie.
A ja pozdrawiam Was ze szpitala !! Plag egipskich ciąg dalszy : po raku piersi,raku jajnika,raku jelita , czerniaku ,rwie kulszowej teraz przyszła kolej na złamane zebra nr9,10 . Ot i dziecko szczęścia ze mnie lub kara boska : robala chciałam nad schodami ubić ,poślizgnęłam sie i upadłam bokiem pleców na kant schodów , nie mogłam oddychać , przyjechała karetka , w szpitalu rtg i wyszło : dwa żebra pęknięte ! Po usg nie ma zmian na płucach na szczęście . ..
Paulinkaa, faktycznie nie zazdroszczę sytuacji w jakiej się znalazłaś. 16 godz. ze stojakiem chodzić to nic przyjemnego. Miałam więcej szczęścia bo udało się wyciąć 2 nacieki z jelit. Też mi sporo usunęli jelit i teraz co zjem to szybko znajduje się w worku. I tak się cieszę, że przez 2 lata przytyłam 3,5 kg. Mam nadzieję, że wszystko z czasem dobrze Ci się ułoży. Pisz co lekarze zadecydują.
Tatmag już kiedyś pisałam o tym,że dla nas normy są niestety inne,to samo jeśli chodzi o spadek markera do pewnego poziomu tzn były robione badania i duuuużo mniejsze prawdopodobieństwo wznowy było u kobiet którev po leczeniu onkologicznym miały spadek markera poniżej 15 .Oczywiscie nie jestvto normą bo tu nic nie jest normą .A marker masz racje ok 26 to dla pacjentek po histerektomii norma.Dla nas tak naprawde za norme uważam brak systematycznego wzrostu.
Czarownico🙂Z mojej dziurawej od czasu chemii pamięci wyleciało, że o tym pisałaś, zresztą co chwila mam jakieś luki, czasem zabawne a czasem mniej. Chyba masz rację, że im niższy marker bezpośrednio po zakończeniu leczenia, tym dłużej nie ma wznowy. Mój był po leczeniu w okilicy7 i tylko raz przez te prawie 4 lata wyniósł 9. U innych znanych mi dziewczyn, które są dłużej bez wznowy, też nie przekraczał nigdy 15. Twój o ile pamiętam przeważnie około 12. Jednak są i wznowy z markerem w normie, ale to pewnie u tych nisko markerowych od początku choroby. Masz rację. Najważniejszym sygnałem jest systematyczny wzrost. Kiedy trochę wzrośnie a potem spada, to nie jest źle. Ciekawe co u Nany? Czy ból zelżał? Oby 👍 Szybkiego powrotu do zdrowia Margareto 💪 Trzymajcie się 🙂