Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
nauczycielka -- http://praktycznosc.blogspot.com/2010/03/domowy-wyrob-kapsaicyny-pomocnej-w.html na tej stronie jest przepis :)
-
Pisałam już na facebooku... ale nie wszyscy chyba są w grupie.
No i po wizycie. Marker na poziomie 9, tydzień temu był 10,6 :))
Zmiana może być po krwiaku, który uległ zwłóknieniu. Oczywiście do obserwacji. Hemoglobina 12,5 a leukocyty 6 :)
Aa.... CO w Bydgoszczy już nie jest takie przyjazne. Mamy USG na listopada... a wizyta u onkologa jakoś we wrześniu, jak będą miejsca. Lekarz otwarcie powiedział, że prywatnie marker co 6 tyg. i gdzieś USG zrobić... A jak marker podskoczy, to tylko rejestratorki mogą umówić na szybszą wizytę. Co to się dzieje...
-
byłam w takim szoku, że nawet nie spytałam ;)
ale skoro mówisz, że jest dobry, to będę się cieszyć, jeśli jesienią znów go spotkam :)
-
tonia99 dzieki za przepisy na herbatki ziołowe. Czy mogę je skopiować do grupy Syrenki na Facebooku ?
U nas zimny wieczór po ciepłym słonecznym dniu, idzie ochłodzenie.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
-
dronka - tak to jest właśnie dr Wojcieszek ten wesołek.Bardzo dobry lekarz..
-
tonia99, ja też jestem pod opieką Gliwic. zdziwiło mnie ostatnio, gdy skierowano mnie do innego gabinetu, a nie do dr Hutki... ale nie pytałam dlaczego... to przykre, bo to był naprawdę świetny lekarz.
nawet nie wiem, kto mnie ostatnio badał, nie pytałam, bo myślałam, że to przejściowe. może Ty będziesz wiedziała - taki spory doktorek, z brzuszkiem ;) i poczuciem humoru :)
teraz jadę dopiero w październiku, więc nie wiem kto mnie przejmie
-
Kucja, w naszym Centrum Onkologii wszystkim pacjentkom od razu przy pierwszej chemii przepisują Tramal. Moja mama brała go po każdej chemii, a miała aż 3 rzuty! To silny lek przeciwbólowy i można go brać. Mama była mało odporna na ból, ale przy tym leku nie miała żadnych dolegliwości.
Ja brałam Ibuprom Max i to chyba tylko ze 2 albo 3 razy. Na mnie działał.
Pamiętaj, że po każdej chemii możesz czuć się inaczej. Kryzys najczęściej przychodzi na 2 - 3 dzień, czasami boli tylko kilka godzin, czasami prawie tydzień, a bywa, że wcale!
Trzymaj się! Pozdrawiam!
-
witam ciepło...czy któras z Was wie, jak przygotowac papryczki chili w oleju? Jakie to maja byc proporcje? Bede wdzieczna za podpowiedz....Duuuuuuuużo zdrowka dla wszystkich:)
-
Kucjo,miałam też biopsję ,wynik byl dobry ale to nie zakończyło sprawy ...potem miałam zabieg wycięcia podejrzanej zmiany BIRDS4 (taki symbol miała w rezonansie).Na szczęście okazało się ,ze alarm był fałszywy,ale co przezyłam...Mam nadzieję,że u Ciebie też będzie wszystko dobrze.
-
Witam
kucja15 - Ja brałam chemie w Gliwicach a operację miałam w Warszawie. Znakomitym lekarzem który prowadził mnie cały czas był dr. Hutka ale na ostatniej wizycie dowiedziałam się ,że ten cudowny lekarz zmarł niedawno. Jestem teraz u dr Wojcieszka to tez b.dobry onkolog. Poleciłabym też dr Olejek przyjmuje w Będzinie ja u niej się nie leczyłam ale koleżanka i wiem, że ją chwaliła.
A Ty jesteś pod opieka jakiego lekarz w Gliwicach ?
Ciekawa jestem czy są spotkania dla pacjentów jeszcze ,- chemia jest na 6 p. a to spotkanie było gdzieś wyżej. Raz byłam bo jak podłączą chemię to wiadomo ,że już nie można. To jest część tej wiedzy którą pozyskałam wówczas bo piszesz o bolących nogach. Ja piłam podczas chemii i długo po niej te herbatki i dodawałam skrzyp i muszę powiedzieć że wszystkie mrowienia w palcach rąk i nóg ustąpiły. / Pewnie o tym tez wiesz no ale piszę bo może komuś się to przyda/
Herbata na nerki:/ usuwa toksyny nie tylko po chemii. /wymieszać zioła przechowywać w lnianej torbie lub papierowej/
1. Korzeń łopianu 50 g
2. Korzeń mniszka 25 g
3. Korzeń pokrzywy 25 g
4. Ziele krwawnika 25 g
5. Liść brzozy 15 g
6. Babka lancetowata 15 g
Herbata na wątrobę / wymieszać zioła i przechowywać jw./
1. Dziurawiec 50 g
2. Mięta 50 g
3. Rumianek 50 g
Zalecane jest pić trzy razy dziennie rano na czczo przerwa między jednymi ziołami a drugimi 15 minut. Zaczynamy od ziół na nerki. / i w ciągu dnia 1 h przed następnymi posiłkami./
Napar z kwiatu nagietka – działa przeciwzapalnie i na komórki nowotworowe 1 łyżka kwiatu nagietka zaparzyć na szklankę wody. Jeden raz dziennie pić.
Skrzyp polny - dodany do gotowania kasz czy zup wyekstrahuje się krzemionkę. Krzemionka rozpuszcza drobne skupiska komórek nowotworowych. Dla osób które maja uszkodzone po chemioterapii naczynia krwionośne, wybroczyny maja drętwienia kończyn szczególnie obwodowych palców. mają poniszczone włośniczki po chemioterapii - krzemionka to regeneruje.
Do zup dodajemy choć jeden ząbek czosnku i zjadamy - on zawiera selen antyutleniacz.
/ to wiedza od prof. dr hab. Ożarowskiego Aleksandra /nieżyjącego już zmarł 2011 r/ i australijskiej zielarki Marii Treben tak nam podano/.
Pozdrawiam:)