Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Do Krysi57
Jestem , zaglądam , pisałam ostatnio nie raz , zaczęłam w lipcu 9 rzut chemi , bo ta przedostatnia na mnie nie podziałała mimo operacji , teraz biorę jakiś Etopozyd 185 mg przez 3 dni co 3 tygodnie
Wróciłam tydzień temu do pracy po 5 miesiącach zwolnienia , mimo ,że już mam dosyć pracy i sił zaczyna brakować , nie wiem jak pogodzę pracę z chemią .........ale muszę znowu przetrwać
Staram się nie myśleć o tym co tam się dzieje w moim brzuchu ,bo bym musiała ryczeć co dzień
Żyję chwilą , aby do przodu , staram się nic nie planować , bo ostatnio mam tylko pod górkę
Jasia faktycznie się nie odzywa , a makro ma wznowę , lata po róznych szpitalach w róznych miastach i szuka pomocy , odzywa się na Fejsbuku
Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję bardzo za pamięć
-
BERTA. Za ok tydzień odbierzemy wyniki u Dudziaka. Potem chemia i dalsze leczenie u niego prywatnie. Nie wiem jak to będzie wyglądało, jak częste wizyty będa potrzebne. Nie mam pojęcia jak to się dalej odbywa- leczenie, kontrole, badania.
Mama prosiła abym spytała cie jak się teraz odżywiasz. Wcześniej pisałaś że jesz dużo buraków i wątróbke-drobiową czy wieprzowa? Pijesz ciągle nutridrinki?
Czy po operacji długo miałaś nabrzmiały brzuch? Moja mama wciąż ma mocno, boję się aby to znów woda się nie zbierała.
-
Hej dziewczyny, dziękuję za życzenia imieninowe:)
Sara, jak chcecie kontynuować leczenie u Dudziaka? Teraz jak rozumiem poleci chemia, więc rozumiem,mże Dudziak będzie poza przychodnią w CO?
-
Wszystkim Aniom w dniu ich swieta zycze zdrowia i szczescia oraz spelnienia wszystkich marzen JASIA
-
lilith.p...
lideczko to twoja mama też dzisiaj pewnie obchodzi imieniny?..jak tak to dużo zdrowia siły i wytrwałości wiem że siły i wytrwałości to wam napewno nie brakuje...
a co do mnie to tak jak już pisałam wyżej do chemii to jeszcze długa droga najpierw badania muszę jeszcze poczekac...ale dziekuję za troskę i pamięc bardzo mi miło...
DUZE BUZIAKI....
-
Aniu wszystkiego najlepszego z okazji imienin dużo zzzzzdrówka...
Aniu dziekuję za zainteresowanie bardzo to miłe ...dzwoniłam do Poznania i kazali przyjechac tego 29 sierpnia tok jak było zaplanowane ...tylko mam z rana podejsc i poprosic o sierowanie na badanie markera a wizyte mam na godz 10.20 więc już będa miec wynik aktualny no i zobaczę co postanowią pewnie znowu TK ciekawe jak długo będę czekac bo ostatnio napisał PILNE i czekałam 2 tygodnie...
Aniu a jak ty się czujesz? wyniki sa w miarę czy masz problemy? i czy ta chemia którą dostajesz działa i czy są efekty w leczeniu?....
Pozdrawiam serdecznie....
I jeszcze jedno gdzie się podziała Jasia i Makro ,Raczek...pozdrawiam...
-
Każdy się boi, strach nie może jednak paraliżować. Trzeba negatywne stany zamieniać w dobre. Wiele mówi się o tym, że stres zabija... Niszczy też strach, potęgując stres.
I cudowne słowa Onkologa:
rak jajnika jest jak cukrzyca, przewlekła choroba, to prawda, ale można z nią żyć. Trzeba nauczyć się z nią żyć i wygrywać kolejne bitwy.
-
http://www.rzekazdrowia.pl/walka-z-rakiem.php
-
Z tego wszystkiego zapomniałam o życzeniach dla Ań, a znalazłam taki sympatyczny wierszyk:
Imieniny - każdy to powie,
najlepsza okazja, by wypić za zdrowie.
Toast za Ciebie, za lepsze czasy,
by nie zabrakło piwa i kasy.
Ostatni toast, rzecz najważniejsza,
by jutro głowa nie była cięższa...
Z najlepszymi życzeniami: uśmiechu na każdy dzień, życzliwych ludzi wokół siebie, mało trosk, dużo radości i wielu lat w spokoju i zdrowiu. Lidka córka Anny:))
-
I może to...
http://treningantystresowy.pl/2012/10/stawiam-na-radosc/