Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Barcelona, trzymam kciuki za leczenie!
-
Barcelona, trzymam kciuki za leczenie!
-
Lena31:
Najważniejsze to nie dźwigać więcej jak 5kg przez 6 miesięcy !!!!!!!
Celibat przez co najmniej 6 tygodni, chyba że wszystko jest ok i lekarz pozwoli.
Zapomnijcie o myciu okien i wieszaniu firan przez kilka miesięcy.
-
przepraszam kucja15 za błąd w Twoim nicku:)
-
Barcelona dziękuje za odpowiedź, a jeśli chodzi o noszenie ciężkich przedmiotów np rower? Kiedy po takiej operacji będę można np. wnosić /znosić rower z 3 piętra ? :)jest to rower dość ciężki "holender".
kaucja15 ja miałam robione badania genetyczne kilka dni temu wyniki za 2-3 tygodnie...
a czy o usg piersi mogę poprosić będąc na chemii czy muszę je zrobić we własnym zakresie u ginekologa?
ściskam Was mocno:)
-
Witajcie.
Badanie genetyczne najlepiej wykonać w dwa miesiące po zakończonej chemioterapii.
Tak mi powiedział genetyk.
Zrobiłam to badanie, wynik już jest. Aby go odebrać mam ustaloną wizytę na 10 czerwca.Telefonicznie nie mogą powiedzieć czy mam zmutowany gen.
Za 20 dni będę wiedziała.Jeśli będzie mutacja będą dalsze zalecenia.
Mając raka jajnika beż względu na mutację genów powinno się wykonać mammografię i USG piersi.Wiem o tym, bo kobiety leczące się w IO miały takie zalecenia.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
-
uu dobrze że Lena wspomniała o tych ćwiczeniach bo ja dzisiaj miałam właśnie zacząć ćwiczyć a jestem dopiero 2 miesiące po operacji.
Barcelona ja też wybieram się na to badanie bo wysłałam swoje siostry, żeby się przebadały ale okazało się, że najpierw ja muszę się zgłosić bo to, że mam raka nie wystarczy:/ i zastanawia mnie jaka jest prewencja jeżeli chodzi o piersi, po prostu bada się markery normalnie, czy jakaś częstsza mammografia?
-
Lena, ja bym poczekała jeszcze chociaż 2-3 m-ce. Ja po pół roku zaczęłam intensywniej się ruszać.
Także trochę cierpliwości ;)
Lepiej dmuchać na zimne.
-
I zapomnialam napisac, ze jestem juz po badaniu genetycznym, i wiem ze posiadam uszkodzony gen BRCA 1. Takze mam jeszcze duza szanse na zachorowanie na nowotwor piersi. Moja corka bedzie juz pod opieka lekarzy, i jak tylko bedzie starsza i gotowa na badanie tez zrobi testy w tym kierunku.
-
Lena31, nie wolno intensywnie, a nawet delikatniej cwiczyc przez przynajmniej 6 miesiecy. Ja bylam nadgorliwa, i zaczelam cwiczyc wlasnie po ok 3-4 miechach i mialam pozniej problemy ze szwem (zgrubienia, bolace krwiaki). Odpusc sobie fitness, najlepsza forma ruchu to teraz dla nas spacery, w miare rozsadku ( ja musialam z synkiem w wozku pomykac i dla mnie to byla w tamtym czasie wlasnie najlepsza gimnastyka :)). Teraz po 7 mies. zaczynam powoli rozciaganie i ukochana yoge.
Tak poza tym, zaczynam od pocz. czerwca chemie drugiego rzutu, tym razem karboplatyna + gemcytabina. Dodatkowo bede miec podawany Avastin. Po owna walka po krotkim czasie wzglednego spokoju, mialam chwile zalamania, bo nie spodziewalam sie ze tak szybko bede miec wznowe, i to wznowe z takim rozpedem ze hej (markery rosna na leb i szyje). Nie wiem ile czasu mi zostalo, staram sie nie romyslac za duzo o tym, skupiam sie na zyciu tu i teraz. Tym bardziej ze synek to taki gagatek sie zrobil ze czasami wymiekam :)