Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

15 lat temu

Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl

4824 odpowiedzi:
  • 8 lat temu

    Nala wyglądasz zjawiskowo po co te kabelki 🙂,ale jak trza to trza Widzę, że kochasz zwierzaki, ja też mam i i pieska i to jest fajne. Pozdrawiam i zdrówka życzę. Oby do wiosny. 

  • 8 lat temu

    Nala123 4 miesiące na zwolnieniu ? Pani dr zapytała męża czy chce zwolnienie na miesiąc to powiedział ze nie...( ale nic więcej nie mówiła )po czym przemyśleliśmy sprawę ze narazie poczekamy że chce zacząć leczenie od 1 grudnia i myśli iść na zwolnienie na tydz lub dwa. Nala123 czemu byłaś aż tyle na zwolnienu? tak źle się czułaś czy bałaś się infekcji? A Wy ile byliście na zwolnieniu? Tym bardziej że mąż ma pracę gdzie każdego dnia ma kontakt z wieloma ludzmi dlatego się martwię o niego...

  • 8 lat temu

    tylko jeden czworonóg uprzywilejowany przy pani?😉

  • 8 lat temu

    Nala jesteś wielka👍. Zdrówka i życia pełną piersią

  • 8 lat temu

    Koncentratory przenośne są u nas jeszcze bardzo drogie, a mi póki co wystarczy moja kolumbryna potrzebna. Kilka godzin w dzień i całą noc pod tlenem i się naprawię..... jakoś :)

    Mi chemia zniszczyła płuca, oskrzela i serce. I na jesień i zime kiedy spada ilość tlenu w powietrzu nie mogę oddychać. Wszystko mnie bardzo męczy, czasami nawet mycie zębów - muszę przerwę w machaniu szczoteczką zrobić. Tak więc byle do wiosny :)

  • 8 lat temu

    Nala dokładnie przy tych lekach to główna sprawa dbanie o żołądek i jelita. I trzeba się wspomagać głównie kefirami i maślankami. A tak poza tym to co się dzieje ze musisz się wspomagać dodatkowym tlenem? Pozdrawiam.

  • 8 lat temu

    Nala widzisz masz wąsy a ja znam starszą panią 80 na karku i ma brodę. Mieszka z synem około 150 km od Marsylii. Jeździ sobie kobiecina z maską tlenową i ciągnie za sobą butlę z tlenem na wózku. Mało tego nikomu nie pozwala sobie pomagać z targaniem butli a i jak syn nie widzi to graca podobna wielkością do kilofa i chwasty z podjazdu trzeba wytępić. 

    Nala zdrówka jesienne dni szybko przelecą.🙂

  • 8 lat temu

    A ja od dziś pod tlenem w domu siędzę. Zapuściłam wąsy 7 metrowe cha cha cha . Śmieją się, że na smyczy jestem :) ale do kuchni mogę na kablu iść. Już tak mi się ciężko o tej porze roku oddycha.

  • 8 lat temu
  • 8 lat temu

    Wiola_79 - to wspaniale, że córcia czuje się dobrze!!!! Mocno Jej kibicujemy!!! Oby już tylko było lepiej.

    A co do wyjazdów za granicę - to opinie są różne. Moja pierwsza hematolog mi zabroniła. Mój drugi lekarz hematolog też zabrania. Ja jeżdżę ale po Polsce, wyniki mam bardzo dobre i wyniki biochemiczne też są super.  Ale nasza forumowa Iwoska nie ma zakazu. I Ona jeździ.

    Co lekarz to inna opinia. Mój lekarz twierdzi, że osoby zmieniające klimat mogą mieć silniejsze skutki uboczne leczenia. Więc chyba Ty musisz zapytać swojego lekarza.



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat