Kaa i Agnieszka76 jestescie moimi Bohaterkami, wojna juz za Wami, a wierze, ze w bitwach nie maja z Wami szans :-)
Evla, to czekamy dzielnie...
Dwa tygodnie jutro, telefon poki co milczy, co jest dobrym znakiem, oby dalej milczal.
Zastanawiam sie nad odrywaniem sie strupa i krwawieniu, u mnie poki co caly czas lekkie plamienie, ale nic wiecej. Nawet okresu nie bylo, chyba, ze zbieglo sie z krwotokiem po zabiegu, bo termin wypadal dzien po. Mozna nie zauwazyc, ze strup odpadl???
Glupie pytanie mam, jak myslicie, czy podczas zabiegu chirurgicznego, zimnym nozem, gdzie wystepuje krwawienie, a za jakis czas (po wynikach hist.pat.) okazuje sie, ze linia ciecia nie byla czysta - to w takiej sytuacji mogloby dojsc do przerzutow?
e no zdjęcie na tle morza świetne, jednak nasz Bałtyk ma swój urok, dziewczyny serdeczne dzięki za wsparcie <3 <3 <3
A ja znowu się zamartwiam . Bo wczoraj dostałam jakiś list polecony , nie było mnie więc nie odebrałam. I boję się że to powiadomienie o złej cytologii. Dzwoniłam wczoraj na recepcję i mówili że wyników jeszcze nie ma ale czy to możliwe ze przyszły poczta a na recepcji by nie bylo. Sprawdzala w komputerze. Odchodzę od zmyslow
Witajcie :) chwilkę mnie nie było, próbowałam wrócić do życia. Karola_80 piszesz o bólach krzyża, u mnie też są iw biodrach, czasami mam ochotę się krzyczeć, bo to nie miało aż tak boleć, ale z każdym dniem lepiej. Od konizacji minęło 6 dni, a ja dalej mam plamienia/małe krwawienia no i ten ból. O wynikach staram się nie myśleć, ale pojawić się mają w przyszłym tygodniu, więc pewnie za niedługo mnie dopadnie. Na razie ogarniam opiekę nad kotem i wdrażam się w szkołę córy i aktywuję się w moje stare charytatywne akcję. Będzie dobrze dziewczyny, musi być dobrze...przechodzimy zbyt dużo żeby mogło być źle. Buziaki :* Pozdrawiam :)
karola_80 wiem co czujesz i jak się boisz, ja dzisiaj zaczynam już moją kolejną rundę lekarską, od mojej radykalnej za chwilę minie rok, teraz mam się badać już coraz rzadziej i nie chcę nawet o tym rozmyślać ale gdzieś tam w głowie mam wielką nadzieję, że pierwszy rok od operacji jestem zdrowa.Ale żeby ponownie móc skakać ze szczęścia to czekają mnie od jutra badania i czekanie na wyniki dlatego naprawdę Kochana wiem co czujesz pisząc o nerwach. Pozdrawiam wszystkie Panie bardzo serdecznie :D
Evla, wiem doskonale jak sie czulas, mnie przetrzymywano bez p/bolowych, bo nie wiadomo bylo czy na stol znowu nie trafie, zmiana setonow i czekanie... ale udalo sie wyjsc do domu, nastepnego dnia. Trzymam za Ciebie kciuki! Damy rade :-) musi byc dobrze. Przyznam sie, ze boje sie telefonu :-( telefon po cytologii, potem po wycinkach... boje sie, ze znowu zadzwoni... Bol minal, jak malego dzwigne to czuje, ale poki co jest ok. Dwa tyg.mija w srode, jeszcze 2 tyg.i beda wyniki. Uczy nas NFZ pokory i cierpliwosci...
Martwia mnie strasznie bole krzyzowe i takie wedrujace bole. Siedze jest ok i nagle taka igielka w nodze, udzie, szyji, pachwinie... temp w normie, ale nie powiem, ze sie nie cykam... zwlaszcza, ze rok temu w kwietniu mialam incydent bolowy, lydki mnie tak bolaly, ze nie moglam chodzic, wtedy mialam wedrujace bole wezlow, wykluczono zakrzepice, ale przyczyny nie znaleziono :-(
Tak sobie smece i staram sie nie nakrecac. Jestescie Wielkie, a wasze wsparcie jest bezcenne, czytalam o Waszych walkach.
Kolorowych snow, bo juz noc :-)
przytulenie zwierzaka - bezcenne, przyjaciel niezawodny, udanego odpoczynku na świeżym powietrzu wszystkim życzę a pogoda temu sprzyja B)
Daje rade dziewczyny! Jest moc!! Rodzina, przyjaciele... jak dobrze w domu mimo wszystko...
Jestem w domu. Niestety czekala na mnie tragedia...zmarl moj krolik, ratowalam to malenstwo, ktore zbyt szybko zostalo zabrane od matki, niestety nie udalo sie. Moj powrot przykryl smutek i zal. Trzymajcie sie dziewczyny, potrzeba duzo sily zeby zyc i przetrwac wszystko z godnoscia.
Dziewczyny dziekuje, juz sie czuje duzo lepiej. Bol sie zmniekszyl o 80%. :D juz chyba nie znajda zadnych powodow zeby mnie tu zatrzymac :P juz czuje zapach maminego rosolku w wyobrazni <3