Ja idę w niedzielę do szpitala. Pobolewa mnie podbrzusza... martwię się.... że jest dużo gorzej ten cin3....bo skąd te bóle, dziwne uczucie z lewej strony, nie jest dobrze. Źle się czuję, ale co ma być to będzie nie mam już na to wpływu
Nie panikuj. Jutro się dowiesz, spokojnie, oni raz dzwonią raz nie, nie ma co dorabiać do tego sobie historii
panicznie sie boje….
Do koleżanek nie dzwonili, do mnie tak:(
maja123 napisała:ewelaaaaa napisała:chyba przykleje plaster, aby nie otrzymać miesiączki bo i trwa dwa tygodnie krwawie i przy 30 stopniach jestem wykończona….
Za dwa tygodnie odebrany wynik….boje się okropnie..
Jak u Ciebie? Są już wyniki?
miesiac czekania a przed chwilą zadzwonili ze szpitala, że jutro mam stawić się po odbiór wyniku…
ewelaaaa napisał:ja chyba przykleje plaster, żeby nie dostać miesiączki bo i tak dwa tygodnie krwawie i przy 30 stopniach jestem wykończona….
Za dwa tygodnie odbieram wynik….boje się okropnie..
Jak u Ciebie? Są już wyniki?
Mam bardzo złe przeczucia
42 lata dzieci już mam.
Idę w niedzielę do szpitala i niech tną.
Obym dotrwała do niedzieli i żeby operacja odbyła się w poniedz.
42 lata dzieci już mam.
Idę w niedzielę do szpitala i niech tną.
Obym dotrwała do niedzieli i żeby operacja odbyła się w poniedz.
maja123 napisał:Jak wizyta?
Mi lekarz zaleca usunąć całą macicę, skoro cin3 jedt w kanale i do tego hpv.
Hej
Sorry ze dopiero teraz odpowiadam.
Bylam na tej 2 opinii i bardzo doibrze ze poszlam. Ten profesor zribil mi courettage, czyli pobral wyskrobiny z szyjki ( znieczulenie miejscowe w szyjke a pozniej dosc nieprzyjelnie bylo, ale poszlo szybko). Widzialam wszystko na ekranie. Na zewnatrz szyjka wyglada idealnie dopiero w kanale bylo widac jakby biala lezke. Profesor mowi ze na oko nie wyglada mu to na dziada ale dla pewnosci pobral te wyskrobiny. Dzis po poludniu mam wizyte i jak zwykle bardzo sie boje powinny byc juz wyniki... Poradzil abym odmowila ta biopsje/konizacje pod narkoza. Wedlug niego to niepotrzebny bol i obciazenie dla organizmu. Powiedzial ze oni to moga zrobic podczas duzej operacji 2 w 1. Jak beda watpliwosci to wytna kawalek szyjki i patolig oceni kiedy ja bede lezec na stole. To samo z wezlem warrowniczym i dopiero w zaleznosci od tego co znajda podczas operacji zadecyduja czy Wertheim bedzie potrzebny czy tez zrobia zwykla histerektomie. To brzmi logicznie i wiem ze nie powycina tego czego nie bedzie trzeba.
Powtorzyl 3 razy ze ci z innej kliniki troche przesadzaja z tak rozlegla operacja. Dodal tez ze on nie sugeruje sie MR tylko bioptami i tym co pobrane zostaje ze zmiany. Ze MR nie mowi nic o stadium choroby i jest dobre tylko wtedy kiedy choroba jest zaawansowana zeby zobaczyc jak sie rozprzestrzenia.
Uspokoil tez ze jezeli nawet wyjdzie dziad to w tak wczesnym stadium poradzimy sobie z nim i zebym nie panikowala. Dodal ze nawet jezeli cos wyjdzie to tez nie pousuwa odrazu wszystkich wezlow tylko zrobi tak samo jak opisalam wyzej. Krok po kroku i analiza a nie wycinanie wszystkiego " na zas". Kompletnie inne podejscie. Jedynie na operacje u niego bede musiala poczekac dluzej, najwczesniej koniec pazdziernika, sa zawaleni i nie maja miejsc.
Bylam tez w piatek na CT, chociaz on tez mowil ze dla niego to zbedne badanue ale jak juz pania umowili to prosze zrobic powiedzial...
Co do usuwania macicy...to zalezy ile masz lat, czy planujesz ciaze...itp. Ja mam 51 lat i 2 duze miesniaki wiec nie mam co sie zastanawiac. Dodal tez ze robotem nie da rady bo macica jest duza i miesniak tez, ze po prostu technicznie jest to niemozliwe do wykonania bo on tez niechetnie kroi po kawalkach, wszystko dla pewnosci musi wyjsc w calosci.
Dam znac po wizycie.
Pozdrawiam