Ostatnie odpowiedzi na forum
Hej, hej Czarownico - co postanowiłyście z Bożenką odnośnie starania się o rentę wyjątkową? Bardzo dobrze wytłumaczyła to Dorcia - taka renta jest tzw. świadczeniem uznaniowym, zatem może tak być, że właśnie Bożenka - ze względu na sytuację - właśnie ją dostanie:)) Warto spróbować.
Chyba według przysłowia: co kraj to obyczaj.
Ja też miałam zapowiedziane, że jakieś zabiegi "na zębach" mam wykonać przed chemiami - co zresztą uczyniłam. Mało tego - jak poszłam do swojego dentysty - mówiąc mu o tym, że leczę się onkologicznie i jestem przed chemią - on też mi powiedział coś takiego, że dobrze zrobiłam, przychodząc wcześniej, bo w trakcie chemii nie przyjąłby mnie - wyjątek: ból.
Na tym forum niejednokrotnie spotkałam się z sprzecznymi wytycznymi odnośnie sposobu życia, diety itp. rzeczy.
Kiedy przysługuje prawo do renty wyjątkowej?
Ustawa o emeryturach i rentach z FUS (Dz. U. z 2009 r. nr 153, poz. 1227 ze zm.), zwana ustawą emerytalną, w art. 83 przewiduje uprawnienia Prezesa ZUS do przyznawania świadczeń w drodze wyjątku. Są one finansowane z budżetu państwa, a ich wysokość nie może przekraczać odpowiednich świadczeń przewidzianych w ustawie emerytalnej.
Otrzymanie świadczenia w drodze wyjątku jest jednak możliwe tylko wówczas, gdy osoba ubiegająca się o jego przyznanie spełnia łącznie następujące przesłanki:
1) jest lub była ubezpieczona albo zalicza się do członków rodziny pozostałych po ubezpieczonym,
2) nie spełnia warunków do uzyskania świadczenia w trybie zwykłym wskutek szczególnych okoliczności,
3) nie może podjąć pracy lub innej działalności objętej ubezpieczeniami społecznymi z uwagi na wiek lub całkowitą niezdolność do pracy,
4) nie posiada niezbędnych środków utrzymania.
Niespełnienie choćby jednej z nich wyklucza możliwość przyznania świadczenia w drodze wyjątku.
Rozpatrzenie wniosku o świadczenie w drodze wyjątku następuje dopiero po ostatecznym rozstrzygnięciu sprawy przez organ rentowy lub sąd, w zakresie ustalenia uprawnień do świadczenia w trybie zwykłym.
Z treści pytania trudno wywnioskować, czy zainteresowany spełnia wymienione kryteria. Jeżeli jednak podlegał ubezpieczeniom emerytalno-rentowym, został uznany za całkowicie niezdolnego do pracy oraz otrzymał decyzję odmawiającą prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, a ponadto (we własnej ocenie) nie ma szans na podjęcie pracy zarobkowej i nie posiada niezbędnych środków utrzymania, może ubiegać się o uzyskanie prawa do omawianego świadczenia.
W celu przyznania świadczenia w drodze wyjątku Czytelnik powinien wystąpić do Prezesa ZUS ze stosownym wnioskiem, załączając do niego oświadczenie o stanie rodzinnym, majątkowym i o sytuacji materialnej, sporządzone na druku ZUS Rp-15, oraz dokumenty potwierdzające stan faktyczny wskazany w oświadczeniu. Może być on złożony w najbliższej terenowej jednostce organizacyjnej ZUS lub w Centrali ZUS, w tym korespondencyjnie.
Hej Czarownico - może taki tryb da się wykorzystać dla Bożenki??
Powiem tak - po przeżyciu szoku na wieśc o tym, że zagościł w nas skorupiak, po nieludzkich wręcz dniach oczekiwania na wyniki i całej diagnostyce, zaczyna się druga faza - najważniejsza czyli leczenie.
Fakt - najnowsze rozprawy naukowe mówią o tym, że w 90% pacjent leczy się sam (psychika) a tylko 10% należy do lekarzy(operacje itp. zabiegi).
Ale........w czasie chemii ZWŁASZCZA czerwonej, nasze ukochane ciało cierpi i walczy!!!! A Ty Mrteacher fundujesz mu dodatkowe obciążenie, nawet pomijam tu fakt, że z każdą dawką będziesz słabsza i mniej odporna. Ono ma odpoczywać i mieć siłę do "sprzątania" też resztek chemii.
Najbardziej zbulwersował mnie Twój wpis, że chcesz coś komuś udowadniać - kiedy walczysz o SWOJE życie to gdzie tu jest sens i logika - wybacz, ale ja tego nie rozumię - Ty nie zżyjesz dla kogoś, alb9o żeby coś komuś udowadniać - ty żyjesz dla siebie!!!!!
A kwestia ewentualnych kłopotów z pracą? - najpierw zwycięż, a potem pracuj. Powiem Ci, że człowiek jak już wygoni to "bydlę" to ma tak dużo pomysłów na siebie, że aby tylko zdążył je wszystkie wdrożyć:))
Zajmij się sobą - to jest Twój czas i mam nadzieję, że właśnie tak postąpisz.
Wszystkiego najzdrowszego:))
.......zwłaszcza z tego rozszczepu kręgosłupa????? faktycznie - jest okej!!!!:)))
Ostryga - ja gdzies słyszałam, że jak nic człeka nie boli to znaczy, że nie żyje wiesz??:)))
Ale za to nie ma gada!!!!
Ja na łysinkę stosowałam olej arganowy, a na miejsce po rzęsach olejek rycynowy - i jedno i drugie pieknie odrosło:))
Ostryga - to było dobre:))) to ja dodam od siebie - mam koleżankę w klubie Amazonek, która nie ma dwóch "zabawek" - przy ćwiczeniach na materacach kładzie się na brzuchu i mówi do nas: mnie się fajnie leży a wam??:)) i zawsze jest wtedy kuuupa śmiechu:)))
Każda minuta naszego życia jest bezcenna i warto o nią walczyć dziewczynki - a wywalczone życie odwdzięcza się nam pięknem i niepowtarzalnością:))
Nie damy się - jeszcze wiele przed nami cudnych chwil - a, że "trza przejść przez piekiełko onkologiczne", - trudno, będziemy te chwile lepiej cenić i przeżywać.
Ewuniu - widzisz jak mimo różnych perturbacji dobrze Ci idzie - już jesteś w połowie dawkowania eliksiru młodości - dasz radę - jestem tego pewna:))
Wszystkiego najzdrowszego dziewczynki:))
Cześć Kuciu - trochę, ale jest się pod dozowanym znieczuleniem i da się przeżyć. Zależy od lekarza, który to robi jak też i obecnych pielęgniarek. Lekarz przed zabiegiem wytłumaczył mi, co będzie robił spokojnym i przyjemnym tonem a pielęgniarka siedziała cały czas przy mnie i pilnowała, obserwowała, pytała i.....sie usmiechała.
Malwqa spokojnie - będzie dobrze - pomyśl tak: pojutrze o tej porze to będzie juz tylko wspomnienie:)) a że z gatunku dreszczowców - nieważne.
powodzenia:)))
Witaj Kucju:))) Od tej chwili trzymam mocniuchno kciuki i też bardzo Cię proszę - daj znać po badaniu okej???
Rybenko - nie "chyba" tylko na pewno jest ok:)))
Sylwiu - gratuluję czystego "cyca i węzełków" - no przecież nie damy się co???:)))
Wszystkiego najzdrowszego kochane - Trzymajmy się mocniuchno:))
Hej, hej nasze "chemiczki" - jak tam Wasze boje???????