Ostatnie odpowiedzi na forum
Nana, jak przyjęcie na oddział? Zdecydowałaś się? Co Ci zaproponowano?
Kotka, tak... Lilka była z Nami przez rok. Zachorowała jeśli mnie pamięć nie myli w marcu, odeszła w maju.
Możliwe, że jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze...
Tatmag, będę trzymać kciuki!
A ja się tak zastanawiam, czy w przypadku Avastinu zwyczajnie nie chodzi o... kasę. Pamiętam, jak Lilka już w grudniu miała wyższy marker, walczyła o przerwanie terapii i Ją zbywano. Pojechała do Bydgoszczy i nawet tam tekst, że program z Avastinem jest ważny. Tylko jakim kosztem? W końcu w przypadku Violi, dopiero w lutym odstąpiono od podania specyfiku. Wiadomo, że nikt z nas nie jest lekarzem... ale chciałoby się zwyczajnie wiedzieć, czy faktycznie Avastin pomoże na pozostawione zmiany, czy lepiej operować i wrócić do terapii? Póki operacja jest możliwa...
Pani_nikt moja Mama brała Clexane po operacji, przed chemią i do 4 wlewu. Nie wynikało to z samej chemioterapii, tylko z zakrzepicy, która bardzo często pojawia się przy nowotworze. Lekarz zawsze oznaczał poziom ddimerów i na ich podstawie szacował konieczność stosowania tego leku. W przypadku mojej Mamy zakrzepica była dość mocna, przez pierwsze 2 wlewy wkłucia 2 razy dziennie.
Kotka, trzymam kciuki za środę i rozmowę z prof. W. Dobrze, że konsultujecie. Ostatecznie decyzja i tak należy do Mamy. Pytanie, czy zostawiono zmiany na otrzewnej tylko, czy coś jeszcze tam jest. Jakie te zmiany wielkościowo i ile ich zostało. Nawet jeśli Mama zakwalifikowałaby się do HIPEC, to dopiero podczas operacji będzie wiadomo, czy procedura się odbędzie. Wszystko to niestety mocno skomplikowane.
Lena24 - trzymam kciuki za leczenie Mamy. Otrzewna to niestety zmora raka jajnika...
NIni, trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :) pogoda ostatnio zmienną jest, o infekcję bardzo łatwo.
Nini, o podaniu chemii decyduje onkolog, stan podgorączkowy jest z reguły przeciwwskazaniem do podania chemioterapii. Czasami lepiej poczekać tydzień, wyleczyć infekcję, chociażby ze względu na fakt, iż chemia osłabia i zwykłe przeziębienie może się wlec w nieskończoność. Lepiej dobrze się teraz wyleżeć, nafaszerować i zobaczyć, jak się będziesz czuć za kilka dni. 37 to jeszcze nie gorączka, tylko stan podgorączkowy i to taki dość delikatny :) imbir, cytryna, ciepła woda i pij eliksir ile się da :D