Ostatnie odpowiedzi na forum
Kinia83,
super. Ja mam kontrolę 27.02 ale tym razem w CZMP a nie w Zgierzu.
Żywa9,
możesz tutaj na forum rozmawiać. Poszukaj u siebie może jest jakaś fundacja w której mogłabyś pomóc ludziom z podobnym problemem. Możliwości jest naprawdę dużo.
Fasola,
szkoda ze nie weszłam wcześniej to bym Ci od razu odpowiedziała, że po chorobie nowotworowej nie można być dawcą szpiku. Przy rejestracji wypełnia się formularz, w którym wypisuje choroby,leki itd. Dodatkowo jest napisane, że osoby po nowotworach dawcami być nie mogą. Osoby, które są już zarejestrowane ale z jakiś powodów musza brać leki (np.: sterydy) albo iść na operację też musza to zgłosić i są wyłączane z bazy na pewien okres. Kobiety w ciąży do 6 m-cy po porodzie również.
Ja podobnie do Ciebie namawiam ja mogę na rejestrację, nic nie boli a może komuś pomoże. Mój mąż jest zarejestrowany :o))
Żywa9,
nie można oddawać ani krwi, ani szpiku jeśli chorowało się na nowotwór niezależnie jak długo jest się po leczeniu. Pomagać w naszym przypadku trzeba w inny sposób.
Ika,
ja też nigdzie specjalnie jeździć nie musiałam. To gdzie Cię kierują to zależy od lekarza. Jedni uważają że jak leczyć to tylko w Gliwicach, inni (moim zdaniem z normalnym podejściem do sprawy) po co jechać setki kilometrów jak to samo i z takim samym efektem można uzyskać gdzieś obok.
Nie masz co się tym przejmować, że jedziesz do Gliwic bo po prostu tak woli lekarz.
Agus_k2,
ja miałam 2 razy takie wczasy 6 i 18 m-cy po jodowaniu, kolejne wyznaczone na 2014 r. ale idę teraz luty/marzec na kontrolę do innego szpitala więc Zgierz mnie ominie.
Ona,
ja miałam tak kiedyś podobnie jak Bulka601.
Bulka,
ja mieszkam koło Łodzi
Agus_k2,
ja jak miałam kontrolę w Zgierzu to też zawsze tydzień byłam.
Ona,
ale masz cieplutko. U nas tez na + ale nie aż tak.
ika,
Kinia jak dobrze pamiętam jechała do Gliwic i była tam 2x-raz na konsultacji i by ustalić jodowanie (1 dzień), drugi raz na samym jodowaniu (kilka dni).
Ja,
jod dobije do końca ale wiesz jak to jest z chorobami zawsze ryzyko istniej. Wierzę jednak, że u Twojej siostry szybko zadziała i więcej jodu nie trzeba będzie.
Ona,
rozumiem, że piszesz o poziomie Tg (dla nas norma to 5), powinna mieć jeszcze oznaczone anty-Tg. Samo Tg może być zafałszowane. Na pewno warto raz jeszcze powtórzyć badanie. A co powiedział lekarz? Jeśli są wznowy/przerzuty to widać to też w hormonach.
Ona,
dla mnie to nie tak dużo, tym bardziej że jestem już 4 lata od ostatniej kontroli w Zgierzu.
Fasola,
to badanie polega na podaniu domięśniowym (w pośladek) w odstępie 24h 2 dawek rekombinowanego tyrogenu. 72h po podaniu ostatniej dawki sprawdza się poziom Tg i w zależności od stężenia wiadomo czy jest wznowy/przerzut/wszystko wycięto czy nie. Czasami robi się jeszcze scyntygrafię ale wtedy diagnostyczną scyntygrafię podaje się 24h od ostatnije dawki thyrogenu (tak samo jest jeśli potrzebne jest leczenie jodem). Podanie thyrogenu nie wymaga konieczności odstawiania euthyroxu.