Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13033 odpowiedzi:
  • 9 lat temu
    jolaau ja jestem po operacji 4 miesiąc tzn 16 lutego miała operację po trzech miesiącach wróciłam do pracy i na początku bardzo tego żałowałam że nie zostałam dłużej na zwolnieniu ale teraz uważam ze była to najlepsza decyzja w domu człowiek się rozleniwilam i cały czas myśli o chorobie fakt nieraz opadami z sił ale psychicznie doszłam do siebie ☺☺?
  • 9 lat temu
    Andy79 wcale tak nie jest ,że zawsze coś wykrywają. Wszystko zależy od tego jak duży był guz i czy były przerzuty do węzłów. Ja mam usuniętą cała tarczycę w marcu ale guz z brodawkowatym był 5mm i Gliwice zdecydowały,ze nie będę miała żadnego jodu. W Gliwicach na wizytę czekałam niecały miesiąc. Cieszę się z tego niezmiernie tylko tak ogólnie jestem słaba, wszystko muszę robić powoli, rozkładać prace domowe. Dziewczyny ile trzeba czasu żeby dojść do siebie czy już zawsze trzeba będzie się trochę oszczędzać?
  • 9 lat temu
    Witam, czy jest na forum ktoś z Warszawy? Jestem miesiąc po operacji i teraz czeka mnie jod. Planuję się zapisać do WIM. Czy długo się czeka na termin? Czy zdarzyło się komuś, że po operacji miał tylko jod mały bez leczniczego? Moj endo powiedział, że prawie zawsze coś wykrywja, więc powinnam się przygotować nas duży.
  • 9 lat temu
    doubleespresso Ja jestem pod opieką dr n. med. Małgorzaty Knapskiej-Kucharskiej (specjalista chorób wewnętrznych i medycyny nuklearnej, endokrynolog) - do niej trafiłam w zgierskim szpitalu na jod, teraz jeżdżę do niej prywatnie do Łodzi, ul. Bazarowa "Centra Medyczne MEDYCEUSZ". Tylko tyle mogę podpowiedzieć. :D
  • 9 lat temu
    Dziewczyny kochane, jesteście nieocenione we wsparciu. Dziękuję każdej z osobna. I myślę sobie-tyle osób nie może sie mylić ;)
  • 9 lat temu
    Modliszka trzymaj się dzielnie :) Wygrasz ta walkę dla siebie i swoich bliskich
  • 9 lat temu
    Modliszka trzymaj się wygrasz ta walkę wczesniej czy później.
  • 9 lat temu
    Modliszka! Kochana nie tak miało cholera być!na szczęście jesteś po jodzie i to on miał zadziałać i dobić gada i dibije!po to tam byłaś .Wierze ze bedzie dobrze ba musi byc dobrze!tylko masz dlusza droge ,jak tetaz bylam w Gliwicach to spotkalam dwie babeczki obie z Warszawy jedna leczy sie juz 17 lat druga 24 i jest ok tylko stosuja sie do zalecen Gliwickich lekarzy :)jest to trudne sama bym padła psychicznie wiec czuję jaki masz wewnętrzny armagedon trzymam kciuki i niech ten jod działa szybciutko zobaczysz obejdzie się bez cięcia :)trzymaj się Kochana będzie ok:)
  • 9 lat temu
    doubleespresso Ja właśnie nie mam raka brodawkowatego i dlatego napisałam, że inny rodzaj. ;) Nie znam się na tym, ale myślę że jakby coś było w kościach, to scyntygrafia by to wykazała.
  • 9 lat temu
    Bardzo Wam dziękuje za ciepłe słowa i wsparcie. Może faktycznie będzie tak jak mówicie. Operacje miałam we Wrocławiu, w szpitalu który specjalizuje sie w tarczycach, ale wiadomo - to nie Gliwice, nie robią biopsji srodoperacyjnej, nawet usg przed operacja nie robią... Justin00 faktycznie podobna sytuacja- trzymam kciuki za nas :*


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat