Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Witam wszystkie Amazonki.
Jestem studentką fizjoterapii, piszę pracę magisterską na temat lateralizacja raka piersi i problemy z tym związane. Wybrałam ten temat ponieważ moja mam jest Amazonką. Mam wielką prośbę o wypełnienie krótkiej, anonimowej ankiety oto link do niej: https://docs.google.com/forms/d/1IvwvxFD4uLBOKX5ZioQkiYGN4Plum-P34ieOEfdw0Jk/viewform
Dziękuje bardzo
-
Nie ma nikogo kto mial by ochote troche ze mna porozmawiac?
Chyba pujde z psem..
-
Eli a z jakiego miasta jesteś?
-
moja Eli!
mam nadzieje, ze sie wszystko dobrze zakonczy!!
ta choroba uczy cierpliwosci, trzeba przyaznac
ja dzis jestem po vbadaniach kontrolnych
na razie ok
-
Witam wszystkie Amazonki.
Jestem studentką fizjoterapii, piszę pracę magisterską na temat lateralizacja raka piersi i problemy z tym związane i mam wielką prośbę o wypełnienie krótkiej, anonimowej ankiety oto link do niej: https://docs.google.com/forms/d/1IvwvxFD4uLBOKX5ZioQkiYGN4Plum-P34ieOEfdw0Jk/viewform
Dziękuje bardzo
-
Do @aniapak
Miałam mastektomię z jednoczesną rekonstrukcją....nikomu nie polecam.... no chyba że znajdziesz naprawdę dobrego lekarza. Rekonstrukcja...to bolesny i długi proces... minęły już dwa miesiące, a ja nadal mam jakieś stany zapalne, biorę antybiotyk...noszę jakiś koszmarny gorset, mam kłopot z poruszaniem ręką...no i pierś wygląda odrażająco. A wszystko to zawdzięczam lekarzowi o dobrej reputacji, który jest w tym świetny....kiedy to robi w swojej prywatnej klinice...a mi zrobił w szpitalu jako zabieg refundowany. Mam tylko nadzieję, że uda mi się to przeżyć...nawet jeśli będę znowu musiała poddać się operacji...tym razem usunięcia tego co mi wszczepił...takie są plany na najbliższe tygodnie. Mam nadzieję, że takich osób jak ja jest niewiele i rekonstrukcje piersi kończą sie powodzeniem. Pozdrawiam serdecznie
-
Bardzo rozsądnie z tym wyborem peruki na wszeli wypadek.
-
-
Rybenka oczywiście że tak!!!!
Ja nie wiem czy będę mieć chemię ale jeśli tak to muszę się przyznać że już wybrałam sobie perukę!!!i myślę sobie że w końcu będę uczesana:)a nie jak zwykle moja fryzura taka jak po burzliwej nocy:)ale czapeczki są oki!Dobrej nocki moje bohaterki!trzymajcie kciuki za mnie!!!operacja tuż tuż!
-