misia!
Nie może być inaczej,musi być dobrze!!!Tego trzeba się trzymać:-}
goska8318!
Musisz mieć siłę,nie można się poddawać,wszystko powróci do normy.trzymaj się Kochana,wspieraj mamę:-}
AGA80!
To wspaniała wiadomość,oby takich było jak najwięcej.Jakiego sprzętu używacie?Rozmawiałaś o tym problemie z pielęgniarką urostomijną?To nie może tak być,ja też miałam problemy na początku z przeciekaniem,chyba ze trzy razy obudziłam się zmoczona,nie było ciekawie,z czasem doszliśmy z mężem do wprawy,{oj co ja wypisuję z mężem"przykleiło się coś do statku i powiada że płyniemy"}TO MÓJ MAŁŻONEK najwspanialszy człowiek na świecie doszedł do wprawy,a nie my.Choć muszę przyznać,że pomimo chwilowego zakazu przez mężusia {mówi że mam ochronkę do końca roku,nie wolno mnie nic robić,przechlapane mam,ale i tak go BARDZO MOCNO KOCHAM,zacny człowiek o wielki SERDUCHU}zmieniłam sobie sama,dziewczyny sama,to brzmi rewelacyjnie,sama dokonałam zmiany sprzętu,nie wiarygodne a jednak prawdziwe,nadarzyła się okazja to dlaczego bym nie miała tego zrobić,jak mężuś wrócił do domku to ja z uśmiechem na ustach pokazałam jakiego wielkiego czynu dokonałam,na co mój kochany był zdziwiony,a zarazem mile zaskoczony,udało się jestem górą,nareszcie będę zmieniała sama,tak mnie się wydaje,że mężuś pozwoli,on mówi że to jego obowiązek,a ja tak nie chcę,czasami czuję się jak całkowita kaleka a tak nie jest,zawsze byłam energiczna,nie potrafię siedzieć bezczynnie,a tu masz ci babo placek,zero jakichkolwiek zajęć,nic, nul,ot co.Przeżyłam operację,to i ten stan rzeczy przetrzymam,hi,hi:-}