Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Haniu cieszy twój powrót do formy- a jak idzie z gotowaniem?
-
Kochane dziewczyny, mam prośbę, dostałam e-maila i poproszono mnie, żeby odpowiedzieć na forum na pytania w nim zadane
"Po jakim czasie po operacji dochodzi się do siebie. Jakie są ograniczenia. Jak wyglądają spacery te krótkie i te dłuzsze, wyprawy na grzyby, dzwiganie, schylanie w wypadku gdy jest stomia. Bardzo proszę Cię o informację na forum.Czytam od jakiegoś czasu. Mysłe że te informacje przydadzą się i innym."
Ja odpowiedziałam już na te pytania w przypadku sztucznego pęcherza, a teraz Wasza kolej jeśli chodzi o stomię:))
Z góry Wam dziękuję:))
-
czarownica pomogę trochę odpowiedzieć na te pytania, ja miałam operację 02.07.2012r i wyłonioną stomie z lewej strony bo mam tylko lewą nerkę,stomie mam z moczowodu a w nim wężyk który jest wymieniany co 6 tygodni,lipiec i sierpień wychodziłam tylko na podwórko i do lekarza ,we wrześniu już jeździłam do sklepu na zakupy i zaczęłam jeździć za kierownicą pod konie września, dźwigać nie wolno ,początkowo wcale a teraz ograniczam ile mogę, schylać można się bez problemu,a więc 02.12.2012r będzie już 5 miesięcy po operacji i myślę że już jestem zdrowa i że doszłam już do siebie, żyję normalnie jak każdy człowiek tylko sikam trochę inaczej,fakt że worek to nie pęcherz ale o nim nikt nie wie ani znajomi ani nikt we wsi a to nie widać i doprawdy nie ma się czego bać tej stomii,da się z tym żyć, jeśli jeszcze jakieś pytanie to chętnie odpowiem chociaż każdy przypadek jest inny bo każdy organizm jest inny
-
Heniek będziesz miał tylko stomie czy inne leczenie też?
-
witam wszystkich i pozdrawiam
heniek nie bój się ,nie jest tak źle jak ty myślisz,najgorsze są pierwsze chwile po operacji a każdy dzień przynosi poprawę,twoje możliwości jako człowieka się nie zmienią, nie będziesz musiał żyć inaczej tylko tak samo , chyba że pijesz alkohol i palisz to będziesz musiał z tym zrobić porządek, a tak to tylko wymieniać woreczki, ja używam 2częściowych,płytkę wymieniam co 4 dni a woreczek co 2 lub codziennie i nic poza tym,zajmuje to mało czasu rano i to wszystko,nie ma się czego obawiać ,ludzie żyją z ty latami,pracują, uprawiają sporty i jeśli trzeba zrobić operację to jak najszybciej aby ten gad nie rozsiadł się za bardzo,trzeba go wyrzucić jak najszybciej , wyzdrowieć i żyć długo i szczęśliwie i normalnie,jeśli masz jakieś pytania to się nie krępuj tylko pytaj, każda z nas odpowie ci w ramach swojej wiedzy, trzymaj się,będzie dobrze bo tak musi być, nie ma innej opcjipozdrawiam
-
Witam wszystkie Panie i Pana Heńka.
Iwona 3636 - G3 to jeszcze nie wyrok. Poczytaj moje wcześniejsze wpisy. Jeżeli chcesz namiar na lekarza w Łodzi, to polecam dr. Salagierskiego ( przyjmuje na Narutowicza) i prof. Różańskiego ze szpitala Kopernika ( ordynator urologii ).
jeżeli chcesz bliższych danych - służe uprzejmię 434541@poczta.interia.pl
Trzymajcie się wszystkie cieplutko.
-
również odpowiem na wszelkie pytania dotyczące stomii, operacji itp. agnnaw84@gmail.com
-
WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE! MÓJ UKOCHANY TATUŚ,CZŁOWIEK KTÓRY ZAWSZE WSZYSTKO ROBIŁ DLA INNYCH, NIGDY NIE MYŚLĄĆ O SOBIE MA RAKA. TAK TRUDNO JEST MI SIĘ Z TYM POGODZIĆ,MYŚLEĆ,PLANOWAĆ,FUNKCJONOWAĆ.DLACZEGO ŻYCIE POTRAFI BYĆ TAK OKRUTNE, ŻROBIŁABYM WSZYSTKO ŻEBY TATUŚ BYŁ ZDROWY. TATA JEST PO ZABIEGU TURB WYNIK t2NXMX TOMOGRAFIA KOMPUTEROWA NIE WYKAZAŁA ŻĄDNYCH PRZEŻUTÓW ANI NIEPOKOJĄCYCH ZMIAM.CZKAMY TERAZ NA WYNIKI HISTOPATOLOGICZNE. TATA JAK NARAZIE BYL LECZONY W SZPITALU W SZCZECINIE NA ARKOŃSKIEJ,CZY KTOŚ Z PAŃSTWA PRZEBYWAŁ MOŻE WTYM SZPITALU?
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ ZDROWIA WYTRWAŁOŚCI
-
Heniek cieszę się bardzo, że możemy Cię jakoś wesprzeć:), jeśli chodzi o psychologa to zapewne jest w szpitalu, jest równiez rehabilitantka/rehabilitant i oni uczą jak wymieniać worki i jak Mają ćwiczyć panowie którzy mają sztuczny pęcherz ( panie ze sztucznym pęcherzem muszą radzić sobie same). Jeśli zdecydowano usunąć Ci pęcherz to na pewno masz nacieki, w innym przypadku są przeciwni usuwaniu. Ja kiedyś miałam dwie opewacje w ciągu miesiąca.
Jeśli nie masz nacieków to była bym przeciwna. Trzy razy w roku to nie jest tak często, a swój pęcherz to jednak skarb:))
Wsparcie finansowe to ciężka sprawa, jedynie co to worki kupujesz na receptę. Możesz starać się o grupę inwalidzką.
tatinka skoro wyniki są zadawalające to trzeba się tylko cieszyć:))
Pozdrawiam wszystkich:))
-
Haniu dlaczego się nie odzywasz?? wracaj do nas:))