Witajcie Kochani
Lena..doskonale rozumiem Twoje obawy,ale ,niestety,jedyne co możemy ,to zaufać lekarzom i wierzyć,że wiedzą co robią.Daj znać co zadecydowano
Też jestem przerażona,,że czas płynie,nic się nie dzieje,nie wiemy,co tam u mamy w środku się dzieje i czy wszystko pójdzie zgodnie z planem.Głęboko wierzę,że to jeszcze nie jest Jej czas,ale najważniejsze by nie cierpiała.Ostatnio przez kilka nocy miała silne skurcze nóg,takie,ze aż płakała .Niby to nie związane z rakiem,przynajmniej nie bezpośrednio,dostała leki od rodzinnej i juz jest ok.
Poza tym wszystko bez zmian.
Marysiu,jak się trzymacie?Bądź silna,kochana i pisz.
Jacku,a jak u Ciebie?jakies nowości?
Iwa,jak tata?jest już trochę łatwiej?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Witajcie kochani
Elanaj cały czas o Was myślałam , no cóż i tak bywa . Wyobrażam sobie co czuliście. Wszystkiego dobrego , będę o Was myśleć.Napisz proszę po operacji jak poszło i czy udało się zrobić zastępczy.
Lenko może po chemii będzie lepiej. Mój mąż zniósł ją dobrze . Trzymajcie się . Oby do operacji , i pozbyć się tego .......
Joanno kochana jeszcze trochę i Twoja mamusia będzie po.....
A u nas...ja umieram ze strachu ale nie przyznaję się mężowi . On jest nastawiony optymistycznie i dzięki że tak jest .Syn i córka też są nastawieni pozytywnie i dodają mi otuchy . Modlę się żeby nic się nie wydarzyło . Jeszcze 2 dni....W środę idziemy do szpitala. Operacja w czwartek . Bądźcie kochani myślami z nami.....Postaram się pisać co u nas .
Pozdrawiam wszystkich serdecznie , dużo zdrowia :-)
Mąż śpi ale wg tego co mówi pielęgniarka udało się zrobić rekonstrukcję. Leży już na zwykłej sali ,godzinę był na sali wybudzeń. Mąż nie chciał leczenia radiologicznego bo wszyscy urolodzy u których byliśmy wskazywali na usunięcie . Jest szczupły i bez obciążeń więc możliwa była rekonstrikcja. WSzczecinie
Mąż śpi ale wg tego co mówi pielęgniarka udało się zrobić rekonstrukcję. Leży już na zwykłej sali ,godzinę był na sali wybudzeń. Mąż nie chciał leczenia radiologicznego bo wszyscy urolodzy u których byliśmy wskazywali na usunięcie . Jest szczupły i bez obciążeń więc możliwa była rekonstrikcja. W Szczecinie odradzali wskazywali worki jako jedyne rozwiązanie. Zobaczymy jak minie 1 doba. Pozdrawiam wszystkich zdrowia życzę.
Mąż śpi ale wg tego co mówi pielęgniarka udało się zrobić rekonstrukcję. Leży już na zwykłej sali ,godzinę był na sali wybudzeń. Mąż nie chciał leczenia radiologicznego bo wszyscy urolodzy u których byliśmy wskazywali na usunięcie . Jest szczupły i bez obciążeń więc możliwa była rekonstrikcja. W Szczecinie odradzali wskazywali worki jako jedyne rozwiązanie. Zobaczymy jak minie 1 doba. Pozdrawiam wszystkich zdrowia życzę.
Witam
Elanaj dziękuję , że napisałaś . Super że już po wszystkim. Przeczytałam mężowi co napisałaś . Teraz my czekamy....Jak będziesz coś wiedzieć to pisz. Mój mąż też jest szczupły i nie ma innych chorób . Ile trwała operacja ? Tak sobie pomyślałam , że lekarzom chyba prościej zrobić worek niż zastępczy . Wiem że nie u każdego się da i zależy to od wielu czynników. Trzymaj się dzielnie a męża pozdrów . Dużo , dużo zdrowia i siły .
MarysiaK trzymam kciuki za operację męża . Życzę dużo zdrowia 🙂
My walczymy z tatą . W tamtym tygodniu tata był w szpitalu miał podane pierwsze naświetlania i pierwszy wlew chemii . Nawet nie było źle , żadnych wymiotów ,itp. niestety zaczęły mu ciśnienia skakać ,(w niedzielę miał 220/115 . ) Oraz cukier mu się rozchwial skacze od 2 do nawet 20 .😨od tego tygodnia tata jest w hotelu przy centrum radioterapii i z tamtad dowozi go transport n naświetlania. Niestety przyplątała się anemia do kompletu i krwiomocz wrócił . Czy to normalne że podczas radio pojawia się krwiomocz ? Jak sobie radziliście z anemia w trakcie terapii ?? O sokach z buraków nie ma gadania z tatą. Zrobiłam mu bo sama pije soki z warzyw , zawiozłam to powiedział że takie ,, dziadostwo,, to sama sobie mogę pić . Pozdrawiam i zdrowia życzę 🙂
Chyba dobrze pomyślałaś Marysiu. Mąż jest szczupły i nie ma innych chorób.Poza tym stwierdził że jest młody 50 lat.Poczta Łatwiej zrobić worki. Jak to lekarz stwierdził na obchodzie to jest dużo szycia. Mąż strasznie dzisiaj cierpiał. Pamiętałam z forum że ma usiąść w 1 dobę. To jest lepsze niż leki przeciwbólowe . Gdy usiadł płyny z nerek zaczęły szybciej spływać iniej go bolało.Gdy wychodziłam pielęgniarka mówiła by zadzwonić jak będzie bolało to podaj leki przeciwbólowe, zadzwonił i dostał burę. Jutro postaram się być jak najwcześniej i spróbujemy chodzić
Stał już dzisiaj na nogach. . Operacja trwała około 5 godzin potem 1 godzina na sali wybudzeń i wrócił na salę.
Witam,
Elanaj czytam mężowi Twoje wpisy i napełnia nas to optymizmem i nadzieją że U nas też będzie dobrze.Jesteśmy spakowani i jutro wyruszamy . Boję Się okropnie ale nie ma innego wyjścia. Jakoś mi umknęło że tak szybko trzeba wstawać . Pamiętam że trzeba się ruszać to lepiej wszystko pracuje. Dziękuję Z całego serca za ten wpis. Trochę mnie uspokoilas. Pisz proszę co u Was . Pozdrawiam wszystkich serdecznie.