Przewlekła białaczka limfatyczna u osób "młodych"
Witam!
Założyłam ten temat, bo na PBL chorują prawie wyłącznie osoby starsze. Jest to nieuleczalna postać raka układu limfatycznrgo (w oststeczności stosuje się chemioterapię, która często przynosi więcej szkody, niz pożytku), U mnie zdiadnozowano PBL w wieku 47 lat, czyli ponad 3 lata temu. Niestety od pwenego czasu nastapiła szybka progresja choroby. W przyszłym tygodniu mam badania kontrolne, po których zapadnie decyzja o ewentualnym rozpoczęciu chemii. Nie muszę pisać, jak sie czuję i co przeżywam.
Poszukuję osób z PBL w zbliżonym wieku, aby mieć z kim wymienić doświadczenia. Kilkuletni okres przeżycia, jaki daje ta choroba, to dla osób w podeszłym wieku stosunkowo dobra perspektywa, co innego dla tych, którzy dopiero zaczęli swoje majwiększe zyciowe osiągnięcia. Wiem, że takich osób jest bardzo niewiele, ale mimo to liczę na odzew.
Trzymajmy się, razem będziemy silniejsi!
Małgorzata
-
Witam,jestem tu nowa.Mam 55 lat i od 6 miesięcy wiem ze jestem chora na CLL.Od początku choroby czytam wasze wpisy i dzięki nim wiem więcej o tej chorobie
-
Joka-00 Witam kochanie.
Opowiadaj jak się czujesz? Co u Ciebie???
Bo co u nas wiesz z ostatnich wpisów.
-
Witam, nie jestem jeszcze leczona jestem na obserwacji.WBC 14 tys. pod pachami i w pach winach powiekszone węzły,na szyi w licznych pakietach. Samopoczucie juz teraz nie najgorsze. Wizytę mam 24 04 trochę się denerwuję bo pierwszy raz tak długo (3 mies. do wizyty)nie robiłam badania krwi.
-
Witajcie dziewczeta ;) bo panow narazie brak. :D widze wpis nowej kolezanki.Joka zawsze jest ten strach przed wizyta.nie martw sie nacrazie nie jest z toba tak zle.jestes jak na razie najzdrowsza z nas wszystkich. Ja mam 27.5tys wbc i co 4 miesiace spotkania i hematologa.Z tego co tu sie naczytalam to nie mam sumienia narzekac na zdrowie.Pierwsza wiadomosc o pbl jest odurzająca ale potem sie przyzwyczajasz do tej mysli.
-
Fajnie ze dolaczylas do nas.Gdzie sie leczysz.bo ja na Chocimskiej w Warszawie mam wizyty kontrole.
-
Ani zaraz cie informuje co wyjdzie przy wizycie.narazie nie mysle bo zaraz.niemoc mnie ogarnia.Zawsze jeżdżę tak z moja przyjaciolka.ktora jest zwariowana i przy niej tak sie nie boje. ;)
-
Moni,ja tez nie narzekam,na początku był wielki strach,bo nie wiedzieli co mi jest. Było podejrzenie raka tarczycy,białaczki albo chloniaka.Dostałam kartę DILO i zapisałam się do IHit w warszawie.Po badaniach okazało się ze jest to pbl.Na razie nie jest źle i mam nadzieję źe długo tak będzie.
-
Joka.to identycznie jak ja.najpierw jak mialam 13tys to dal mi lekarz antybiotyk.by to zbic.To nie pomoglo i po roku mialam jz 20tys.zaraz wypisal karte DILO i skierowal na Gandhi. W W_wie.a z tamtad trafilam na chocimska i tak sobie jezdze tam co 4 m_ce do dr Rusjana. A ty gdzie sie zglaszasz?moze kedys trafimy na siebie :D
-
Moni, ja te chodzę do tego samego p. doktora. Ale zanim trafiłam do IHit byłam u kilku innych hematologów bo nie mogłam uwierzyć w chorobę (antybiotyk to może miałam ze 30 lat temu).Czy miałaś jakieś poszerzone badania,bo ja miałam tylko biochema podstawową i cytometria przepływowa. Może kiedyś rzeczywiście uda nam się spotkać.
-
Aniawas, a co u Was? Jakie badania miał Twój mąż?