Ja wiem kochane, że Wam w głowie teraz co innego..... Ale chciałam tylko napisać, że zaplanowaliśmy kolejny wyjazd od 1 do 3 września w Szczyrku.
Później niestety zalegnę znowu na kanapie pod tlenem na pół roku i będzie okropnie.
Może macie ochotę się przyłączyć?
Monia - a może WBC rosną Ci od tego zapierdzielu w pracy? Bo organizm jednak osłabiony a w pracy dajesz mu kopa? Kurczę no...... tak tylko głośno myślę.
Wiem że praca najlepsza, na początku renty tez bardzo, bardzo protestowałam, ale znalazłam sposób na bycie i życie w domu i wyniki mi się poprawiają. Jest czas na odpoczynek i regenerację, odpowiednie odżywianie itp.
Witaj nowa kolezanko wśród swoich.Jola dobrze pisze przyzwyczaicie sie do choroby. Nie jest najgorsza.inni bialaczkowicze maja gorzej.wiem ze to nie pocieszajace.ale tak sie stalo i nie mamy wplywu na to.aby tylko jak najmniej sieodpowiemy😁Dobrze Odżywiać. I stosowac do zalecen opiekuna lekarza.Jak masz pytania zawsze w miarę wiedzy odpowiemy😁 nie bojcie sie choroba posowa sie pomału. Nie warto zatruwac sobie nia głowy
Ale powiem wam jedno. praca trzyma mnie w ryzach jest tam taki zapieprz ze nie mam czasu zyc a co mowic o mysleniu o chorobie.tylko jak mam jechac na hematologie to sciska mnie w dolku ze strachu o ponownym przyroscie limfocytow.pociesza mnie ze mam dobre plytki i hg i mysle ze nie jest zle.😋
Witajcie dziewczeta.Jolu z moim zdrowiem nie najgorzej.byloby jeszcze lepiej bez cll😁 .dziewczeta najgorsze u mnie to to ze wczesniej wahalo mi sie wbc a teraz stale rosnie najpierw co wizyte po 1000 a teraz juz 3000.nie wiem czemu bo przecież wrocilam wypoczeta po urlopie🙁
Joka - dziękuje
Skomplikowane to wszystko :( Dzielne jesteście !!!!!!!!!!!!
pomarańcza mam tak samo mój mąż ma białaczkę młody facet .Twraz abc ma 40 też tylko mamy czekać jak.bedzie 100wbc będzie chemia .A Wy gdzie sie Łęczyce jaka część Polski?
Nala dodatkowe badania będę miała w październiku. Węzły jeszcze nie kwalifikują się do leczenia. Zobaczymy co wyjdzie w usg. Może okaże się, że jeden rak to mi za mało, na razie staram się o tym nie myśleć.😕
Witaj pomarańcza
Dobrze że nas znalazłaś, bo sama świadomość że możesz porozmawiać o chorobie z kimś kto to samo przechodzi, to już pomaga. Początki zawsze są bardzo trudne. Spokojnie, pomalutku a z czasem oswoicie się trochę z chorobą. Ja zanim przyjęłam do świadomości że jest to białaczka byłam u 5 hematologów. Jest to dziwna choroba i tak właśnie jest na początku obserwacja, badanie krwi i usg j. brzusznej.
Pytaj nas o wszystko a my w miarę naszych możliwości będziemy odpowiadać.
Napisz w jakim mieście leczy się Twój mąż, ile ma lat?
Witam was,
Kopie ,szukam w internecie odpowiedzi ,lekarstwa,pomocy,wsparcia...i natknęłam sie na Was
Być moze tutaj dowiem sie czegos wiecej,byc moze z wami latwiej mi bedzie to wszystko udzwignac,
Nie ogarniam poprostu!!!!
Trzy miesiace temu zdiagnozowano PBL u mojego małżonka,hmm....diagnoza,informacja,obserwacja obserwacja obserwacja to na tyle ????mamy czekac na co -nie rozumiem,nie potrafie zrozumiec !!!
zalecenia-unikac infekcji.
Czytam forum macie robione badania , nam poza usg i bad.krwi zadnych innych nie zlecono,mąż ma 32tys limfocytow powiekszone wezly chlonne 2,5 cm
CO NAS CZEKA
Moze dajcie mi jakies rady,ja nawet nie wiem o co pytac lekarza,(moze boje sie odpowiedzi na moje pyt)
Moze wy dacie mi odrobine wsparcia ?
zdrowia zycze
pozdrawiam wszystkich'