Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

12 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10924 odpowiedzi:
  • Dziemuje za kciukasy bede napewno pisala co i jak😍

    Dreama strasznie sie ciesze!! Idealna wiadomos w dniu urodzin😍  chyba nie trzeba Ci zyczyc spelnienia marzen bo teraz juz jedno sie spelnilo a reszte po takiej dawce energii sama dosiegniesz Musisz zrobic dzis porzadna impreze😊

  • 7 lat temu

    Hej dziewczynki!

    Widzę teraz ilu z was nie wymieniłam w podziękowaniach. Przepraszam i DZIĘKUJĘ! Jest nas całe mnóstwo i mam nadzieję, że każdej po kolei się poszczęści i będzie mogła odetchnąć z ulgą tak jak ja dzisiaj. 

    Jeszcze do końca nie mogę w to uwierzyć. Zdradzę Wam, że wczoraj około 22:30 postanowiłam już położyć się spać (z uwagi na to że wstawałam dzisiaj o 05:50) i za cholerę nie mogłam zasnąć. Aż do wczoraj nie dopuszczałam do siebie tych najgorszych myśli o raku - ale wczoraj wyobraźnia sprawiała mi figle. Myślałam...a co jak będę potrzebowała chemii...? A jeśli mi wszystko wytną i będę przedwcześnie przekwitać, brać hormony itd? Naprawdę miałam takiego stracha. Wszystko musiałoby się zmienić. Mąż musiałby zmienić pracę, nie miałabym sił na zajmowanie się dziećmi...

    A tu taka niespodzianka! Cudna wiadomość. 😂

    Wiecie co jest okrutne? Na wyniku histopatologicznym jest data zbadania wycinka 05.09. a data odebrania go przez ordynatora szpitala w Nowej Soli to 06.09! 😬 Nikt mnie nie powiadomił, że wyniki już są. Sama zadzwoniłam dopiero 2 tyg po konizacji 12.09. i dostałam je dopiero 19.09. - 13 dni wcześniej mogłam już spać spokojnie a tu takie nerwy. Każdy dzień to katorga. Niby bawiłam się z małą ale byłam jakaś nieobecna. Zawsze "coś" chodziło mi po głowie. Ehh....z tym Ilka miała rację. Wiadomo - warto było poczekać na takie wieści lecz o ile mniej łez, o ile mniej siwych włosów byłoby na mojej głowie gdyby ktoś się zlitował i zadzwonił wcześniej. Mogliby to na przyszłość zmienić i nie torturować w ten sposób innych pacjentek. Mam zamiar 02.10. zapytać mojego onkologa dlaczego tak to zostało przeciągnięte w czasie.

    A teraz cóż idę usypiać małą. Mam zamiar spokojnie zasnąć dzisiejszej nocy. Nie wiem jakich użyć jeszcze słów Moje Kochane aby Wam podziękować za wsparcie. Wiem jedno, gdybym nie trafiła tu w kwietniu to te 5 miesięcy byłyby dla mnie nie do zniesienia. Czas, który mi poświeciłyście, czas oczekiwania na wyniki innych dziewczyn, dobre wieści od niektórych sprawiły, że udało się przetrwać. UDAŁO SIĘ!!!😍

  • Dreama, przeogromnie się cieszę!!! Dzisiaj był twój wyjątkowy dzień i mam nadzieję że teraz z dnia na dzień już będzie tylko lepiej a stres cie opuści :) dużo zdrówka kochana i szczęścia :*

    Ja dzisiaj cytologia plynna plus pełen zestaw na hpv jaki był możliwy więc jestem ciekawa jak to u was cenowo wygląda? U mnie za samą cytologie płynna 60zł plus 190za pełen zestaw badań na hpv i się teraz zastanawiam czy to drogo chociaż niezależnie od ceny bym zrobiła żeby mieć już pewność że wszystko jest na 100% okej. Buziaki kochane za wszystkie codziennie trzymam kciuki tak na zaś :)

  • 7 lat temu

    Hej dziewczynki!

    Emilyemily jak do tej pory nie musiałam płacić za badania. Cytologię i hpv zrobił mi mój lekarz ginekolog z Zielonej Góry do którego chodzę od 4 lat na kasę chorych. Jak poszłam na którąś z rzędu konsultację do innego lekarza (byłego ordynatora szpitala w Zielonej Górze) to powiedział coś takiego: "o widzę, że Pani lekarz nie oszczędza pieniędzy z NFZtu i robi Pani drogie badania". Nie wiedziałam wtedy ile kosztuje HPV. Dzisiaj onkolog z Nowej Soli powiedział, że zrobi mi test na hpv ale to będzie odpłatnie i wyniesie około 250zł, ale dokładnie ile to mi nie powie bo nie pamięta. Także chyba nie są najdroższe te Twoje badania. Trzymam kciuki aby wyniki były dobre.

    Agnieszka76 pewnie masz rację i nie dałoby się przyspieszyć tej wspaniałej wiadomości jaką dostałam dopiero dzisiaj. Nie wiem może ten onkolog miał urlop, czy może była długa kolejka kobitek takich jak ja - jak wiemy po naszym forum jest nas mnóstwo więc może przede mną były dziesiątki czekających jak ja....

    Dobra kładę się bo muszę odespać zeszłą noc....chyba zasnę dzisiaj susząc zęby ze szczęścia!

  • 7 lat temu

    Gratulacje Dreama!!! Swoją droga to naprawdę mogli Ci skrócić tę nerwówkę. Odrobina empatii i byłoby ok.

  • Emily nie tak zle. Ja za zwykla cytologie place 60zł a za test na hpv placilam 200zl. Takze wszystko oscyluje wokol tego. Za pobranie posiewu placilam 100zl(raz sie nademna zlitowala bo wziela 50zl jak juz ktorys raz z rzedu musialam powtarzac😁) plus przy posiewie 35zl za oddanie do badania no i jak byl antybiogram dodatkowo 25 zl. Takze wszystko wszystkim ale juz mam nadzieje ze te wszystkie koszta sie skoncza😊😊😊

  • Dziewczyny, ostatnio rzadko tu zaglądam, starałam sie nie myślec o hpv, ale że miałam miec termin kolejnej kolposkopii 14.09 to znów te złe mysli nadeszły. Mam nadzieje, że tylko ja jestem ewenementem, niemniej jednak, juz teraz wiem, by zawsze robić kolposkopie i nie opierać sie tylko na cytologii bo ta wychodzi niedokładnie. Wiem tez juz, jak bardzo to dziadostwo jest podstępne. Tak zaczynając od początku mojej historii z hpv i cin. W listopadzie 2014 roku wyszła mi II gr, ale bardzo liczne komórki zapalne, obraz niezbyt czytelny  ze względu na silny stan zapalny ale nie stwierdza się komórek nowotworowych ani dysplazji. Wynik odebrałam dopiero po 2 miesiącach, nikt nie dzwonił wiec byłam pewna, ze wszystko w porządku, dodatkowo spotkałam lekarza przypadkiem będąc na zakupach i powiedział, ze jak nie dzwonią to nie mam co sie martwić. Gdy odebrałam wynik lekarz zalecił abym przez  2 mies. brała betadine, później 4 miesiące przerwy, znowu  betadine 1 opakowanie i za miesiąc miałam iść i zrobić ponownie cytologię ale w między czasie się przeprowadzałam, zmieniałam pracę, później czekałam, ąż pakiet firmowy będę miała aktywny i tak dopiero  w lutym 2016 r. zrobiłam cytologię - wyszła mi wtedy po raz pierwszy III gr. LSIL- po raz pierwszy i jedyny ale o tym dalej.  Poszłam na kolposkopię, która potwierdziła zmiany małego stopnia. W kwietniu 2016 zrobiłam test na hpv, ten zwykły, nie mRNA bo podobno najpierw należy zrobić ten pierwszy a później drugi, bo ten mRNA wykrywa (a przynajmniej gdy ja robiłam test, to na rynku ten mRNA był tylko taki) tylko zmiany przetrwałe hpv16 i 18, a jeśli mamy inny typ hpv, tez wysokoonkogenne to wyjdzie mRNA ujemy, co nie oznacza, że hpv nie mamy. Mi wyszedł hpv 16 i chyba 54 albo 56. Zrobiłam ponownie kolposkopię bodajże w czerwcu 2016 tym razem w szpitalu bo tak chciał mój lekarz, który tam pracuje a chodzę do niego na wizyty prywatnie. Również potwierdziła LSIL. Później we wrześniu zrobiłam cytologię i jakie było moje zdziwienie gdy wyszła I gr. Nie wierzyłam w to, dlatego gdy poszłam do lekarza, ten powiedział, że możemy za 3 miesiące powtórzyć badanie, że raczej mało prawdopodobne by rzeczywiście była I gr. bo 3 miesiące od kolposkopii to za mało na regenerację, że może pobranie było w połowie cyklu i zebrane zostało dużo śluzu i nie zostały pobrane te złe komórki. Kolejną cytologię zrobiłam jak mi polecił w grudniu i znowu I gr. Tym razem się bardziej ucieszyłam, myślę dwa razy pod rząd I gr. Lekarz mówił, żeby czekać na kolposkopię, która wszystko wyjaśni, ale żebym się cieszyła bo jak nie wychodzi gorzej to znaczy, że gorzej nie jest. że albo znowu źle ocenili albo rzeczywiście tak wszystko ładnie się u mnie leczy. Poszłam na kolposkopię w styczniu spokojna, pokazuje wyniki a Pani mówi, że zaraz zobaczymy, czy rzeczywiście tak jest. Usiadłam na fotel i nagle słyszę "bardzo fajnie, że wychodzi Pani I gr., szkoda tylko, że nie ma to przełożenia w rzeczywistości. Proszę zobaczyć i pokazuje mi na monitorze białe wybarwienia. Powiedziała, że skoro to już trochę trwa to da skierowanie na wycinki i łyżeczkowanie kanału, bo to co na zewnątrz widzi, ale nie wie co jest w kanale. Zapisali mnie na marzec. Po 2 tyg od wycinków odebrałam wyniki, potwierdziły CIN I/LSIL. W czerwcu tego roku zrobiłam cytologię, która pokazała I gr - znowu. Pan Dr powiedział, że może dobrze abym poszła do innego laboratorium bo temu nie ma co wierzyć w takim razie (robię w tym ciągle bo pracuję w centrum medycznym i tu mam pod ręką, no i za darmo). Postanowiłam jednak nie robić kolejnej cytologii w najbliższym czasie bo na wrzesień byłam zapisana na kolpokopię, ale mi ją odwołali i przepisali na październik bo nie było lekarza, więc postanowiłam sprawdzić. Tym razem poszłam gdzieś indziej i zrobiłam cytologie LBC - ta płynna, niby lepsza. Dziś odebrałam wynik: II gr, obraz cytologiczny w granicach normy (nie stwierdza się śródnabłonkowej neoplazji ani raka). Mierny odczyn zapalny, liczne leukocyty. Za miesiąc mam kolposkopię, sprawdzę ale juz nie liczę na nic, w tej cytologii cały czas wychodzi dobrze a w kolposkopii zmiany jednak są. Dobrze, że nie wychodzi żaden HSIL w cytologii, może chociaż gorzej nie jest, skoro ta cytologia wychodzi tak dobrze, gdybym miała HSIL to już pewnie w cytologii by wyszło coś, ale na swoim przykładzie wiem, że cytologia jest mało warta i będę robić zawsze kolposkopię bo jak tu wierzyć cytologii jak się zupełnie nie pokrywa z rzeczywistością. Najbardziej przeraża, że gdyby mi ten jeden jedyny raz nie wyszła zła cytologia to po dzień dzisiejszy nie miałabym pojęcia o hpv i tej całej reszcie. A pózniej kobiety idą na cytologie, ktora robią co roku i dostają  nagle wynik hsil. Nic dziwnego, kiedy cytologia jest tak mało czułym badaniem. No chyba, ze ja mam pecha i u mnie tak to wychodzi. 

  • ewelinko widzę,  że zaden lekarz Ci nie wytłumaczył, że jesli hpv nie jest infekcją przetrwała może pojawiać się i znikać.  Jeżeli masz osłabiony organizm moze sie pojawić i wtedy na cytologii wychodzi cin1 lsil, jeśli organizm powalcz wychodzi grupa 1 i 2 cytologii. Ja mam średnio raz w roku lsil cin1 co wywołane jest wirusem hpv i po wycinkach okazuje się,  że jest czysto. Lekarz mi tłumaczył, że cin1 lsil może pojawiać sie w cytologii właśnie z powodu hpv. Na kolposkopii widać je wyraźniej, co nie znaczy że cytologia jest badaniem beznadziejnym. Jest jak najbardziej potrzebna:) nie ma się co stresować taki dziad sie pojawia i znika. Buziaczki 

  • jeden lekarz mi powiedział, ze bez sensu robić test na przetrwała infekcje, bo skoro jest cin to znaczy, ze jest przetrwała. Na stronie kolposkopia.com tez mozna tak wywnioskować z opracowania. W tum rzecz, że ja robie cytologie, po czym idę na kolposkopie i nijak ma sie jedno badanie do drugiego. To raczej mało prawdopodobne, żeby ten cin mi sie pokazywał gdy idę na kolposkopie a gdy robie cytologie to znikał bo to nie jeden raz a kilka razy miało miejsce. Zrobiłam cytologie w lutym lsil, kolposkopie w marcu i w lipcu 2016 lsil, cytologie we wrześniu i w grudniu I grupa, kolposkopia w styczniu nadal lsil, obraz bez zmian - identyczny jak w poprzedniej kolposkopii a w cyto przecież I gr. Wycinki w marcu 2017 lsil, cytologia w czerwcu tego roku I gr, cytologia teraz we wrzesniu w innym laboratorium II gr. Gdyby kolposkopia to potwierdziła  chociaz raz. Bardzo bym chciała żeby rzeczywiście tak byłoby ale juz tyle razy sie zawiodłam 

  • oczywiście cytologie bede rownież robić ale zawsze z kolposkopia. Wiadomo, że w kolposkopii nie widać tak kanału a cytologia jest pobierana rownież z tamtąd, dlatego jest ważna, tylko nie wiem jak mam sie na niej opierać, skoro takie sa rozbieżności :( Może nasze racje z tą odpornością i znikaniem. Chciałabym, żeby zniknął i i juz nigdy sie od pokazał 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat