Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

W poniedziałek idę na badanie kolposkopowe, dziewczyny dygocze jak osika strasznie się boję nie badania a wyniku. Przecież ten Ascus to może być wszystko łącznie z tym najgorszym. Na badanie maiłam iść po leczeniu przeciwzapalnym w maju ale idę od razu mam nadzieję, że osoba doświadczona w wykonywaniu badania jest w stanie odróżnić zapalenie od tych cinów i innych okropności?

Muszka i MonPor ja jestem przykładem , że cis to ni koniec świata. U mnie był agus i hsil. Biopsja wykryła raka gruczołowego. Fachowo to się zwie adenocarcinoma in situ. Rak był schowany w dystalnej części macicy. Ryczałam i żegnałam się ze światem. We wrześniu mnie operowano i usunięto macicę, jajowody i mankiet pochwy. Mam się dobrze ;) jakiś strach i kontrole towarzyszą mi , ale nawet cis to nie koniec świata. Nie dochodzi do naczyń krwionośnych i nie daje przerzutów. Moja historia jest skomplikowana bo byłam pod kontrolą lekarzy i miałam konizację wcześniej ale wycieli co nie trzeba i nie widzieli prawdziwego problemu. Poza rakiem były na szyjce różne ciny. Naprawdę nie martwcie się, na tym etapie wszystko jest do wyleczenia <3 <3 <3 Buziaki dla Was kochane <3 <3 <3 kaa <3 aga <3 U mnie jak w kalejdoskopie, pojawiła sie kolejna propozycja pracy... wiosna, wiosna :)

Hej dziewczynki jeszcze raz spojrzałam na mejla z wynikami i dopiero zobaczyłam załącznik i okazało się że tam są wyniki ale tylko z testu na obecność wirusa HPV - wynik testu negatywny nie stwierdzono obecności DNA wirusów HPV wysokiego ryzyka spośród typów onkogennych wymienionych jest 14 typów w tym HPV 16 i HPV 18 to test jest Ok a ja myślałam że wynik prawidłowy jak mi napisali dotyczy cytologi teraz to już nie wiem ale chyba na cytologię trzeba jeszcze czekać ale to już miesiąc minął a już się cieszyłam że będzie 6 miesięcy spokoju ;)

Leona wyników można tylko pozazdrościć <3 <3 Wyników cytologii jeszcze nie masz ? Miesiąc to długo ale to zawsze zależy od ośrodka, może być i tak, że wyniki są dobre i leżą gdzieś w szufladzie bo wiesz jak jest...te złe przekazują dużo szybciej i najczęściej (żeby nie powiedzieć -zawsze-) sami telefonują. Dobre wieści Leona <3

Jesteście super dziewczyny, aż mi się wielka gula w gardle pojawiła czytając tyle ciepłych słów! <3 Kolposkopję i biopsję robię prywatnie. Od paru lat chodzę prywatnie do ginekologa, ostatnio nawet o tym myślałam - nic się nie dzieje, może by się przerzucić na fundusz... a tu masz, wyszło dziadostwo :( Po kilku telefonach okazało się, że aby wykonali mi kolposkopje na fundusz, muszę najpierw zrobić u nich cytologię (mimo iż mam już złe wyniki...), więc czas bardzo się wydłuża. Zdecydowałam się jednak zapłacić niemałą sumę, ale szybciej dowiedzieć się, co się dzieje. Moja ginekolog nic nie mówiła o żadnej narkozie, w sumie to w ogóle nie wspomniała, że te pobieranie wycinków będzie jakieś ciężkie dla mnie. Nie mówiła nawet o dniu wolnym w pracy. Zastanawiam się, czy mam z kimś pojechać na te badania, będę potem w stanie prowadzić auto? Joasiu, wolałabym jednak żeby u mnie nie skończyło się na tak radykalnych cięciach, nie mam jeszcze dzieci :( Leona, gratuluję wyników! Miałaś wcześniej wirusa HPV, czy to pierwsze takie badanie? Co do samego wirusa, mój facet jest dzisiaj umówiony z wirusologiem, możliwe że zdecyduje się na test na obecność HPV. Mam nadzieję, że wepcham się z nim do tego lekarza i czegoś się dowiem. Budziaki dziewczyny, jeszcze raz dzięki za wsparcie <3

kaa kochana <3 z testu się cieszę bardzo z cytologią trochę długo ale faktycznie z tamtym wynikiem złym zadzwonili sami już po 10 dniach więc mam nadzieję że to że się przedłuża to dobry znak :)

muszka91 wcześniej nie miałam testu na HPV ale lekarz mówił że raczej na pewno go miałam i on spowodował te zmiany <3

<3

muszka odnośnie kolkoskopii to to nie boli nic a nic dlatego nie mowili nic Ci o narkozie i oczywiscie auto mozesz prowadzić po tym bo ja jechalam sama autem i tez wracalam a mialam tego dnia i kolkoskopie i wycinki bez żadnej narkozy mnie nie bolalo ale wiem ze sa dziewczyny ktore odczuwaja bol podczas pobierania wycinkow dla mnie to bylo takie lekkie szczypanie.. później troszke krwawilam ale jedna podpaska wystarczyla wiecej nie bylo mi potrzebne aaa i tez robilam to w prywatnym szpitalu za pierwszym razem mialam na fundusz i mialam ppd krotka narkoza ale wlasnie ten drugi raz i wycinki i kolkoskopia bez znieczulenia prywatnie i sama sie tam zawiozlam i wróciłam :D

muszka odnośnie kolkoskopii to to nie boli nic a nic dlatego nie mowili nic Ci o narkozie i oczywiscie auto mozesz prowadzić po tym bo ja jechalam sama autem i tez wracalam a mialam tego dnia i kolkoskopie i wycinki bez żadnej narkozy mnie nie bolalo ale wiem ze sa dziewczyny ktore odczuwaja bol podczas pobierania wycinkow dla mnie to bylo takie lekkie szczypanie.. później troszke krwawilam ale jedna podpaska wystarczyla wiecej nie bylo mi potrzebne aaa i tez robilam to w prywatnym szpitalu za pierwszym razem mialam na fundusz i mialam ppd krotka narkoza ale wlasnie ten drugi raz i wycinki i kolkoskopia bez znieczulenia prywatnie i sama sie tam zawiozlam i wróciłam :D a wolne sobie wtedy wzielam bo mialam w poludnie ;)