Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

To ja napisze jak to bylo po kolei żeby bylo jasne
1. Cytologia wyszla CIN 1 , HPV, poszlam do lekarza nazwijmy go A, zrobil kolposkop i wyszlo coś źle wiec pobral wycinki, wyszla dysplazja malego stopnia.
2. Po 3 miesiacach znów cytologia, wyszly komórki CIN 2 i możliwość CIN 3/CIS, poszlam juz do innego lekarza B, skierowal mnie na konizacje
3. Okazalo sie ze ci obaj lekarze wspólpracują i konizacje zrobil mi lekarz A, przed zabiegiem zrobil mi kolposkop gdzie widzial ogniska zapalne
4. Odbieralam dzisiaj wyniki u lekarza A, chce je jeszcze skonsultować u lekarza B

Jeśli jest tak jak mówisz i faktycznie to co tam bylo to bylo do wyleczenia to poprostu masakra..........

ale sie zdenerwowalam.... przeciez mozna bylo poczekać i poobserwować a nie konizacje z miejsca.... Ja mam dopiero 22 lata, teraz mam już szyjke "pomniejszoną", jak by mi sie kiedyś jeszcze jakieś CINy zrobily to juz nie beda mieli co ciąć tylko calość.... A ja chce mieć dzieci.... Ale paranoja...........................

Ja bym poszla jeszcze z tym wynikiem do calkiem innego lekarza.
Mam znajoma,ktorej zrobili konizacje nozem przy nadzerce....Ma-sa-kra! dziewczyna sie zalamala...bo jak mozna???
Ty jestes mlodziutka a w tak mlodym wieku hpv i cin 1 sam sie cofa....
No i powinni zwracac uwage na wiek pacjentki.....to co sie dzieje to dla mnie niepojete.wez ten wynik i idz do calkiem innego lekarza-ciekawe co on powie..

Użytkownik @Mala mi napisał:
Migrenka jesteśmy z tobą i trzymamy kciuki A na jakie wyniki badań czekasz


Kochana po konizacji nie wiem na co się czeka :) pewnie na wynik z badania tego co wycięli. No i muszę się dowiedzieć ile mi wycięli.

Ja mam w papierach napisane że wycięto stożek szyjki macicy o wym. 2,5x2x1,5cm, myślicie że wielkość wyciętego stożka ma znaczenie? Mnie się wydaje że długość pozostaje taka sama, tylko szyjka słabsza jest bo w środku pusta. Ja nie czekałam do pierwszej cytologii ze staraniami bo pomyślałam że jeśli nie zachodzę przez stanu zapalne, które są wrogie dla plemników to bezpośrednio po operacji jest tam czysto i może szansa będzie większa no i chyba faktycznie podziałało, choć przyznam że było to ryzykowne. Z drugiej strony pomyślałam że jeśli zaczekam do pierwszej cyto i wyjdzie źle to by mi całą szyjkę ciachnęli i później bym nie donosiła, a jak bym była w ciąży to bym się nie zgodziła na ponowną operację aż do porodu. Martwi mnie to że nigdy nie miałam robionej kolposkopii, myślicie że co jakiś czas trzeba zrobić nawet jeśli cyto wyjdzie ok? Pewnie gdybym miała kolposkopię to pewnie na wycinkach już by było wiadomo że to rak. Chciałabym szybko jeszcze zrobić drugiego bobasa, bo nie wiem ile mam do ewentualnego nawrotu, ale trochę chciałabym popracować po macierzyńskim. Myślicie że rak szyjki macicy lub dysplazja może nie być konsekwencją HPV? Tzn czy może być tak że ja czy któraś z Was może nie mieć wcale HPV? Słyszałyście może żeby ktoś miał nawrót dysplazji?

4lexi to jakaś masakra!!! kaliocytoza to wirus ale tez niekoniecznie hpv...a nawet jeśli to nie jest powód do konizacji...cin3 już tak...ale z tego co piszesz to wyszło z cytologii więc dlaczego Ci nie zrobili debile drugiej kolposkopii????????


Magdalenka32 ja słyszałam od lekarzy,że jak jest dysplazja(w moim przypadku cin 3) to w 99% jest to zasługa hpv...nawród dysplazj może być ale mój ginekolog mówił,że jeszcze takiego przypadku nie miał

ja hpv raczej mam/mialam bo dwa razy wychodzilo w cytologii no i po wycinkach ta dysplazja malego stopnia...
Naprawde mam teraz mętlik w glowie, już szczerze mówiąc wolalabym żeby sie okazalo że wcześniej bylo np CIN 2 i po konizacji jest wyciete niż teraz siedzieć i przeżywać że na darmo to wszystko przechodzilam... ten szpital zabieg i to wszystko.....
A jakby sie kiedys okazalo że mi to w ciąży przeszkodzi to chyba sie pochlastam...

i ci doktorzy co u nich bylam to najlepsi w okolicy...

Mnie Hpv nie wychodziło w cytologii, ale lekarz powiedział mi że w cytologii tego nie badają i że testy na Hpv trzeba zrobić, wtedy będzie wiadomo. Co lekarz to opinia. Ja w każdym razie testów nie będę robić, od razu zrobię szczepionkę.

Odebrałam wynik...
1. Dysplastyczny nabłonek wielowarstwowy płaski tapetuje część gruczołów szyjkowych. Materiał pofragmentowany, połączony nitką i w części uszkodzony termicznie.
2. Treść śluzowo-krwawa i drobne strzępki śluzówki kanału szyjki macicy.

Lekarz mi powiedział, że wycięli w całości to co było zmienione, nie napisano ile, pokazywał mi palcami :) że mały fragment ze względu, iż nie rodziłam. Za 2 tyg. mam się zjawić do kontroli (o ile dobrze zrozumiałam, kolposkopię zrobią). Mam robić cytologię co 4 m-ce tylko nie wiem ile razy ale dopytam :) No i miałam się udać do mojego lekarza i zrobić badanie na HPV (co z reguły jest płatne) a ten mi mówi, ze mi skierowania nie wypisze, że nic mi to nie da, ani jemu ani tym w Krakowie, ze dopiero po wszystkim. Co on chce jeszcze, całą dokumentację dałam mu pod nos, wyszłam z gabinetu i popłakałam się. Na domiar złego w moim mieście nie robią badań na HPV, więc znowu wyjazd do Krakowa. Cytologii też dziś nie zrobiłam, bo od rana mam okres i wydaje się, że wreszcie normalny, ale mimo to zrobię badanie TSH. Jutro idę do drugiego ginekologa i zapytam czy mi da skierowanie na HPV :(

Migrenka , czyli nie wiesz do końca jak jest? Ale pilnuj i idź do innego lekarza na konsultacje i będzie dobrze
Nie martw sie , niech wytłumaczy ci jak prostej babie o co chodzi w tych wynikach ........