Użytkownik @magdalenka32 napisał:
Cześć dziewczyny! Widzę że obsada na forum się zmieniła. Migrenka-32, ja miałam konizację 1 lipca 2013, a teraz jestem w 29 tygodniu ciąży i jestem przykładem że nie zawsze są problemy po konizacji. Łożysko dość nisko się usadowiło przez co miałam plamienia w 6 i 16 tygodniu ciąży, ale wraz z wzrostem dzidzi łożysko się podniosło i jest ok. Moja szyjka jest długa, nie mam żadnych szwów i nie muszę leżeć, choć staram się oszczędzać tak w razie czego. Mogę też rodzić naturalnie, ale ze strachu wolę cesarskie. Pierwszą cytologię po operacji miałam w październiku i wyszła 2 grupa. Mam też za sobą chwile rozpaczy i wizja rychłej śmierci na raka, a teraz mam najpiękniejszy okres w życiu-w brzuszku kopie dzidzia o którą staraliśmy się 5 lat, a pokój wypełnia się wyprawką-stoi wózeczek, łóżeczko, ubranka. Też chciałam zrobić szczepionkę na Hpv chociaż nie wiem czy go mam, ale lekarz nie mówił że najlepiej przed operacją i miałam to zrobić po no ale teraz to już muszę zaczekać pewnie dopóki nie przestanę karmić małego. Kiedyś myślałam że nie boję się niczego, teraz niestety wciąż boję się raka : (
gratuluję ciązy, cieszę się, ze wszystko rozwija sie dobrze
Twoj wpis dal mi duża nadzieję, ze i mnie się uda z dzidziusiem, bardzo pragniemy maleństwa, jescze z 2 miesiace trzeba poczekac na cyto i jak tylko bedzie dobrze to od razu sie staramy, bo pozniej moze juz byc za pozno
szczerze to gdybym miala juz dzieci i byla starsza, to mysle, ze inaczej bym to wszystko przechodziła, boje sie o siebie, o swoje zdrowie, ale dochodzi tez to, ze w razie zlego wyniku za 2 miesiace z cyto to juz tak nie bedzie oszczednie na mojej szyjce, a potem znowu czekanie i kolejny rok w d.pcię :(
dziewczyny do tego zrobilam się strasznie nerwowa, o byle co sie denerwuje, czasem nakrzycze niepotrzebnie, a potem sama mam zal do siebie,ze skąd sie to bierze, ja taka nie jestem...
boję sie wrocić do pracy, boję się telefonu z pracy, mysle co inni pomyslą, ze jeszcze ciagnę l4?? to nie jest normalne przeciez
nigdy taka nie bylam, przerazam sie sama czasem