Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

12 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10924 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    helloł!
    Gosia, a żebyś wiedziała, że z internetem u mnie róznie bywa. Zwariować można. Chcesz coś poczytać a tu d..pa blada. Jak kiedyś można było żyć bez internetu...nie wiem. Oczywiście jestem jeszcze tą generacją, która w szkółce uczyła się j.rosyjskiego a komputery widzieliśmy tylko w filmach science ficsion. To były taaak inne czasy, ale niekoniecznie gorsze.
    Doris kochana, TK mam już w poniedziałek, 20 maja. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy zadzwoniłam do ośrodka diagnostycznego, żeby się umówić, a pani w telefoniku poinformowała mnie, że mogę przyjechać jeszcze dzisiaj. Zamurowało mnie totalnie. Trzymaj figi za pomyślne wyniki.
    Kasia79, pędzisz do Szklarskiej? Odpoczywaj i napisz jak było. Uwielbiam nasze Karkonosze. Z okna mojego domku widziałam szczyt Snieżki, tęsknię bardzo.
    Asia, co tak zamilkłaś. Jestem przekonana, że ze szczęścia nie możesz uruchomić komputera;-)
    Basiu, życzę ci żeby dobre samopoczucie trwało i trwało....Twoje doświadczenie będzie z pewnością cennym źródłem informacji dla osób zmagających się z chorobą, ale też dla tych, którym niepewność szarga umysły, a natrętna wyobraźnia zatruwa życie i nie pozwala normalnie funkcjonować. Zaglądaj tu często:-)
    Pozdrawiam was wszystkie razem i każdą z osobna z niekoniecznie cieplutkiej o tej porze roku półkuli południowej. Obecnie w PL jest dużo cieplej niż u mnie, a rano w chałupie jest jak w lodówce. Dosłownie:-( Ściskam
  • 11 lat temu
    Alo? Co tak wszystkich wymiotło?
  • 11 lat temu
    To chyba przez pogodę. Taka duchota że stukać w klawiaturę się nie chce:)
  • 11 lat temu
    "."
    Hej kobietki!
    Właśnie jestem u mojej mamusi na imieninkach (Zofia) i postanowiłam tu zajrzeć w chwili wolnego od przygotowań.
    Kasia 79 bardzo zazdroszczę Tobie wypadu w góry, ja już tyle lat nie byłam.... Czekamy na wieści i opowieści
    Ewunia - trzymam kciuki za TK i życzę trochę więcej ciepełka w domciu.
    nika36 - mam nadzieję że rewelacyjne samopoczucie nadal trwa
    Basiu - gratuluję zakończenia terapii
    Doris - a co tam u Ciebie słychać, co prawda dużo piszesz ale nic o sobie :-)

    Dziewczynki, we wtorek mam pierwsze spotkanie w ośrodku adopcyjnym. Cieszę się bo wiem że machina ruszyła.

    Życzę wszystkim udanego weekendu!!!
    Zmykam do kuchni aby pomóc w przygotowywaniu pyszności, które niestety odłożą się w środkowej partii ciała.
    Buziaczki :-*

  • 11 lat temu
    "."
    Ewa,oj tam zaraz wymiotło... Popatrz,jak nas zmobilizowałaś :-)!
    Nie sądziłam,że niezbyt odległy termin badania,może wzbudzić zdziwienie też poza granicami naszego kraju! Myślałam,że wszędzie indziej to raczej norma. Życzę Ci aby ten 20-ty był jak najszybciej, i żeby okazało się zgodnie z Twoim życzeniem,że to jakaś pierdoła.Figi masz jak w banku!
    Też pamiętam czasy bez internetu,komórek,a nawet telefonu stacjonarnego! I miało to swoje dobre strony. Do koleżanki trzeba było iść (a nie gadu-gadu),całe lato na podwórku-nie było gier na kompa. Kompa nie było! Ale dzięki osiągnięciom techniki poznałam Was,i jest to niewątpliwie ogromna zaleta postępu!!! Chciałabym życzyć Ci szybkiego lata,żebyś już marzła,ale wiąże się to z zimą u nas,a masochistką nie jestem;-)! Życzę Ci więc ciepełka,jak nie da się za oknem to chociaż w sercu :-*!

    Asia28 jaki wynik?

    Gosia75 fantastyczna wiadomość! Miło,że urzędnicy o Was nie zapomnieli! Zawsze to mały kroczek do przodu.Ale byłoby cudnie,gdyby się okazało,że zmieniły się przepisy,a cała procedura uległa skróceniu! Pomarzyć... Nic to,najważniejsze,że wszystko już jest w toku!
    Pozdrów Zosieńkę również od nas :-)!Za dużo pysznościami to się nie objadaj,bo wiesz,przed nami sezon kostiumów,nie futerek;-D. Mądrzę się,a właśnie przed chwilą wyjęłam ciasto z piekarnika:-).
    Nie piszę o sobie... No nie piszę,bo ja to jakieś jałowe życie prowadzę... Dom,praca,bachorki,zakupy,porządki... Nuuuuuda...
    Trzymam kciuki za wtorek! podwójnie,albo i poczwórnie! Jakoś dam radę;-).

    Kasia73 mam nadzieję,że brak wiadomości,to dobre wiadomości?

    Letniego weekendu życzę! Pozdrowionka!!! :-*
  • 11 lat temu
    Doris, chyba jesteśmy dokładnie tym samym pokoleniem:-)
    Pamietam jak telekomunikacja podłączyła telefonik w mieszkaniu moich rodziców, taki czerwony z tarczą:-) był naprawdę superancki, ale dla mnie szczytem techniki był kolorowy telewizor o nazwie ELEKTRON, to dopiero był sprzęt. Mój tata kilka nocy stał w kolejce, podpisywał listę żeby go przypadkiem nikt nie wysiudał, jaja nie z tej ziemi.
    Nie zapomnę kiedy jako dwudziestoletnia dzieweczka pojechałam do stolicy i pierwszy raz zobaczyłam na ulicy gościa gadającego przez telefon bez kabla!:-) Pierwsza komórka wyglądała jak cegła, ale muszę przyznać, że koleś zrobił na mnie wrażenie;-)))
    Fajne wspomnienia, czasy śmieszne, absurdalne z perspektywy obecnych. Moja córka nie wierzy, że tak było kiedy jej opowiadam.
    Również i ja z niedowierzaniem i rozdziawionym dziobem słuchałam opowieści ludzi, jak się kiedyś żyło w Australii. Jestem pewna, że miałam minę podobną do wyrazu twarzy mojego dziecka:-0
    Np. lodówka, która pozornie wyglądała jak lodówka. Oczywiście nie był to sprzęt na prąd. W miejscu gdzie są zamrażarniki ( chyba w starszych typach ) było miejsce na ogromną bryłę lodu. Wymiar bryły standardowy, wszystkie lodówki identyczne. Codziennie rano pod każdy dom podjeżdżała ciężarówka i dostarczała "wkład chłodzący". Takiego wynalazku w Polsce nie było.
    Ale co tam, czasy minęły, pozostały wspomnienia, a jeszcze mi tu Frank Sinatra do ucha śpiewa, łezka kręci się w oku...ach
    Piszę o głupotach, chyba próbuję zagłuszyć niepokój i mętlik w głowie, zaczyna mnie nosić. Jutro TK, już się nakręcam. Niepewność jest okrutna.
    Znikam, zaraz jakiś obiadek, może spacerek nad oceanem, mam nadzieję, że jakoś przetrwam do jutra.
    Boję się jak jasna cholera:-(
    Buziaki dla wszystkich.
  • 11 lat temu
    Czesc dziewczyny ja mam problem z internetem od kilku dni ( teraz od koleżanki pisze)
    wynik bede miala w poniedziałek, ale babka w piatek mi powiedziała ze juz jest ale nie podpisany przez ordynatora poprosilam ją aby coś powiedziała wiec nie jest dobrze...
    CIN3 :-((( mowiła ze komorek nowotworowych niema.....ale na ile ona się zna na tych wynikach?? [powiedziała ze duzo jest skrótów itd, w poniedziałek odrazu lece do ginekologia...ale kurde w cytologi nic nie było a w wycinkach cin3....masakra....
  • 11 lat temu
    Cześć dziewczyny!

    Witam was z zachmurzonej i zimnej Irlandii. Jak ja Wam zazdroszczę słoneczka! Tak na marginesie to piszę już drugi raz bo poprzedni post mi coś zjadło wrrr...
    Asia, Evve,żeby było Wam raźniej ja również zapisałam się tutaj na cytologię. Idę w środę. Myślałam ,że po konizacji wszystko będzie już ok , a tu znowu taka niepewność. I znowu zacznie się okres oczekiwania na wyniki.
    Będę trzymała za Was paluchy i proszę Was abyście za mnie również trzymały.
    Gosia cieszę się że coś powoli zaczyna się dziać , zawsze to krok do przodu, który skraca Waszą drogę do celu.
    Doris wspomniałaś odległe czasy bez tv , komputerów i innych wynalazków, których nazwy czasami trudno wymówić. Tymczasem ja ostatnio miałam wrażenie ,że przeniosłam się do tamtych czasów. Nie zwariowałam...już Wam opowiadam.
    Było popołudnie, tuż po burzy. Byłam z synem na podwórku przed domem, kiedy wyszła sąsiadka z informacją, że wyłączyli prąd po czym oparłyśmy pupy o murek i zaczęliśmy rozmawiać. Po ok 10 min z następnego domu wynurzyła się druga sąsiada z tą samą informacją i przyłączyła się do nas. i tak przez kolejne 20 min było nas razem już 11 osób. Przez ok 2,5 godziny(bo tyle nie było prądu) rozmawialiśmy o pogodzie, dzieciach i innych rzeczach. Przypomniały mi się czasy ,kiedy moja mama tak z sąsiadkami siedziały koło domu na ławkach i gawędziły. No ale włączyli prąd i wszyscy się rozeszli.
    Niestety tamte czasy minęły bezpowrotnie.
    Pozdrawiam Was serdecznie.
  • 11 lat temu
    Lika jak to wszystko u ciebie wygladało przy cin3?? konizacja usuneli kawałek czy wiecej ?? jak przy cin3 to się ma??
    jestem poprostu w szoku, niemam jeszcze wyników w reku ale babka tak mi powiedziała przez telefon jak ją ubłagałam....kurde.....powiem wam ze mialam przed tem 2 cytologie byly oki a teraz miala 2 lata przerwy i w sumie też żadnego cin nie było...boje się że to głeboko i bedą musieli wiecej wyciąć....
  • 11 lat temu
    Aśka ja miałam usunięty kawałek szyjki. Chcę mieć jeszcze dziecko i lekarz powiedział, że po tym zabiegu nie będzie przeciwwskazań do zajścia w ciążę.A miałaś robiony test na wirusa HPV?
    Poczekaj na konsultację, nie zamartwiaj się na zapas choć wiem ,że to prawie niewykonalne.
    Daj znać jak będziesz po rozmowie z lekarzem.Trzymam kciuki.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat