Ostatnie odpowiedzi na forum
Dobre wiesci. I u mnie ok. Z badań...(popapuguje) było "macanko", krótka rozmowa. Dostałam receptę: moje hormny. Ebanita, przed leczeniem miałam moze i bóle kręgosłupa ale przede wszystkim podbrzusza. Moja (była!!!) lekarka bez jakichkolwiek badań faszerowała mnie lekami na jelita (m.in. "modne" wtedy "jelito wrażliwe").I tu ja musze to napisac. Chyba ta kobita miała (oby juz nie) jakąs umowe na zaleceanie leków. Czuje sie teraz jak królik doswiadczalny a nawet gorzej bo wykorzystana dla paru groszy (czy tez nie wiem co jeszcze) dla niej. Wszelkie badania to podstawa i co gorsze musimy sami o nie zabiegac. Basia45, co do Twojego Taty. Przykro mi. A pisałaś moze już o chorobie Taty na forum "płuc"? Pozdrawiam
A na grzybach byłam. Głownie przemoknięte ale jak sie szuka to sie w końcu znajdzie. W tym przypadku wszystko pozytywnie:)
Aga32 te wyniki badan sa b wazne. Ciagle sobie powtazam, ze martwic sie powinnam jak będę miała czym. Oczywiscie nici z tego. Człowiek "lubi" martwic sie "na zapas". Niestety nie jestem w stanie nic odpisać na to co opisałas. U mnie juz było tak źle, ze po prostu dobry lekarz-pani ginekolog juz przy najzwyklejszym badaniu wiedziała, ze jest źle. Zrobiła jednak odpowiednie badania aby miec pewnosc. Wynik badan to podstawa. Czekamy na dalesze badania, jestesmy leczeni albo to nie konieczne bo zdrowi...Czekam razem z Toba na wyniki. Pisz prosze. Pozdrawiam
Agnieszko, 100lat i drugie tyle :) Nika i mnie męczyły wzdecia i w sumie nadal wracaja. Ważne m.in. co jemy. U mnie lekarz radził unikać nabiału. Pomaga. O moje krwawienia jeszcze teraz nie dopytywałam. Nadal myśle, ze to "normalne" po takim leczeniu. Wybieram sie na kontrolną w przyszłym tygodniu. Dam znac. Pozdrawiam :)
Nika, co do menopauzy. Jeśli dobrze pamiętam w tym czasie sa dodatkowe hormony. Minął trzeci rok od zakonczenia leczenia i hormony nadal biorę włg zalecen mojego onkoginekol. A sylwetka. Po leczeniu to normalne iż sie tyje - raczej wraca o normalnej wagi. Tak jest u Ciebie? Pozdrawiam :)
Weroniko, trzymam kciuki! Kochane jestescie. Na malutkie wytłumaczenie mam to iż pamiec mi odebrał tylko dorywczy dostep do int. Zawsze było wszystko na szybko. Na pierwszym miejscu były sprawy firmowe. Widze, że mam duuuze zaległosci tutaj, postaram sie spokojnie je nadrobic. Dobrze, ze rozmowy trwaja. Jesteśmy w komplecie. Jeśli mogłabym w czyms pomoc prosze bardzo. Tymczasem u mnie pojawio sie krwawienie podczas i bardzo obfite zaraz po.... Stawiam na to iż za bardzo zaszaleliśmy we dwojke. Prowadzący lekarz juz wczesniej wspominał iż to "normalne". Jednak musze dopytac czy az tak obfite to rowniez "normalne". A kontrolna moze własnie i przyspiesze na najbliższe srody.Tymczasem postaram sie dodzwonic do mojego onkoginekol. Pozdrawiam
Ojej jak mi wstyd. Zdrowie ok tylko zamieszanie w życiu osobistym. Wracam do Was. Musze poczytac co tu sie działo i bede pisac. Pozdrawiaam gorąco
Ebanita i ja brachy...miałam na końcu kuracji. WBC (białe krwinki-leukocyty) miałam ciagle a ostatnio w lutym lekko ponizej normy (3,27 a norma 4-10)i to mój onkoginekolog mówił iż "normalne". Nie chcialam nikogo przestraszyc. jak sama widzisz takiechwile napadaja ale jak same szybko przychodza tak odchodzą. Dzis świeci słońce i nastrój ok :) Czasami wydaje mi sie iż nie ma sensu myślec o chorobie, leczeniu, skutkach ubocznych. Po prostu trzeba jak juz to myślec jak sobie pomóc, jak sobie z ty poradzic i po to m.in. jest to furum. I własnie dziękuję za rady (żurawina. wit. C). To potwierdza moje wczesniejsze wiesci. Leczenie dało nam drugie zycie. Jakie bedzie to i od nas zależy :) Im mniej bedziemy sie bac a wiecej działac tym lepiej dla nas, naszych rodzin i tu wszystkich :) Piękne uczucie jak uda mi sie nie spinac a pozwolic aby działo sie to co ma sie stac, lekko pomagajac ;) Niech Bozio ma nas w swojej opiece. Pozdrawiam :)
Kochane, tak mi gratulujecie a to sie tylko dzieje... :) A podziękuje po tych 5 latach od leczenia... Ebanita, nie pamietam abym po leczeniu miała robiony rezonans magn. Robiono mi USG jamy brzusznej itp. Tymczasem trosze "normalnych" problemów czyli ławo "przeziębilany" pęcherz. Czy któras z Was to przechodziła? Jak sobie radzicie? Urolog po badaniu USG zapisał mi Driptane (o.5 tabl 2xdziennie). Porada z int czyli "przeplukiwanie się" woda z cytryna niewiele pomaga. Ketonal pomógł na kilkanascie godzin ale dalej drażni pobolewa. I co wiecej moge zrobic? Napiszcie proszę. Tymczasem czekam do środy na wyniki krwi i moczu. Pozdrawiam.
Witajcie! Wybaczcie, ze nie pisałam. Zrobilam sobie przerwe, mały urlop. Byłam tak egoistycznie szczęśliwa. Po badaniu gin. jest ok. 10go lipca będą wyniki: marker i RTG płuc-jak zrozumiałam rutynowe badanie. Anita, dopiero teraz czytam Twoje wpisy. O moim leczeniu zadecydowało wspólnie kilku lekarzy. Zaufałam im jak tez nadal ufam mojemu prowadzącemu. Pozdrawiam.