Ostatnie odpowiedzi na forum
Małgosiu
najważniejsze, zeby o tym co dalej zdecydował ONKOLOG
Jeżeli on uzna, że nie ma się czym martwić - super!!
mnie lekarka ogólna zdiagnozowała - nic grożnego
gdybym rzy tym pozostała, juz bym nie żyła:/
powtórze
nie chce straszyc
Małgorzato
u mnie nie było ani raka piersi ani raka jajnika
a ja zachorowałam
15 września to juz tuż tuż
ale bądź "upierdliwa"
znam przypadki, że trzeba było naprawdę "walczyć" o diagnosty e, ale było warto
nie denerwuj się
po prostu walcz swoje
Patka, przytyłam w czasie chemi ponad 15 kilo, ale juz starciłam
to żaden problem, te dodatkowe kilogramy:)
witaj Małgosiu:)
Na Twoim miejscu od razu pobiegłabym do onkologa.
U mnie zanim dało się wyczuć guza, zauważyłam niesymetrię w brodawce, przy podniesionych ramionach
niestety kompletnie to zlekceważyłam
Ale nie pisze, żeby straszyć, bo najpewniej to nic groźnego
ale kochana, bardzo proszę, nie zlekceważ i pędź do doktora
ściskam
not o jest oropne, ten metaliczny posmak, brrr
ale już niedługo bedzie z górki:))
jak mówił KsKaczkowski, mój idol - trzeba ZYĆ NA PEŁNEJ PETARDZIE:)
jesteś wariatka:)))
z takim powerem to wszystko dobrze zniesiesz:))
połowa to już bardzo dużo!
pamiętam jak mnie cieszyło to, że już " z górki"
d jak bedziesz się czuła
<3 <3 <3
to się bardzo cieszę Twoimi wakacjami:))