Ostatnie odpowiedzi na forum
kokosa
teraz leczenie raka jest inne niz kiedys nawet w najgorszych przypadkach udaje sie wyleczyc pacjenta :)
wszystko bedzie dobrze. trzymam kciuki za babcie. pokonala juz jednego gada wiec i pokona tego !!! :)
napisz jak Ona sie czuje ? co mowia lekarze ?
pisalas ze babcia jest z chicago jest tam jeden z najlepszych na swiecie instytutow leczenia ciezkich przypadkow raka (i nie tylko tych ciezkich) czy moze Twoja babcia tam sie leczy ?
ja jestem z bostonu :)
dziewczynki
mam do Was pytanie :/
moja lekarz edno powiedziala mi ze w przypadku raka tarczycy (obojetnie jakiego) NIDGY ! nie podaje sie chemi bo poprostu ten rak nie reaguje na nia
ze pierwsze dwa rodzaje leczy sie jodem a dwa nastepne naswietleniami. dzisiaj slyszalam od kolezanki ze pewnien chlopak mial chemie po raku tarczycy hmm... co o tym sadzicie ?
jesli tak jak moja lekarz powiedziala ze ten rak nie reaguje na chemie to czemu niby nia lecza ?
znam tez kolege ktory przy raku rdzeniastym nie otrzymal chemi
pozdrawiam :)
i jeszcze jedno :) masz super nastawienie do tego wszystkiego :) normalnie Ci zazdroszcze- ja to nie moglam dojsc do siebie bardzooo dlugo. lekarze mowia mi ze wszystko bedzie dobrze ale czasami mam jeszcze dni w ktorych sie martwie najczesciej przez kontrola i jak czekam na wynik :/ chociaz nie powiem bo po diagnozie nie moglam dojsc do siebie az rok :/
zapomnialam jeszcze zapytac hihi jakiego rodzaju raka mialas ?
wow to juz troche wiesz o rakach
bardzo mi przykro w powodu Twojej babci czy ten rak jelita ma cos wspolnego z tym rakiem co miala 15 lat temu ?
wiesz co tak sie troszke zastanawiam moze to zabrzmi dziwne ale Twoja babcia zapewne chodzila na kontrole- przeswietlenia i takie tam i czy lekarze nie widzieli u niej tego raka jelita ?
jestem pewna ze wszystko bedzie dobrze ! napisz skad dokladnie jest Twoja babcia ? ja tez zyje od dziecka w usa i tez bylam tu leczona
pisalas tez o tym ze masz w rodzinie 3 przypadki raka tarczycy napisz prosze ile sa lat po chorobie i jakiego raka mieli ?
napisalas ze guz mialas przeciety ? i ze masz jakols resztke - jod jej nie zniszczyl
hmm... dlaczego ? czy Twoj organizm nie reaguje na jod? czy poprostu dostalas za mala dawke ?
kiedy bedziesz miala niszczone ta resztki ?
sorry ze zadaje Ci tyle pytan :)
co do tych markerow to wiesz co znajde moje wyniki (ktore ukrylam gleboko w szafie zeby zaczesto ich nie czytac) i napisze Ci jakie dokladnie markery mi sprawdzali :)
kasiab
jest dokladnie tak jak napisalas hihi :)
i tak jak Ty bardzooooo ufam swojej lekarz wierze jej we wszystko co mi powie :) jest bardzo dobrym specjalista i dyrektorka calego oddzialu wiec musi znac sie na tym co robi :)
jak tylko sie poznalysmy odrazu powiedziala mi zebym pamietala ze nigdy mnie nie oklamie :)
kasiab
to bardzo pocieszajace co napisalas :) lubie czytac historie ludzi ktorzy przeszli to co my i maja sie dobrze :) ja kiedys bylam na pogotowiu i przyszedl do mne lekarz powiedzial ze jego przyjaciel jest po tym raku i tez wszystko jest ok :) pielengniarka powiedziala ze jakby miala wybrac raka to wybrala by tarczycy :)
niby ten rak jest taki rzadki ale powiem Wam ze ja znam w samej rodzinie dwie osoby ktore go mialy wiec nie wydaje mi sie to malo :) odkod dowiedzialam sie o tym raku spotkalam sporo osob ktore go mialy
kokosa
z tymi hormonkami tez roznie bywa zalezy kto gdzie sie leczyl. ja nie musialam ich odstawic wogole ani razu :)
tez pisalam ze jesli na skanie nic nie ma to jest sie zdrowym :) u mnie nie bylo komorek rakowych tylko resztki tarczycy :)
a z tymi markerami tez roznie bywa (zalezy gdzie kto sie leczy) ja raz na rok (jak wszystko jest ok) zamiast jodu diagnostycznego dostaje dwa zastrzyki zeby pobudzic komorki w organizmie i wtedy pobieraja mi krew na markery (dwa rodzaje markerow) lekarz mowila mi ze po tych zastrzykach wynik jest wiawygodny na 100% :)
wiec jeszcze raz napisze zalezy kto gdzie sie leczy i w jaki sposob :)
ja to forum znalazlam dopiero rok po leczeniu :/ bardzo zaluje ze nie odwazylam sie tu wejsc wczesniej :/
napewno szybciej podnioslabym sie z dolka psychicznego ktory trwal u mnie rok.
nie wiedzialam nic o tej chorobie lekarze mi tlumaczyli wszystko co i jak najbardziej pomoglo mi to forum i moja lekarz ktora cierpliwie mi wszystko tlumaczyla i odpowiadala na pytania ktore czasami zadawalam po 100 razy :)
teraz wiem ze po nim mozna zyc :) ze jest to najslabszy rak jakiego mozna miec :)
ze sa ludzie ktorzy sa po nim nawet 30 lat i wszystko jest dobrze :) moja kolezanka ma ciocie ktora jest po tym raku 20 lat i dopiero dzisiaj sie o tym dowiedzialam :)
mojej siostry kolezanki ciocia tez go miala jak byla mloda teraz ma dzieki i wnuki :)
nawet u mnie w rodzinie sa dwie dziewczyny po tym raku. z jedna nie utrzymuje kontaktu ale wiem ze u niej wszystko dobrze :)
druga to mojego wojka zona miala raka 6 lat temu teraz jest mama paromiesiecznej coreczki :)
byl sobie kiedys taki lekarz ktory jak mial 20 pare lat zachorowal na raka tarczycy teraz jest po 70-tce :)
wiec jak widac ten rak jest inny :) jak to moja lekarz mowi -leniwy :)
pozdrawiam :)