ola66, Wygrał

od 2011-12-02

ilość postów: 40

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

12 lat temu
Jeszcze coś-dziewczyny nieważne kto stawia diagnozę-rak to rak!!!!pan DUDZIAK-NIBY SŁAWA W LECZENIU NOWOTWORÓW TEZ PO OPERCJI MNIE ZLAŁ-POWIEDZIAŁ-CYTUJĘ-NIE JEST ŻLE ALE CZEKAMY NA HIST-PAT I ŻYJ SE PANI NORMALNIE!!!!!JAK ŻYĆ NORMALNIE KIEDY DOWIADUJESZ SIĘ ŻE MASZ RAKA JAJNIKA!!!!!!!!!!!jto nigdy nie zapomnę;;;WIELE ZŁEGO W ŻYCIU PRZESZŁAM ALE TO BYŁO NAJ NAJ.......

Rak jajnika

12 lat temu
Witam Syrenki..czytam codziennie,pisze malo,bo i czasu malo staram sie zyc na pelnych obrotach wiec czasem doba jest za krótka:))))dla każdej z nas diagnoza była szokiem kazda z nas przeszła chemie,i to tyle ile może nam pomóc medycyna-reszta jest w rękach Boga i naszym pozytywnym nastawieniu,wszystkie wpisy na tym forum to wielkie wsparcie dla każdej z nas...niektóre z nas są krótko po chemii i mają takie jakby inne problemy,inne są dawno po chemii więc też inaczej jest,ale wszystko sprowadza się do jednego......mamy wyrok i trzeba z tym żyć!!!!!!zespół DŻEM-RYSIEK RIDEL-w życiu są piękne są tylko chwile.....

Rak jajnika

12 lat temu
I ja również:)))))))))Mycha jesteś niesamowita!!!Pozdr serdecznie wszystkie Syrenki......

Rak jajnika

12 lat temu
Kasiorek-spełnienia marzeń-tych wielkich,bo małe same się spełniaj:)))))Zdrówka,wiary,nadziei i miłości nieustającej!!!!!!!!!!!!!!!!

Rak jajnika

12 lat temu
Witam wszystkie koleżanki i serdecznie pozdrawiam,życzę miłego dnia........

Rak jajnika

12 lat temu
Jeszcze cos-jak wam lekarze przekazali takie hiobowe wieści?ja po operacji-CO Gdynia-leżałam tydzień były obchody lekarskie i wszystkim babkom mówili co i jak a ja krótko i miny marsowe:(((((nic nie chcieli mówić dopiero kiedy przed wyjściem poszłam po wypis pan doktor oznajmił mi diagnozę-do końca życia tego nie zapomnę-a pani raka złośliwego jajnika-po wyjściu od niego wyłam jak bóbr!!!!!!!!!!pielęgniarki dały i coś tam na uspokojenie a ja myślałam że to już konieć!!!!nie wiedziam jak to powiem mojej córce...miałm 3godziny żeby ochłonąć i kiedy przyjechała mnier odebrać pokazała jej wypis-bez słowa-córka lat20-świadomość żadna-więc w milczeniu wracamy do domu i zczekamy na wyniki hist-za 3tyg...kochane moje to byłtrumatyczny okres..... idę spać,jutro skończę swój wątek...PA STOKROTKI....

Rak jajnika

12 lat temu
Witam!naprawdę fajnie że jesteście......codziennie tu zaglądam i poczytuję sobie:)))))do momentu kiedy dowiedziałam się o chorobie żyłam sobie swobodnie-tak bym to nazwała:)tzn.papieroski,wekendy z drinkami jednym słowem luzik,kiedy wszystko się zaczęło tzn. od operacji i poprzez całą chemię tj. do wrzxeśnia2009r-nic zero używek,odważyłam się dopiero w grudniu2009r na małe co-nieco,po skończonej chemii zapytałam moją p.doktor-jak ja mam teraz żyć?a ona mi odp.-normalnie po prostu normalnie..........i tego się trzymam!!!minęło 3 ipół roku żyję tak jak dawniej ale to wcale nie znaczy że zapomnialam:(((((((to jest we nie i boję się tak jak my wszystkie......dbam o siebie,odżywiam się w miarę zdrowo ale nie zrezygnowałam ze starych nawyków typu papieros czy dobre drinki-okazjonalnie oczywiście:)))))każda z nas ma swoją metodę na życie i kazda żyje po swojemu...dodam jeszcze,że pracuję i to też dużo dla nie znaczy,nie wyobrażam sobie niemocy,bezsilności i właśnie boję się tego ż być moż kiedyś nadejdzie taki czas...ale staram się żyć chwilą i nie zamartwiać się na zapas...Dziewczyny wszystkie jesteście WIELKIE!!!!!!!Pozdr i kolorowych snów życzę............

Rak jajnika

12 lat temu
CHEMIĘ MIAŁAM W GDYNI,TERAZ WIZYTY KONTROLNE W CO BYDGOSZCZ,PIERWSZY ROK PO WIZYTY BYŁY CO 2MIES,TERA CO PÓŁ ROKU.NA KAŻDEJ WIZYCIE DOSTAJĘ SKIEROW NA BAD,ZAWSZE JEST USG JAMY BRZUSZNEJ,MARKERY DWA RAZY MIAŁAM ROBONE RTG PŁUC,USG DOPOCHWOWE I TO TYLE.POKI CO JEST DOBRZE....ALE KAŻDA WIZYTA TO MEGA STRES!!TERAZ MAM WIZYTE W STYCNIU2013R.OGÓLNIE CZUJĘ SIE DOBRZE,MOŻE MNIEJ SIŁ NIŻ DAWNIEJ ALE TO MOŻE Z RACJI WIEKU:))))ŻYJĘ NORMALNIE,NIE STOSUJĘ ŻDNYCH DIET-STARAM SIĘ TYLKO W MIARĘ ZDROWO ODŻYWIAĆ NO I PIJĘ DUŻO ZIELONEJ HERBATY.POMYŚLICIE MOŻE ŻE JAKAS WIELKA BOHATERKA ZE MNIE-NIE NIC Z TYCH RZECZY-BOJĘ SIĘ,BARDZO SIĘ BOJĘ.....STARAM SIĘ JAK NAJMNIEJ MYŚLEĆ O TYM CO MNIE SPOTKAŁO,ALE TEŻ NIE UDAJĘ ŻE NIC SIĘ NIE STAŁO..MAM PRAWIE DOROSŁĄ CÓRKĘ,WYCHOWYWAŁAM JĄ SAMA.....

Rak jajnika

12 lat temu
Witam!U MNIE ZACZĘŁO SIĘ OD OKROPNEGO BÓLU W PODBRZUSZU,TAKIE NAGŁE ATAKI ,PIERWSZY W GRUDNIU2009,POTEM W STYCZNIU KOLEJNY,TO BYŁ PRZEOKROPNY BÓL!!!POSZŁAM DO GINA-NIC NIE STW, NA USG NIC NIE BYŁO WIDAĆ,KOLEJNY ATAK-WIZYTA I ZNÓW NIC TYLKO JAKIEŚ DROBNE TORBIELKI,ALE JA Z TYMI NIESPODZIEWANYMI ATAKAMI NIE MOGŁAM FUNKCJONOWAC,COŚ TAM PODEJRZEWAŁ WIĘC DAŁ SKIEROW. NA CA,NO I WYSZLO MI 600!!!!I WTEDY PANIKA,WSZYSTKO DZIAŁO SIE BŁYSKAWICZNIE-SKIEROW NA OPERACJĘ DO GDYNI BO TAM BYŁO MIEJSCE I 24.03.2009 OPERACJA RADYKALNA.MIAŁAM 43LATA,PO OPERACJI CZUŁAM SIĘ W MIARĘ OK ALE DIAGNOZA JAKĄ USŁYSZAŁAM-RAK JAJNIKA-ROZWALIŁA MNIE:((((((NO I POTEM CZEKANIE NA WYNIK HIST PAT,WYSZŁO 1C,W KWIETNIU 1WSZA CHEMIA-6 CYKLI CO 2TYG-CHEMIĘ ZNIOSŁAM DOBRZE,WŁOSY WIADOMO ALE OGÓLNIE NIE BYŁO ŻLE,POMIĘDZY CHEMIAMI NAWET PRACOWAŁAM,NIE LUBIĘWRACAĆ DO TAMTEGO OKRESU.....TO TYLE...PÓŻNIEJ NAPISZE WIĘCEJ BO TERAZ PRACA GONI:))))POZDROWIONKA

Rak jajnika

12 lat temu
Witam...to forum to wspaniała sprawa!Czytam od dawna i w końcu zdecydowałam się napisać:)miałam operację w marcu2009r w CO Gdynia-diagnoza-rak jajnika 1c,teraz leczę się w CO Bydgoszcz,to w wielkim skrócie moja historia.Wszystkie tu piszące jesteście mi bardzo bliskie,bo przeżywam to co wy,miewam podobne dylematy...ach samo życie.Pozdr serdecznie!