Ostatnie odpowiedzi na forum
Rany,martast,nie strasz... ja dni odliczam żeby skutki uboczne ustały, oczywiście te podleczalne,głównie układ pokarmowy oba końce... ;) a po tylu miesiącach??!! To z czym mogę się liczyć,że będzie długofalowe?? Dziewczyny "po", też tak macie po dłuższym czasie?
Czarna, na spokojnie.skoro nie miałaś niepokojących objawów,dlaczego miałabyś obawiać się najgorszego??ciąży na pewno Ci nie przerwą!NAWET w przypadku najgorszego,a tego się nie bój, pacjentka najpierw rodzi,a potem podejmuje leczenie. Chyba że sama zdecyduje inaczej.pierwsze tygodnie są najważniejsze,stres nie służy maleństwu.weź oddech, atypowe komòrki nie są równoznaczne z nowotworem. W niektórych przypadkach ciąża nawet je podlecza. Dbaj o siebie,koniec z nerwicą,bo to Wam bardziej zaszkodzi. Trzymam kciuki,żebyś szybko dostała dobre informacje :)
OMG... Aleksandra,to ja juz wole,zeby mnie na cale 3 dni nawet uspili :)) mam zapowiedziane,ze jesli jest problem z dluzszym lezeniem na plecach, chetnie poczestuja mnie morfina... wniosek z tego,ze kazda ma lub miala nieco inaczej brachy i wrazenia podobnie skrajne.
Moja planowana narkoza sluzy nie tylko zalozeniu ustrojstwa,ale glownie bedzie oslaniany w jakis sposob pecherz (bo jest w bezposrednim sasiedztwie chorego odcinka) i zakladany cewnik. Potem bodajze dwa naswietlania w odcinkach kilkugodzinnych,pewno urozmaicane badaniami. Przed narkoza mozliwa lewatywa i inne przygotowania.i tak czas zleci,moze nie pelne 3 dni,ale jednak 3 dni zajete... w moim przypadku ma to byc wienczacy wszystko zabieg.oby! :)
Iwo,tez mi sie wydaje,ze powinnas lekarza poprosic o zmiane/dodatkowe leki przeciw mdlosciom.ja dostalam caly zestaw+dodatkowe w razie potrzeby...codziennie mnie pytaja o ewentualne dolegliwosci i daja natychmiast leki lub inne wspomagacze... nie musisz cierpiec,naprawde...
Aleksandra,naswietlania na zywca,ale zalozenie ustrojstwa mam pod pelna narkoza,stad dopytuje,czy to taki dramat i trauma,ale skoro mozna to przezyc bez narkozy...to chyba nie... :)
Nieoperacyjnie. Mam nadzieje,ze to koncowka leczenia i przez to czuje sie lepiej :) z efektow ubocznych glownie zmeczenie, tak wiec uwazam,ze nie jest zle. Na pocieszenie-pogoda zepsula sie z dnia na dzien... sprawiedliwosc musi byc :)
Iwo, 5 bitych tygodni a potem po 10dniach przerwy brachy w szpitalu pobyt 3 dni.jestem w 5 tygodniu i też już na leżąco odliczam dosłownie każdą godzinę,pełna obaw,czy to okaże się wystarczające. Jak znosisz brachyterapie?masz zakładany sprzęt pod narkozą za każdym razem??
Oj dziewczyny, i tak zle, i tak niedobrze :) u mnie upal niesamowity i co z tego,kiedy slonca mam unikac jak ognia... ja juz po ostatniej chemii,do konca tygodnia radio, a potem 10dni na pozbieranie sie do kupy i brachyterapia. A potem modlic sie lub zaklinac,co kto lubi :) czytam i trzymam kciuki za okresy,nadgarstki,anginy i wyniki :)
Lika,czarnowidzenie to nasz sport narodowy :) ja Ci zycze zeby bylo dobrze,a nawet bardzo. Doris,kiedy beda znane wyniki cory?