Ostatnie odpowiedzi na forum
Kochani witam Was ponownie,
jak już wiecie mój tata zmaga się z taką samą chorobą jak osoby tutaj piszące bądź ich bliscy.Od prawie miesiąca czytam forum, dzwonię, umawiam tatę na wizyty, po drodze badanie....
ZNAMY JUŻ NASZĄ SYTUACJĘ.Dlatego mam do Was pytanie: MOŻE KTOŚ Z WAS LUB WASZYCH BLISKICH MIAŁ PODOBNY WYNIK JAK MY TERAZ lub z podobnym się spotkał, mianowicie:
w dniu wczorajszym odbyliśmy jedną z dwóch kolejnych wizyt jakie były zaplanowane w tym tygodniu(pierwsze odbyły się w ubiegłym tygodniu): mianowicie w Wieliszewie.
Lekarz, po tym jak zobaczył wynik TK, na którym jest napisane, iż "UKM nerki prawej oraz moczowód na całej długości poszerzone" (nadal wodonercze)-powiedział, że nie można wprowadzić chemii, bo wówczas należało by wyprowadzić na zewnątrz, na plecach ujście od tej nerki a to byłoby za duże obciążenie. Jednocześnie dalej w na wyniku TK mamy:" zmiana na poziomie ujścia moczowodu w pęcherzu zajmuje ok.1/5 jego powierzchni, czyli dużo". i dlatego padła decyzja usunięcia pęcherza wraz z prostatą.
Lekarz ten zaproponował nam termin na koniec roku.Decyzję podjęliśmy od razu. Nie ma co czekać.
Dlatego też zrezygnowaliśmy z CO w W-wie, gdyż tam zawsze istnieje ryzyko przesunięcia operacji na późniejszy termin.Pierwszy wolny może, gdzieś w okolicach drugiej połowy stycznia. Zatem mój tatuś 31.12 ma się stawić rano w szpitalu.
W badaniu TK jest też napisane, iż nie uwidoczniono powiększonych węzłów chłonnych oraz nie uwidoczniono nacieku tkanek na poziome zmiany.
Aha! i jeszcze jedno: lekarz powiedział od razu, że tatuś będzie miał stomię, bo coś tam ma za nisko.....z tego wszystkiego to mi umknęło.
Rozmowa była ciężka, gdyż badanie wykazało dużo więcej złego niż się spodziewaliśmy.
Widziałam po moim tacie,że jest to dla niego niepojęte,ze coś takiego mogło go dopaść.
Moja mama cały szuka odpowiedzi, jak to się mogła stać.W którym momencie zostało coś przegapione. Jak mogliśmy tego nie zauważyć.
aleksandra- w jednej z Twoich wypowiedzi przeczytałam, że" jak podejmuję się próbę wyłuskania guza z pęcherza, lub pobiera wycinek tego guza, to operacja usunięcia pęcherza powinna być przeprowadzona maksymalnie do 3 tygodni. Chodzi o to, żeby krew z tego świństwa nie zdążyła dostać się do krwioobiegu..Jeżeli guz nie zostanie poruszony taki termin nie obliguje." Tak Wam powiedział lekarz.
Bardzo mnie to zmartwiło, ponieważ mój tata jest już 3 tyg.po zabiegu usunięcia guza a terminu operacji jeszcze nie znamy,Do tej pory żaden lekarz o tym nie wspominał. To jest chyba mało realne,aby w ciągu 3 tygodni wyrobić się ze wszystkimi formalnościami,wizytami oraz tak szybkim terminem operacji.
aleksandra- dziękuję za wskazówki. Taki też mam plan. W ubiegły poniedziałek tak zrobiłam.Pojechałam po południu i udało mi się go złapać na "korytarzu". Poświęcił mi swoje "pięć minut". Mam nadzieję, że tym razem też tak będzie. Oby się udało. Mamy już komplet badań, więc teraz będzie mógł powiedzieć wszystko.
gaja-we wtorek jedziemy na kolejną wizytę do profesora, którego poleciła nam czarownica. Dodatkowo w poniedziałek chcę podjechać ponownie do lekarza do Wieliszewa, ponieważ nie wiem jakie będą realne terminy operacji.
Na razie chwila na złapanie oddechu.....codziennie czytam forum, aby wiedzieć co nas czeka, czego możemy się spodziewać. Jak będzie znany termin będę musiała sobie to wszystko jakoś poukładać. Przecież to dopiero początek góry lodowej.
Załamało mnie to co wczoraj mówili w wiadomościach o 19:30. Tak źle w naszej służbie zdrowia to chyba jeszcze nie było, zwłaszcza jeżeli chodzi o oddziały hematologii czy onkologii, o których była właśnie mowa. Oglądając to miałam łzy w oczach.
Podobno ludzkie życie to najcenniejszy dar od Boga....
Kto dał prawo i komu, aby tak postępować z ludźmi walczącymi o życie?! a jak już wygrają jedną walkę to znowu muszą podjąć kolejną, aby ich życie było godne. Muszą żebrać o wszystko co im się należy......Narasta we mnie jakaś złość na cały ten pieprzony system
to znowu ja
rodzice dzisiaj odebrali wynik TK.Lekarz, który wykonywał badanie oraz opis powiedział,że węzły chłonne są w porządku. Teraz do lekarza specjalisty w celu konsultacji oraz ustalenia co dalej.Właściwie to wiadomo. Powiedziane było, że jeżeli TK nic nie wykaże to tata od razu kwalifikuje się do operacji. Mam tylko nadzieję,że terminy będę optymistyczne.
Tak bardzo się cieszę, że trafiłam na to forum i to przez przypadek......
Udało się załatwić badanie TK:-) Jutro wszystko będzie wiadomo. Boże DOPOMÓŻ!!!
Tak czy inaczej dziękuję Wam za wszelkie "namiary". Trzymajcie kciuki, aby TK nic więcej nie wykazało.
gaja czy już podczas zapisywania się na badanie TK należy poprosić, aby opis wykonał wskazany przez Ciebie lekarz?
Witam Was,
u mojego taty dwóch lekarzy potwierdziło,że guz, który został wycięty zaczął już naciekać niestety na mieśniówkę. Dodatkowo prawa nerka coś źle funkcjonuje.Chodzi o wodonercze. Napiszcie mi proszę czy to może się cofnąć po wykonaniu zabiegu TURT?Z tego wszystkiego nie zapytałam o to lekarza podczas wczorajszej wizyty. Tato teraz nie odczuwa żadnego bólu w okolicach prawego boku tak jak to było przed zabiegiem.Zdjęcie rtg wykonywane przed zabiegiem te zmiany pokazało.
Gaja dziękuję za informacje co to badania TK.Na pewno tam zadzwonię.
aleksandra w Wieliszewie na wszelki wypadek jesteśmy już zapisani ale dopiero na 17-ego grudnia, czyli za 2 tygodnie a to trochę późno. Zważywszy na fakt, że nie wiemy co może pokazać TK.........
Bardzo wszystkim dziękuję za wszelkie wskazówki, rady, których mi udzielacie.
nixe20: proszę Cię o kontakt mailowy: moni514@wp.pl
Napiszcie mi BARDZO PROSZĘ, gdzie w Warszawie można szybko i oczywiście dobrze wykonać tomograf komputerowy. Na NFZ pewnie szanse będą marne jeszcze w tym roku no ale kto wie....jeżeli nie na NFZ to może prywatnie.Mamy wynik histo-pat. ale nie posiadamy TK a to niestety jest podstawą do podjęcia dalszych kroków
gaja czyli po jakim czasie powinno być wykonane TK, aby wynik był prawidłowy?
Jeżeli wyniki obrazowe są nieprecyzyjne to jaki badanie należy wykonać, aby było miarodajne?