krystyna57, Walczy

od 2012-05-27

ilość postów: 207

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

12 lat temu
Witajcie dziewczyny cos nie mogłam tu wejsc ale juz jest ok .Witam nowe dziewczyny super że dołączyłyscie do nas w grupie jednak razniej i zawsze mozna sie czegos nowego dowiedziec , lub wyzalic jeśli ma sie doła .Bodzia 41 ja tez jestem z Wielkopolski miło mi nie martw sie na zapas poczekaj na wyniki , bo szkoda zdrowia na zamartwianie się ,pozdrawiam.Jasiu ja jak miałam ból w klatce taki rozpierający to okazało się że był to REFLKS ŻOŁĄDKA da to się leczyc farmakologicznie trwało to kilka msc ale teraz jest już ok musisz to zgłosic lekarzowi bo samemu nie ma co zgadywac BUZIAKI.Mycha co u ciebie? jak zdrowie? odezwij się pozdrawiam i życzę zdrowia.Lilith.p co u was? nie piszesz ale pewnie pracy w bród i może już po przeprowadzce pozdrawiam .Ynka 65315 ja uwazam że żadne specyfiki nic nie pomogą musi człowiek w głowie sobie poukładac bo najlepszym lekarzem jes nasza psychika mi bardzo pomogła ksiażka JAK PRZESTAC SIE MARTWIC I ZACZĄC ŻYC polecam pozdrawiam serdecznie przesyłam pozytywne fluidy i buziaki

Rak jajnika

12 lat temu
Czesc dziewczyny ja też z rana nie mogłam wejsc na forum pewnie jakies przesilenie, U nas tez chlodno 8 st no niestety teraz tak bedzie.Dziekuję wam ynka, Jasia i SZymczakanna za to że cieszycie się razem ze mna z dobrych wyników , rozmawiałam z lekarzem o tym że nie byłam pewna wyników bo całej chemi nie przyjełam ze wzgłędu na złe wyniki morfologii a on mi odpowiedział że to nie jest powiedziane że trzeba dostac 6 wlewów nieraz nalezy zakonczyc wczesniej i dac odpoczac organizmowi tymbardziej ze pani organizm dobrze zareagował na leczenie i nie było sensu dobijac go.Wspomniałam tez o TK powiedział mi że nie ma takiej potrzeby ciągle naswietlac się tymbardziej że jest pani czuła markerowo to tylko będziemy co 2 msc się spotykac na kontroli , Bardzo mnie to uspokoiło i musi byc dobrze bardzo się cieszę dziękuję Bogu za opiekę czego wam równiez tego samego zyczę. DUŻE BUZIAKI DLA WSZYSTKICH

Rak jajnika

12 lat temu
Witam wszystkich serdecznie .Wczoraj byłam na wizycie kontrolnej i muszę się pochwalic jest wszystko ok ostatni marker miałam robiony 17 lipca i byl 16,75 i to był ostatni dzień podania chemi czyli 4 bo płytki leciały w dół i hemoglobina więc zakończyli leczenie na 4 chemiac, i wczoraj miałam robiony marker i spadł mi na 14,39 mimo że chemi już nie brałam nie macie pojęcia jak się ciesze teraz wizyta 11 grudnia i mam nadzieję że będzie dobrze.Zyczę wam wszystkim zdrowia i też dobrych wyników.Lilith.p serdecznie pozdrawiam.Mycha fajnie że się odezwałaś bo myślałam że się na nas obraziłaś trzymaj się dziewczyno dbaj o siebie bo maluszek wyciąga z ciebie wszystko co wartosciowe więc mozesz czuc sie osłabiona .Całuski dla wszystkich

Rak jajnika

12 lat temu
Szymczakanna super ze juz jestes po chemi jeszcze jedna i po ptokach bardzo cie podziwiam jestes wielka DUZE BUZIAKI Raczek 0756 jestes cudowną osoba wiele zniosłas a mimo róznych przeciwnosci dalej stajesz do walki nie jedna z nas powinna brac z ciebie przykład dajesz nam duzo sił i nadziei jak nie nalezy się poddawac mimo że czasem przychodzi zwątpienie i brakuje sił hylę czoła i pozdrawiam.Dziewczyny jestescie cudowne piszcie o wszystkim żeby na tym forum wrzało , DUŻE BUZIAKI

Rak jajnika

12 lat temu
Czesc dziewczyny cos mi sie wydaje że niektóre z nas za bardzo drobiazgowe sie zrobiły tak nie można każda z nas cieszy się czyms innym i raz ma gorsze dni raz lepsze jak w życiu , nie nalezy nikomu mówic czy gdzies pasuje czy nie bądzmy tolerancyjne nie ma sie co spierac o drobiazgi bo życie i tak nas przytłacza każda z nas walczy z tym samym intruzem więc lepiej skierujmy wszystkie swoje siły do walki i na tym sie skupmy , co nie znaczy że nie nalezy pisac tez o wesołych chwilach ja mysle że do tego jest to forum żeby kazda z nas mogła sie wygadac lub pocieszyc , szkoda że dziewczyny się wylogowały bo kazda z nich miała ciekawa chistorię i różne doswiadzenie i było sie czym dzielic szkoda ale mam cichą nadzieję że zatesknią za naszym forum .Bądzmy razem i wspierajmy się na wzajem .Pozdrawiam

Rak jajnika

12 lat temu
Witajcie dziewczyny u nas z rana było piekne słońce a teraz popaduje.Aldi 36 cieszę się że nie jestem sama ja leczę się w CO na GARBARACH napisz z której częsci WIELKOPOLSKI pochodzisz i jak daleko masz do POZNANIA? Mycha nie dokazuj dbaj o siebie pomału bedą wracac siły i nie martw się na zapas bo to w niczym ci nie pomoze ciesz się małym szczęsciem bo ono cie potrzebuje pozdrawiam.Kasiorku ja chemię skończyłam w sierpniu i już mam żęsy i brwi a włoski też ładnie urosły jest to możliwe.MoniaRak przekonaj mamę że dopuki chcą mamę leczyc to zawsze jest nadzieja może nie będzie tak zle głowa do góry . Raczek0756 ja też cię podziwiam jestes silną kobietą życzę ci dalej takiej wytrwałosci i nichaj anioły czówają .Pozdrawiam wszystkich

Rak jajnika

12 lat temu
Mycha super że jestes , to się należałas ale najważniejsze że jest wszystko ok wracaj do zdrowia ciesz się malenstwem i to co było juz za toba jestes dzielną dziewczyna tak trzymaj.Napisz ile ważyła malutka i jak ma na imie .Dziewczyny pozdrawiam was u nas dzisiaj piękna pogoda a ja się wziełam za czyszczenie okien .Mam pytanie czy któras z was mieszka w Wielkopolsce? czy tylko ja ?Szymczakanna cieszę się że wyniki są ok to jest szansa że chemię dostaniesz życzę powodzenia .Lilith.p co u was nowego? pozdrawiam

Rak jajnika

12 lat temu
Czesc dziewczyny witam was serdecznie ,bardzo dziękuję Jasiu że o mnie pytasz u mnie ok czuję się dobrze 9 jadę na kontrolę to będę wiedziec coś więcej Jasiu widzę że jestes bardzo zadowolona że możesz poszeżac swoją wiedzę i napewno napiszesz ciekawe prace semestralne czego z całego serca ci życzę.Szymczakanna jak wyniki poprawiły się ? i Poznań zaliczysz? Aniu ja za bardzo nie wiem jak założyc to konto na fejsie ,bo to na forum zakładała mi córka a ja cały czas się uczę i mam nadzieję że z czasem wszystko opanuję , może to wstyd ale nigdy nie miałam do czynienia z komputerem ale trzeba isc z duchem czasu i się nie cofac więc powolutku nabieram wprawy ale miło że o mnie pamiętasz DUŻE BUZIAKI. Mikra super że tak fajnie spędziłas te kilka dni wróciłas pełna sił i nowej energi myślę że to było ci bardzo potrzebne .Dziewczyny ja też kiedy zaglądam na to forum to cały czas mam nadzieję że Mycha coś napisała a tu nic może dzidzius jest bardzo apsorbujący i nie ma czasu ,serdecznie cię pozdrawiam Mycha i myślę że się odezwiesz.Yneczko też zamilkłas co nowego u ciebie?Pozdrowienia dla was ze słonecznej WIELKOPOLSKI

Rak jajnika

12 lat temu
Przepraszam tak mi jakoś się zebrało na wspominki .A teraz z innej beczki ja brałam tabletki hormonalne bo gubiłam miesiączkę czułam się dobrze ale po jakims czasie p doktor przepisała mi plastry mówiła że to po to żeby odciążtc żołądek ale po kilku miesiącach zauwarzyłam że coś jest nie tak zaczął rosnąc mi brzuch myślałam że tyję i bardzo bolał mnie kręgosłup w okolicy lędzwiowej ale tłumaczyłam to tym że mam zwyrodnienie i skoliozę i to dlatego więc dostałam skierowanie na magnetronik prądy i masaże , teraz to wiem że te zabiegi jeszcze bardziej rozbudziły gada.Mówiłam lekarce że coś przesuwa mi się w brzuchu zrobiła USG dopochwowe i nic nie stwierdziła był to czerwiec 2010 a na początku lipca dostałam temperatury i znowu poszłam do gin też zrobiła USG i wyszło że jest guz 8 cm cały czas zadaję sobie pytanie czy miesiąc wczesniej mógł byc nie widoczny i nikt nie może mi odpowiedziec na to pytanie.W tym czasie miałam ciężką pracę i szurniętych szefów miałam wszystkiego dośc i tak sobie powtażałam że chciała bym byc w domu nawet byłam w zusie pytac się o wcześniejszą emeryturę ale się nie kwalifikowałam i po jakims czasie okazało się że jestem chora muszę się leczyc więc było zwolnienie lekarskie a potem renta i tak sobie wykrakałam ktos kiedys mi powiedział zastanów się o co prosisz bo to może się spełnic więc coś w tym jest.Teraz proszę o zdrowie i wiem że się spełni czego wam wszystkim życzę

Rak jajnika

12 lat temu
Witam serdecznie. Mrozna13 bardzo ci współczuję i doskonale rozumiem co przeżywasz ,moja mama zmarła na raka 40 lat temu gdzie medycyna nie była tak do przodu ja byłam dzieckiem i pamiętam jak lekarz powiedział tacie że nic nie da się zrobic może 10 lat wcześniej to tak .Walczyła z chorobą 2 lata miała 35 lat i bardzo chciała życ a my nie mogliśmy nic zrobic jedynie byc przy niej , doskonale rozumiem tą bezsilnosc i ogromny żal nawet do samego PANA BOGA .Tłumaczyłam sobie że chyba jakieś fatum nad nami wisi i żeby tego było mało za 5 lat zmarł mój tata na serce i zostałam sama z bratem 11 letnim od razu musiałam stac się dorosła , a ile łez wylałam to tylo mogły by powiedziec poduszki bo w ciągu dnia byłam silna a w nocy całe napięcie puszczało.Ale nic się nie dzieje bez przyczyny po kilku latach poznałam mojego męża i weszłam do dużej rodziny bo mój mąż pochodził z wielodzietnej rodziny razem było dziewięcioro rodzeństwa , i wtedy kiedy wydawało mi się że jestem sama bez rodziny nagle BÓG zsyła mi tak dużą rodzine , miałam cudowną tesciową gdzie traktowała mnie jak swoją córkę mam wspaniałe szwagierki i 2 szwagrów i najkochańszego męża na swiecie.Moj mąż mial 6 lat jak zmarł jego ojciec i teściowa wychowywała dzieci sama było im ciężko ale nauczyli się wspierac i pomagac na wzajem i tak to trwa do tej pory , jak któremus z nich idzie ciężko to pomagaja sobie na wzajem często dzwonią do siebie i mają dobry kontakt nikt nikogo nie zostawi bez pomocy.Pamiętam kiedy nasza córka miała ślub i była zaproszona cała rodzina . a najmłodsza szwagierka była po rozwodzie i było jej ciężko a zbliżała się zima i nie miała pieniędzy na węgiel więc wszyscy się złożyli i dali jej pieniążki nie zapomnę jej wdzięcznosci i łez.Przepraszam że się tak rozpisałam może nie potrzebnie